Anwil Włocławek i PGE Spójnia Stargard, wzorem poprzednich sezonów, stoczyły twardy pojedynek. Ostatecznie to Rottweilery były skuteczniejsze - gospodarze zwyciężyli 72:64.
TŁO: Anwil nie chciał schodzić ze zwycięskiej ścieżki na polskim podwórku. Rottweilery przygotowywały się na twardą walkę ze stargardzianami - rywale w tym sezonie już udowodnili, że potrafią zagrozić faworytom.
KLUCZOWY MOMENT: Włocławianie w trzeciej kwarcie złapali rytm i odskoczyli od stargardzian. Rywale odpowiedzieli twardą walką i zniwelowali różnicę. Wszyscy spodziewali się wyrównanej końcówki. I faktycznie - pod koniec starcia emocji nie brakowało. Na minutę przed ostatnią syreną Michał Michalak zdobył punkty spod kosza (70:64). Rywale nie odpowiedzieli, a po drugiej stronie świetnie zachował się Kamil Łączyński, który podał na alley-oop do Nicka Ongendy (72:64). Mecz dobiegł końca, a Rottweilery zeszły z parkietu zwycięskie!
To była wymagająca przeprawa z niewygodnym rywalem - Anwil zwycięża po raz czwarty w @PLKpl #plkpl pic.twitter.com/OmsIzBZI9H
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) October 27, 2024
NAJLEPSZY W ANWILU: Michał Michalak przejął dowodzenie w drugiej połowie. Był maksymalnie skoncentrowany i dominował w ataku. W samej trzeciej kwarcie trzykrotnie trafił z dystansu - łącznie uzbierał w tej części gry 11 punktów. Ozdobą pojedynku była akcja, w której najpierw Michał powalczył w obronie, a następnie przyłożył za trzy. Mecz zakończył z 18 oczkami, czterema zbiórkami, a także dwiema asystami i przechwytami. Miał najwyższy w drużynie współczynnik +/- (+16).
DRUGI PLAN: Wejście na parkiet DJ-a Funderburka wprowadziło trochę szumu. Amerykanin w pewnym momencie miał 10 z 27 punktów zespołu. W czwartej kwarcie popisał się potężnym blokiem. Zakończył z 15 oczkami, dwiema zbiórkami i przechwytem. Nieźle w stronę kosza grał Justin Turner. Obwodowy szukał swojego miejsca w pomalowanym i próbował kończyć przy obręczy. Uzbierał 11 punktów, cztery zbiórki i trzy asysty. Karol Gruszecki grał wszechstronnie - do siedmiu punktów dodał sześć zbiórek, asystę i przechwyt. Trzeba odnotować, że w dzisiejszym starciu zadebiutował Ronald Jackson Jr.
ZDROWIE: W pierwszej kwarcie, wchodząc dynamicznie na kosz, Luke Nelson poczuł ból w nodze. Zawodnik nie wszedł na parkiet do końca spotkania. Brytyjczyk przejdzie niezbędne badania - o ich wyniku poinformujemy poprzez klubowe kanały informacyjne.
STATYSTYKA: W pomalowanym było bardzo ciasno, więc gra przeniosła się na obwód. Rottweilery trafiły 10/22 z dystansu, co jest bardzo solidnym wynikiem. W punktach z ławki Anwil zwyciężył 35:18 - to było kolejne drużynowe zwycięstwo.
Gdy trzeba było przechylić szalę na swoją stronę, Rottweilery zachowały zimną krew i zagrały skutecznie #plkpl pic.twitter.com/fxLfAZ3rXi
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) October 27, 2024
KONFERENCJA: - Śledzicie koszykówkę od dawna, więc wiecie, że wygrywanie jest najistotniejsze. Styl czasem schodzi na dalszy plan. Dziś nie było zbyt wiele jakości. Piłka rzadko wpadała do kosza. Spotkanie było jednak pełne walki, zaangażowania, obie drużyny chciały korzystać z różnych broni. Zatrzymaliśmy utalentowanych rywali na 64 oczkach, co jest bardzo dobrym wynikiem. PGE Spójnia dąży do awansu do play-off, więc to był dla nas istotny test. Gratuluję moim zawodnikom - mówił trener Selcuk Ernak.
COMING SOON: Przed nami runda rewanżowa w europejskich pucharach. Anwil Włocławek zmierzy się na własnym parkiecie z BC Dnipro. Spotkanie w środę 30 października o godz. 18:00.
Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 72:64 (13:16, 17:17, 23:11, 19:20)
Anwil: Michalak 18, Funderburk 15, Turner 11, Petrasek 8, Gruszecki 7, Ongenda 6, Nelson 3, Łączyński 2, Taylor 2, Łazarski 0, Jackson Jr. 0
PGE Spójnia: Cooper 19, Kowalczyk 8, Langović 8, Muhammad 8, Gordon 6, Słupiński 6, Kikowski 5, Martinez 4, Yam 0
Oficjalnie ✅
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) October 27, 2024
W Hali Mistrzów jest dziś 3⃣5⃣0⃣8⃣ kibiców #plkpl pic.twitter.com/zngpNsKeMF