Nie od dziś wiadomo, że gdy Andrzej Pluta staje na linii rzutów wolnych, to przeciwnicy mogą tylko liczyć kolejne punkty dla Anwilu. Co ciekawe, w meczu przeciw Zniczowi Jarosław Polak pomylił się w tym elemencie po raz pierwszy od startu tegorocznych rozgrywek ligowych...
Nie od dziś wiadomo, że gdy Andrzej Pluta staje na linii rzutów wolnych, to przeciwnicy mogą tylko liczyć kolejne punkty dla Anwilu. Co ciekawe, w meczu przeciw Zniczowi Jarosław Polak pomylił się w tym elemencie po raz pierwszy od startu tegorocznych rozgrywek ligowych. Zanim to nastąpiło trafił 23 rzuty osobiste z rzędu i był jednym z dwóch zawodników Polskiej Ligi Koszykówki, którzy niemal do połowy sezonu zasadniczego mogli pochwalić się 100% skutecznością. Drugi z nich – Greg Harrington w niedzielę również raz spudłował i w naszej lidze nie ma już „nieomylnych”.
Statystyki Pluty z ubiegłych sezonów są imponujące. 91.2% to jego rekord, ustanowiony podczas gry w Turowie Zgorzelec. Niewiele gorzej spisywał się broniąc barw Anwilu: 86.3% w sezonie 2002/2003, 89.9% w sezonie 2006/2007 i 87.5% w sezonie 2007/2008. Z obecnymi 96% ma więc Polak szansę na nowy rekord kariery.
Jak osiągnąć takie wyniki? Czy z talentem do rzutów osobistych trzeba się urodzić? A może da się je wyćwiczyć? Odpowiedzi na te pytania poszukaliśmy u źródła: Na celność rzutów wolnych składają się trzy elementy: umiejętność skupienia w danym momencie, technika rzutu i odporność psychiczna. Wszystkie w jednakowym procencie. Trening jest bardzo pomocny, zwłaszcza gdy uda się wywołać lekkie napięcie, np. rzucając serię kilku celnych pod rząd i starając się jej nie przerwać – mówi Andrzej Pluta.
Taką opinię potwierdzają trenerzy, dodając, że nie sposób policzyć ilości godzin, jaką Pluta spędził trenując rzuty osobiste. Mało kto wie, że Polak jest mistrzem zabawy w seryjne wykonywanie wolnych. Jej uczestnicy wykonują rzuty w seriach po 50 lub do momentu pierwszego „pudła”. Aby zwiększyć emocje koszykarze często zrzucają się na nagrodę dla zwycięzcy. To nie rozprasza jednak Pluty, którego rekord w tej zabawie wynosi, uwaga(!) … 238. Osiągnął go po jednym z treningów, trenując z Armandsem Skele i bijąc swój poprzedni rekord wynoszący 236.