Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Historia zatacza koło - Anwil walczy o finał europejskich pucharów!

Sobota, 25 Marca 2023, 19:56, Michał Fałkowski

Historia dzieje się na naszych oczach - brzmi slogan jednego ze znanych programów na YouTube. Na naszych - kibicowskich - również. Anwil Włocławek walczy o finał europejskich pucharów!

Kto nie był 27 marca 2002 roku w Hali Mistrzów, a potrafi z marszu skojarzyć tę datę - na pewno żałuje do dziś. Pokonując Panionios Ateny różnicą 16 punktów (po meczu w stolicy Grecji było dziewięć oczek straty), Anwil Włocławek awansował wówczas do półfinału Pucharu Saporty. Świadkowie tamtego spotkania wspominają, że taki doping zdarzył się naszej hali potem tylko kilkukrotnie, wskazując na szósty mecz finału ekstraklasy z 2003 roku czy pamiętne spotkanie numer pięć serii półfinałowej ze Stelmetem z 2018 roku. 

Odrobienie strat w drugiej połowie meczu z Panioniosem otworzyło drużynie Aco Petrovicia drzwi do najlepszej czwórki europejskich pucharów. Włocławianie znaleźli się w doborowym gronie obok Pamesy Walencja, Montepaschi Siena czy Hapoelu Jerozolima. I to ten pierwszy rywal, z Hiszpanii, okazał się barierą nie do przejścia. Ekipa z Walencji najpierw wygrał u siebie 77:65, a w rewanżu okazała się skuteczniejsza 58:53.

Z tamtego meczu w pamięć kibiców wrył się jeden, konkretny obrazek. A właściwe obrazek sprzed meczu. Na apel klubu kibica odpowiedziała cala hala i wszyscy, jak jeden mąż, stawili się na swoich miejscach 30 minut przed czasem. Gdy drużyna wybiegała z szatni na rozgrzewkę, ich oczom ukazała się wypełniona po brzegi Hala Mistrzów, a większość kibiców miała ze sobą - poza świetnie przygotowanymi gardłami - atrybuty w postaci plastikowych butelek pełnych jednogroszówek czy drewnianych klapek do klaskania. Decybele na poziomie startującego odrzutowca…

01 anwil 347 Anwil Ole do szczęścia brakuje 13 punktów — kopia.jpg

***

Koszykarze Karhu Basket wygrali już raz w tym sezonie w Hali Mistrzów. Zachowali zimną krew, mimo tego, że znakomity Phil Greene IV - trafiając dwie trójki, w tym jedną z faulem - dał Anwilowi prowadzenie 88:87, choć na 30 sekund do końca spotkania było 81:87. Zachowali zimną krew i koncertowo rozegrali ostatnią akcję, choć kibice przeszkadzali jak mogli, krzycząc i bucząc z całych sił.

Środowy mecz będzie pierwszym z dwóch, które mogą włocławianom dać awans do upragnionego finału europejskich pucharów. Jeszcze nic nie wyjaśni, ale w przypadku zbudowania solidnej zaliczki, może pozwolić postawić pierwszy krok. 

Jak trudno jednak postawić taki krok, niech świadczy klubowa przeszłość. Ba, jak trudno wejść do najlepszej czwórki… 

Obecny sezon jest dwudziestym pierwszym, w którym Anwil Włocławek reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej. Sięgając do początku lat 90-tych ubiegłego wieku, włocławianie rywalizowali w rozgrywkach o nazwach, które ciężko przyporządkować do dzisiejszych realiów (European Cup, Euro Cup, Korać Cup, Saporta Cup, FIBA Europe Champions Cup, FIBA Europe League, FIBA Euro Cup, ULEB Cup…) i takich, które są nam bliższe - Basketball Champions League, FIBA Europe Cup czy ENBL.

1993/1994 - III runda eliminacji
1994/1995 - faza grupowa
1995/1996 - faza grupowa
1996/1997 - 1/8; przegrana w dwumeczu z FC Porto
1997/1998 - faza grupowa
1999/2000 - 1/4; przegrana w dwumeczu z Estudiantes Madryt
2000/2001 - 1/4; przegrana w dwumeczu z Elan Chalon
2001/2002 - 1/2; przegrana w dwumeczu z Pamesą Walencja
2002/2003 - II faza grupowa, odpowiednik 1/16
2003/2004 - 1/8; przegrana w dwumeczu z Arisem Saloniki
2004/2005 - faza grupowa
2005/2006 - faza grupowa
2006/2007 - faza grupowa
2007/2008 - faza grupowa
2010/2011 - faza grupowa
2011/2012 - faza eliminacyjna 
2018/2019 - faza grupowa
2019/2020 - faza grupowa
2020/2021 - 1/16, przegrana w dwumeczu z Iraklisem Saloniki
2021/2022 - mistrzostwo 
2022/2023 - 1/2 i… chcemy więcej!

Jak widać, w gronie półfinalistów Anwil Włocławek znalazł się dopiero po raz… trzeci w swojej historii! Przy czym, jeśli nie liczyć zeszłorocznych rozgrywek ENBL, które nie do końca miały zweryfikowany status względem rozgrywek podporządkowanych FIBA, można mówić, że tegoroczny wynik Rottweilerów to dopiero drugi taki w całej historii klubu!

Historia zatem naprawdę dzieje się na naszych oczach! Warto więc przyjść w środę 29 marca o g. 18:30 do Hali Mistrzów, aby przekonać się na żywo, jak drużyna Przemysława Frasunkiewicza walczy o gigantyczny sukces!

01 anwil 360 Anwil Włocławek trzecim zespołem PUcharu Saporty GP-Fajnie było.jpg