Anwil Włocławek z trzecią wygraną w tym sezonie ORLEN Basket Ligi. Rottweilery zaprezentowały się bardzo solidnie przed własną publicznością i pokonały MKS Dąbrowa Górnicza 97:91.
TŁO: Starcie na szczycie tabeli elektryzowało fanów. Rottweilery miały ochotę na trzecią wygraną i ustabilizowanie miejsca w czołówce.
KLUCZOWY MOMENT: Po trzech kwartach Anwil prowadził 84:62 i wydawało się, że mecz już jest zamknięty. Dąbrowianie przycisnęli jednak włocławian i zniwelowali straty. Po trafieniu Amira Bella Rottweilery odskoczyły na 10 punktów (95:85), ale rywale po raz kolejny odpowiedzieli (95:89). Wtedy znów na pierwszy plan wybił się Bell - wprawdzie nie trafił dwóch rzutów wolnych, ale zablokował rywala po drugiej stronie parkietu. Gdy Luke Petrasek za moment przymierzył celnie z linii, Hala Mistrzów mogła zacząć świętować.
Niedziela wieczór i humor gituwa
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) October 8, 2023
Nieco emocji w końcówce, ale ostatecznie to Anwil ma 3:0! ✅#plkpl pic.twitter.com/yUpM3iBnR8
NAJLEPSZY W ANWILU: Victor Sanders rozkręcał się z każdą minutą. Nieco po cichu (o ile w przypadku Victora można tak powiedzieć) dokładał kolejne trójki czy wymuszał przewinienia (łącznie 10). Świetnie odnajdował się jako kreator - w tej roli Amerykanin sprawdza się ostatnio więcej niż dobrze. Obwodowy zakończył pojedynek z 23 oczkami, aż ośmioma asystami, zbiórką i przechwytem.
DRUGI PLAN: Jakuba Garbacza nie dało się nie zauważyć. Trójki przeplatał potężnymi wsadami (jak np. na początku trzeciej kwarty). Trafił 8/13 z gry, co przełożyło się na 19 punktów. Reprezentant Polski dodał cztery zbiórki i asystę. Miał najwyższy w drużynie współczynnik +/- (+14). Obręcze urywał Kalif Young. Kilka jego wsadów powinno trafić do zestawienia najlepszych akcji kolejki! 11 oczek, osiem zbiórek (w tym sześć w ataku), dwie asysty, przechwyt i blok - to linijka energetycznego centra. Luke Petrasek zagrał na swoim, bardzo wysokim poziomie. Obok 14 punktów miał też cztery zbiórki i przechwyt. Trzeba również odnotować, że na parkiet po urazie wrócił dziś Kamil Łączyński!
STATYSTYKA: Rottweilery fenomenalnie weszły w spotkanie. Można powiedzieć, że grały jak natchnione. Czterej zawodnicy z pierwszej piątki zaczęli mecz trafiając 100% z gry. Mądrze zespół prowadził Amir Bell (pięć asyst w pierwszej połowie), a świetnie uzupełniali go w tym Victor Sanders oraz Jakub Schenk. Szkoda strat popełnionych w końcówce - szczególnie, że w całej pierwszej kwarcie włocławianie nie zanotowali żadnej!
KONFERENCJA: - Podeszliśmy do tego spotkania z dobrą energią. Byliśmy skoncentrowani i przygotowani. Przez trzy kwarty graliśmy na dużych obrotach. Szkoda, że w czwartej kwarcie to nam uciekło, bo po raz kolejny kibice nas nieśli. Byli dla nas dużym wsparciem. Mamy jeszcze dużo do nauki. Idziemy w dobrym kierunku. Dziś możemy być umiarkowanie zadowoleni – podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz.
COMING SOON: Na kolejny mecz nie trzeba długo czekać. W piątek 13 października o godz. 19:30 zmierzymy się na wyjeździe z Tauronem GTK Gliwice. Transmisja w portalu emocje.tv i Radiu Rottweilery.
Anwil Włocławek – MKS Dąbrowa Górnicza 97:91 (32:19, 26:27, 26:26, 13:29)
Anwil: Sanders 23, Garbacz 19, Petrasek 14, Young 11, Bell 8, Kostrzewski 8, Groves 7, Joesaar 5, Schenk 2, Łączyński 0, Wadowski 0, Siewruk 0
MKS: Garcia 24, Persons 17, Carvacho 11, Wilczek 9, Słupiński 8, Horne 8, Cabbil 7, Piechowicz 5, Kucharek 2, Ryżek 0, Konaszuk 0