Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Start na koniec (rundy)

Piątek, 08 Stycznia 2016, 11:40, Michał Fałkowski

Start Lublin jest ostatnim w tej rundzie rywalem Anwilu Włocławek. Jeśli nasza drużyna wygra wyjazdowe spotkanie, to przed serią meczów rewanżowych będzie się mogła pochwalić znakomitym, 75-procentowym wskaźnikiem zwycięstw. O tym, że w Lublinie nie będzie jednak łatwo wie nawet nowy w drużynie Danilo Andjusić: - Start to nieobliczalny przeciwnik, który w meczu z mistrzem Polski udowodnił, że potrafi sprawiać niespodzianki.-

Start Lublin jest ostatnim w tej rundzie rywalem Anwilu Włocławek. Jeśli nasza drużyna wygra wyjazdowe spotkanie, to przed serią meczów rewanżowych będzie się mogła pochwalić znakomitym, 75-procentowym wskaźnikiem zwycięstw. O tym, że w Lublinie nie będzie jednak łatwo wie nawet nowy w drużynie Danilo Andjusić: - Start to nieobliczalny przeciwnik, który w meczu z mistrzem Polski udowodnił, że potrafi sprawiać niespodzianki.-

O tym, że Start Lublin lubi i potrafi sprawiać niespodzianki przekonał się nie tylko Stelmet Zielona Góra. We Włocławku także mamy dobrą pamięć i sięgając nią niespełna rok wstecz przypominamy sobie, jak ekipa ze wschodu wygrała na naszym parkiecie 89:85. Do sukcesu poprowadzili ją wtedy bracia Diduszko, którzy zdobyli w sumie 35 punktów, 10 zbiórek i 3 przechwyty. I choć dziś obydwu nie ma już w drużynie z Lublina, to nadal należy na nią mocno uważać.

Niewątpliwym liderem Startu jest Nick Kellogg. 24-letni Amerykanin to najlepszy punktujący, asystujący i przechwytujący swojej drużyny. Dodatkowo, po ostatnim meczu może on czuć niedosyt i bardzo prawdopodobne, że przeciw Anwilowi wybiegnie podwójnie zmotywowany. Powód? Spotkanie z Polskim Cukrem Toruń (30 grudnia) było pierwszym w sezonie, które zaczął na ławce rezerwowych. Na domiar złego, gdy już pojawił się na parkiecie zdążył tylko oddać dwa niecelne rzuty za trzy punkty i doznał kontuzji.

Kellogga i jego kolegów z zespołu pchać będzie także presja ze strony trenera. Dusan Radović objął drużynę w połowie grudnia i do tej pory nie wygrał żadnego meczu. Radović, jeszcze jako zawodnik, występował w drużynie z Lublina w sezonie 1998/1999 i jak zapewnia czuje się z nią emocjonalnie związany. Niezaspokojona wola wygranych może się więc poskutkować zwolnieniami, zwłaszcza, że ze strony klubu padło zapewnienie o gotowości do zatrudnienia nowego gracza.

Tymczasem Anwil dokonał już własnej korekty w składzie. Na ostatni mecz tej rundy udał się z Danilo Andjusiciem, który od poniedziałku poznaje zagrywki i wdraża się w system gry włocławian. – Myślę, że moje zrozumienie z zespołem będzie widoczne już od pierwszego meczu. To zadziwiające, ale i budujące, że tak szybko zostałem zaakceptowany i wkomponowany w drużynę. Czuję się jakbym był z Anwilem od początku sezonu. To dodaje mi pewności siebie i sprawia, że już nie mogę się doczekać debiutu. –

Oczy kibiców w Lublinie będą więc skierowane na debiutanta, ale bez wątpienia nie mniej uwagi przykują David Jelinek i Bartosz Diduszko. Wokół pierwszego rozciąga się aura najlepszego strzelca Tauron Basket Ligi, a drugi to jeden z ulubieńców miejscowej publiczności. Jeszcze niedawno cieszył ją swoimi punktami i zbiórkami, ale teraz zagra przeciw Startowi. Zapowiada się więc ciekawe starcie.

Mecz Startu Lublin z Anwilem Włocławek rozpocznie się w piątek 8 stycznia o godz. 19:00. Relacja radiowa na www.wloclawek.info.pl.