Anwil Włocławek – wzmocniony debiutującym w zespole Rottweilerów Quintonem Hosley’em – zagra w niedzielę z PGE Turowem Zgorzelec. Włocławianie chcą zrewanżować się za porażkę z października.
TŁO: W październiku w meczu 4. kolejki Anwil Włocławek miał wszystkie atuty w swoich rękach – prowadząc w trzeciej kwarcie 60:41 – ale ostatecznie pozwolił sobie wyrwać zwycięstwo. Koszykarze PGE Turowa Zgorzelec najpierw doprowadzili do dogrywki, a następnie pokonali włocławian 99:96. To była pierwsza porażka Anwilu w sezonie.
KONCENTRACJA: Ataki zgorzelczan w dużej mierze napędza trójka zawodników zza oceanu – Cameron Ayers, Brad Waldow oraz pozyskany w trakcie rozgrywek Rod Camphor. Najskuteczniejszy jest pierwszy z nich, który – jako lider zespołu – rzuca w każdym spotkaniu 18,2 punktu i poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Tylko raz zakończył mecz z jednocyfrową zdobyczą punktową. Waldow z kolei nie jest może zbyt mobilny, ale za to piekielnie skuteczny. W każdym meczu zdobywa 14,2 punktu na wysokiej skuteczności 61,8 procent za dwa. Ostatni z nich, Camphor, szybko wpasował się w zespół i stał się jedną z kluczowych postaci (12,1 punktu, 3,9 asysty i 3,7 zbiórki).
ATAKIEM, NIE OBRONĄ: PGE Turów ze średnią 86,6 punktu na mecz plasuje się na czwartej pozycji w tabeli drużyn rzucających najwięcej punktów. Co ciekawe, to właśnie do zawodników PGE Turowa należy rekord rzuconych punktów w obecnym sezonie – 123 oczka przeciwko TBV Startowi to wynik rodem z NBA. Nie był to jednak jednorazowy wyczyn – zgorzelczanie jeszcze dwukrotnie przekroczyli setkę (106:76 z AZS-em i 120:86 z GTK).
ZMIANA U STERU: W pierwszym meczu obu zespołów ekipę ze Zgorzelca prowadził Matthias Fischer, który w listopadzie skorzystał jednak z oferty niemieckiego Walter Tigers. Jego miejsce na stanowisku pierwszego szkoleniowca zajął Michael Claxton, który wcześniej pełnił rolę asystenta. Amerykanin nie dość, że godnie zastąpił Niemca (bilans 6:5) to jeszcze poprawił miejsce w tabeli EBL – Tury zajmują szóstą pozycję, co dało kwalifikację do turnieju finałowego Pucharu Polski.
DEBIUT: Quinton Hosley podpisał kontrakt z Anwilem Włocławek, a chwilę potem przez koszykarskie media w Polsce przeszło istne trzęsienie ziemi. W końcu Amerykanin to nazwisko, które rozbudza wyobraźnię, wszak w Polsce dwukrotnie wygrywał mistrzostwo i zostawał MVP Finału. Nowy nabytek Anwilu stawił się we Włocławku w piątek, a w sobotę wziął udział w pierwszym treningu z zespołem. Poznał już kilka zagrywek, więc trener Igor Milicić z pewnością będzie chciał mu dać szansę już w niedzielę.
AKCJE I ATRAKCJE: Debiut Hosley’a to atrakcja sportowa, a akcją wokół parkietu będzie zbiórka na rzecz Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej „Maluch” mieszczący się przy ul. Sielskiej 3. Każdy, kto włączy się inicjatywę organizowaną przez klubu kibica Anwilu, przyczyni się do spełnienia dziecięcych marzeń: wyjazdu na obóz sportowy oraz doposażenia boiska w kosze oraz siatki. Każdy kibic otrzyma także kolejny numer Anwil Team oraz ketchup marki Dworski.
CZAS I MIEJSCE: Hala Mistrzów, niedziela 4 lutego godz. 18. Biletów na mecz już nie ma, więc kasy będą nieczynne. Bezpośrednia transmisja w Radiu Anwil, przekaz wideo na www.emocje.tv.