Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Włocławek (znów) przejął Gdynię!

Sobota, 02 Marca 2024, 19:56, Sebastian Falkowski

Jakub Garbacz i Victor Sanders dominowali w ataku, a Rottweilery wytrzymały presję i przejęły mecz w końcówce. Anwil Włocławek pokonał Krajową Grupę Spożywczą Arkę Gdynia 89:85.

TŁO: Wszystkie "przerywniki" sezonu za nami - na horyzoncie ostatnie spotkania przed fazą play-off. Zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza otwierali marzec starciem w Gdyni. 

KLUCZOWY MOMENT: Rywale rzucili dziś Anwilowi spore wyzwanie. W ostatnich minutach to jednak włocławianie zachowali więcej zimnej krwi. Najpierw cztery oczka dołożył Amir Bell. Chwilę po nim do akcji wkroczył Victor Sanders. Amerykanin, który do tamtego momentu miał 0/6 z dystansu… trafił trzy trójki z rzędu! Gwiazda ORLEN Basket Ligi przejęła mecz, gdy drużyna najbardziej tego potrzebowała. Włocławianie zbudowali przewagę (87:82), a gospodarze zaczęli mieć problem, by odnaleźć drogę do kosza. Gdynia zdobyta po raz kolejny!

NAJLEPSZY W ANWILU: Ależ to była maszyna! Jakub Garbacz strzelał zza łuku jak natchniony. Już w pierwszej kwarcie trafił pięć trójek. Skończył z siedmioma, a po drodze dołożył też piękny wsad w kontrze. Dodał dwie zbiórki i przechwyt. Na takiego zawodnika można patrzeć bez końca - brawo Garbi!

WYRÓŻNIENIE: Victor Sanders trafiał, gdy ważyły się losy spotkania. W takich momentach poznaje się prawdziwych liderów. Amerykanin obok 27 oczek (podobnie jak Kuba trafił 10/17 z gry) miał też sześć asyst, pięć zbiórek, blok i przechwyt. Wymusił aż osiem przewinień. Victor pokazał klasę.

DRUGI PLAN: Gdynianie napierali i trafiali trudne rzuty, ale drużyna to przetrzymała. Na tablicach najlepiej wypadł Janari Joesaar (10 zbiórek) - Estończyk potwierdził wysoką formę ze zgrupowania kadry. Siedem asyst zanotował Kamil Łączyński. Kapitan łapie coraz lepszy rytm. W końcówce na linii rzutów wolnych nie zawiódł Kalif Young. Kanadyjczyk do siedmiu punków dodał osiem zbiórek (cztery w ataku), dwa przechwyty i blok. 

ZDROWIE: W starciu nie wystąpili Tomas Kyzlink i Luke Petrasek. Czech się rozchorował i musiał zostać w domu, choć do ostatniej chwili walczył o powrót do zdrowia i przyjazd do Gdyni. Luke zderzył się z rywalem w trakcie meczu Kosz Kadry z Macedonią Północną i ma stłuczoną nogę - sztab szkoleniowy dał mu dziś odpocząć. 

STATYSTYKA: Anwil nie mógł odnaleźć właściwego rytmu w ataku. Wprawdzie zespół wygrał 20:10 w asystach, ale przeciwnicy zwyciężyli 18:13 w zdobyczach ze strat. W kolejnym spotkaniu Rottweilery muszą zrzucić rdzę spowodowaną przerwą w rozgrywkach. 

KONFERENCJA: - Dziękuję naszym kibicom. Fajnie jest grać na wyjeździe, gdy tylu fanów poświęca swój czas i przyjeżdża nas wspierać. Jestem bardzo zadowolony z obrony. Jeśli chodzi o drugą stronę parkietu - za każdym razem, gdy egzekwowaliśmy to, co ćwiczymy, mieliśmy otwarte pozycje. Pomimo tego, że Arka trafiała nam przez ręce trudne rzuty, trzymaliśmy się razem. Victor bardzo dobrze liderował zespołowi - mówił trener Przemysław Frasunkiewicz. 

COMING SOON: Już w czwartek 7 marca o godz. 17:30 kolejne spotkanie. Anwil zmierzy się na wyjeździe z Polskim Cukrem Start Lublin. Transmisja telewizyjna w Polsacie Sport Extra, jak zwykle zapraszamy też do Radia Rottweilery. 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia - Anwil Włocławek 85:89 (25:26, 17:17, 23:27, 20:19)

Krajowa Grupa Spożywcza Arka: Pluta 24, Alford 22, Kenić 15, Hrycaniuk 7, Kamiński 7, Bogucki 6, Leday 4, Gordon 0, Marchewka 0, Szumert 0, Wilczek 0

Anwil: Garbacz 28, Sanders 27, Dimec 8, Kostrzewski 8, Young 7, Joesaar 5, Bell 4, Łączyński 2, Bojanowski 0, Wadowski 0