Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Koniec kontraktu Szymona Szewczyka to nie koniec tej historii…

Wtorek, 13 Grudnia 2022, 16:53, Michał Fałkowski

Klub Koszykówki Włocławek informuje, że dobiega końca kontrakt Szymona Szewczyka i mecz Anwil – Keravnos będzie ostatnim oficjalnym występem doświadczonego centra w barwach naszej drużyny.

27 września 2017 roku w meczu o Superpuchar Polski Szymon Szewczyk wybiegł na parkiet po raz pierwszy jako zawodnik Anwilu Włocławek. Od tamtego momentu zagrał w naszym trykocie 160 razy, z czego: 121 w Energa Basket Lidze, sześciu starciach o Puchar Polski, trzech o Superpuchar, a także w 25 spotkaniach w BCL, czterech w FIBA Europe Cup oraz jednym w ENBL. 

14 grudnia 2022 r. Szymon Szewczyk po raz ostatni pojawi się w składzie meczowym drużyny Rottweilerów. Dzień później jego kontrakt z Klubem Koszykówki Włocławek wygasa.

- Chciałbym publicznie podziękować Szymonowi za wszystko, co zrobił dla Anwilu Włocławek. Zaczynając od poświęcenia na każdym treningu i w każdym meczu, przez udział w zdobyciu kolejnych trofeów, na pomocy w bieżącym sezonie kończąc - mówi prezes zarządu KK Włocławek, Łukasz Pszczółkowski - Szymon to właściwie synonim wielkiej koszykówki. Zrobił fantastyczną karierę, grał w wielu ligach na najwyższym poziomie, zawsze był profesjonalistą i cieszymy się, że ten profesjonalizm wpajał także w Anwilu Włocławek. Drużyna mogła na niego zawsze liczyć, zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Myślę, że obie strony mogą czuć zadowolenie po wypełnieniu się obecnego kontraktu.

Klub, w porozumieniu z Szymonem Szewczykiem, ma do przekazania kilka ważnych informacji: 

- Doświadczenie Szymona ma dla nas taką wartość, że drzwi do zespołu pozostają dla niego otwarte i zawsze pozostanie częścią drużyny. Jeśli zechce pojawić się przy zespole na ławce rezerwowych albo w szatni podczas meczów w Hali Mistrzów, będzie mile widziany - opowiada prezes Pszczółkowski, dodając - Mogę też zdradzić, że podjęliśmy w Klubie decyzję, a Szymon wyraził zgodę, by jego numer 33 został zastrzeżony, a koszulka z nazwiskiem „Szewczyk” zawisła pod sufitem Hali Mistrzów. Kiedy? Na pewno nie teraz, gdyż przedświąteczna gonitwa meczów nie pozwala na godne uhonorowania tak utytułowanego gracza. Z pewnością znajdziemy jednak stosowną okoliczność pod koniec sezonu lub przed początkiem kolejnego.

Kim Igor Griszczuk był dla pokolenia lat 90-tych, a Andrzej Pluta dla kibiców pierwszej dekady XX wieku, tym właśnie Szymon Szewczyk jest dla włocławskich fanów w ostatnim dziesięcioleciu. A dwa mistrzostwa Polski, dwa Superpuchary, Puchar Polski, dwa brązowe medale oraz triumf w ENBL po prostu pieczętują tę niepodważalną decyzję. Numer 33 zawiśnie obok „10” i „12”, a o szczegółach będziemy informować w przyszłości.

14 grudnia 2022. Mecz Anwil Włocławek - Keravnos BC. Ostatnie spotkanie z udziałem Szymona Szewczyka w roli gracza Anwilu Włocławek. Bądźcie z nami i… z Szymonem!

 

*** 

List otwarty Szymona Szewczyka do kibiców Anwilu Włocławek:

Nie mogę zacząć inaczej, niż od słowa „Dziękuję!”. Dziękuję wszystkim fanom Anwilu Włocławek razem, jako wspaniałej grupie, która niosła nas w trudnych momentach; ale dziękuję też każdemu z Was z osobna, za każdy miły gest, słowa wsparcia, otuchy, przybitą piątkę czy zrobione wspólnie zdjęcie. Tworzycie niesamowitą grupę, dla której po prostu warto i chce się grać. 

Mój kontrakt w Anwilu Włocławek oficjalnie się kończy. Czy przestaję oficjalnie grać? Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Przed tym sezonem powiedziałem, że to na pewno mój ostatni sezon i tego jestem pewien. Ale co wydarzy się za tydzień, dwa albo miesiąc? Nie zamykam sobie żadnych drzwi, ale też mam świadomość, że żadne drzwi nie muszą się otworzyć. I to jest w porządku. 

Dziękuję Klubowi Koszykówki Włocławek, prezesowi Łukaszowi Pszczółkowskiemu, wszystkim pracownikom oraz trenerowi Przemysławowi Frasunkiewiczowi i pozostałym członkom sztabu za to, że dali mi możliwość uczestniczenia w tym wszystkim, co kryje się pod nazwą „Anwil Włocławek” także i w tym sezonie. Dziękuję wszystkim Sponsorom za ich nieustający wkład w to, aby klub i drużyna mogli się rozwijać i osiągać triumfy. Także z moim udziałem.

Wygasający kontrakt nie zmieni mojego podejścia i nastawienia - czuję się częścią tej rodziny i tak jak trzymałem kciuki za Anwil, gdy na przykład dwa lata temu grałem w Gliwicach, tak będę mocno ściskał je i w tym sezonie. Niech drużyna zwycięża, niech idzie po medal, a wtedy… hej, ja też tam się pojawię! I zbijemy piątkę po raz kolejny, i znów razem będziemy świętować! 

Dlatego dziś nie chcę powiedzieć Wam „żegnam”, tylko „do widzenia”. Widzimy się wkrótce, widzimy się niebawem. A może będziemy widywać się po prostu w miarę regularnie, czy to w Hali Mistrzów, czy na ulicach Włocławka? Przez ostatnie lata Włocławek stawał się dla mnie drugim domem i dziś nie ma w tym słowa przesady. Zawsze powiem, że jestem ze Szczecina i stamtąd pochodzę, ale Włocławek na pewno ma specjalne miejsce w moim sercu. I nie chodzi tylko o sukcesy sportowe, choć tych było przecież niemało. Chodzi o klimat miejsca. Klimat miejsca, w którym bije serce koszykarskiej Polski.

Do zobaczenia więc!

Szymon