Anwil Włocławek walczył przez całe spotkanie z Wurzburg Baskets. Ostatecznie w samej końcówce rywale byli skuteczniejsi i zwyciężyli 81:74.
Anwil nieźle rozpoczął pojedynek na Memoriale Wojtka Michniewicza w Toruniu. Po pierwszej kwarcie Rottweilery prowadziły 20:14. Przeciwnicy złapali jednak lepszy rytm między drugą a trzecią częścią gry. Zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza wypracowywali pozycje, ale brakowało im mocy, a co za tym idzie trafień. Nie ma co się jednak dziwić - drużyna rozgrywała w końcu trzeci sparing w ciągu czterech dni.
W połowie trzeciej kwarty włocławianie przezwyciężyli jednak trudny moment i zaczęli odrabiać straty. Z wyniku 38:53 zrobiło się 66:63! Ekwilibrystycznymi rzutami znów popisywał się Victor Sanders. Trójki dokładał Luke Petrasek. Pewny na linii rzutów wolnych był natomiast Jakub Garbacz.
Pogoń sporo kosztowała włocławian. W końcówce spotkania rywale z Niemiec byli skuteczniejsi i ostatecznie to oni zwyciężyli w sparingu.
Amir Bell w trakcie spotkania zderzył się z rywalem. Amerykanin nie wrócił na parkiet, gdyż sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować jego zdrowiem. Janari Joesaar dostał dziś natomiast od sztabu wolne.
Sparingi wyjazdowe za nami - w okresie przygotowawczym został już tylko jeden mecz. ANWIL Basketball Cup zbliża się wielkimi krokami! Sprzedaż biletów na to wydarzenie wystartowała.
Wurzburg Baskets - Anwil Włocławek 81:74 (14:20, 26:14, 18:19, 23:21)
Anwil: Garbacz 16, Petrasek 15, Sanders 15, Groves 8, Schenk 7, Young 6, Kostrzewski 5, Siewruk 2, Bell 0, Łazarski 0, Wadowski 0