Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Rekord wyszarpany charakterem

Niedziela, 26 Listopada 2023, 19:01, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek z najlepszym początkiem rozgrywek w swojej historii! Rottweilery po twardej walce pokonały dziś Dziki Warszawa 78:66.

TŁO: Wizja rekordu była z tyłu głowy wszystkich kibiców w Hali Mistrzów, ale drużyna nie dopuszczała do siebie takich myśli - najważniejsze było, by w starciu z beniaminkiem ligi zachować pełną koncentrację.

HISTORIA: Przypomnijmy - na start sezonu 2004/2005 prowadzeni przez trenera Andreja Urlepa włocławianie wygrali osiem meczów z rzędu. Jednym z zawodników tamtej drużyny był… Przemysław Frasunkiewicz. Aktualny szkoleniowiec Anwilu po raz kolejny zapisał się więc w historii. Jego ekipa zwyciężyła dziś po raz dziewiąty z rzędu w lidze i ustanowiła nowy rekord! 

KLUCZOWY MOMENT: To spotkanie miało wiele ważnych chwil. Wyróżnijmy kilku zawodników. Po pierwsze Jakuba Garbacza, który najpierw wjechał pod kosz, a później przyłożył z dystansu (62:54). Następnie Kamila Łączyńskiego, który minął obrońcę i przełamał impas (66:60). Na koniec Kalifa Younga, który walczył przy obręczy, na minutę przed końcem zdobył istotne punkty (76:64), a w ostatniej akcji mocno zapakował, co było idealnym podsumowaniem meczu. 

NAJLEPSZY W ANWILU: Luke Petrasek do 15 punktów dodał po trzy asysty i zbiórki, a także dwa przechwyty i blok. Miał najwyższy w ekipie współczynnik +/- (+24). Trafił 3/3 z dystansu. Może jego akcje nie były nad wyraz spektakularne, ale dawały drużynie oddech. Dziś Amerykanin przekroczył barierę 1500 oczek w barwach Anwilu - gratulujemy! 

DRUGI PLAN: Victor Sanders obok 14 punktów miał też dwie asysty i zbiórki. W drugiej połowie mocniej zaznaczył swoją obecność - warto wspomnieć o jego trójce na 69:60. Kalif Young grał niesamowicie. Gdy był na boisku, to po prostu dominował. Double-double (po 13 oczek i zbiórek), 6/7 z gry, trzy asysty, dwa przechwyty i blok. Ręce same składają się do oklasków! W pierwszej połowie świetnie grał Janari Joesaar (łącznie dziewięć punktów, pięć zbiórek i przechwyt). Kamil Łączyński zanotował natomiast po osiem oczek i asyst oraz dwa przechwyty. 

STATYSTYKA: Rottweilery zawsze trzymają się razem. Długimi fragmentami spotkanie nie układało się po myśli Anwilu, ale ostatecznie drużyna przechyliła szalę na swoją stronę. Dużą rolę miało w tym szukanie się na parkiecie - Rottweilery wygrały 18:10 pod względem asyst.

 

KONFERENCJA: - Dziś byliśmy w jakimś dołku fizycznym, odwodnieni, o tempo spóźnieni. Wyglądaliśmy chyba najgorzej pod tym względem. Utrzymaliśmy jednak przeciwników na 66 punktach. W przerwie zrobiliśmy małe dopasowania. Konsekwencją wyciągnęliśmy wynik na +12 - podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz. 

COMING SOON: Kolejne starcie Anwil rozegra na wyjeździe - w sobotę 2 grudnia o godz. 19:30 Rottweilery zmierzą się z Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk. Transmisja w portalu emocje.tv i Radiu Rottweilery. 

Anwil Włocławek - Dziki Warszawa 78:66 (16:14, 17:19, 22:19, 23:14)

Anwil: Petrasek 15, Sanders 14, Young 13, Garbacz 9, Joesaar 9, Łączyński 8, Kostrzewski 4, Bell 2, Groves 2, Wadowski 2, Łazarski 0

Dziki: Green 15, Coleman 14, Szlachetka 10, McGlynn 8, Bartosz 6, Czujkowski 6, Crawley 4, Grochowski 3, Aleksandrowicz 0, Kopycki 0, Pamuła 0