Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Anwil zdobył Finlandię!

Środa, 23 Listopada 2022, 20:24, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek z rewanżem nad Karhu Basket! Rottweilery zagrały skutecznie w ofensywie i pokonały Finów 93:87 na ich terenie.

TŁO: Drużyna liczyła na to, że dobrą dyspozycję z Energa Basket Ligi uda się przełożyć na FIBA Europe Cup. Rywale przed spotkaniem mogli się pochwalić serią 11 zwycięstw - Rottweilery marzyły, by ją zakończyć.  

KLUCZOWY MOMENT: Lee Moore po raz kolejny przejął mecz. Najpierw trafił dwa rzuty wolne, potem dołożył punkty z półdystansu, a za chwilę dodał trójkę (91:81). Przeciwnicy nie przestali atakować, ale zaliczka była wystarczająca. Zwycięstwo pięknym wjazdem przypieczętował Phil Greene IV - choć rywale przymierzyli jeszcze za trzy równo z syreną, nie miało to już znaczenia. 

NAJLEPSZY W ANWILU: Cóż można powiedzieć… Lee Moore od pierwszych spotkań wszedł w buty lidera i nie zamierza się zatrzymywać! Jego gra wygląda niesamowicie. Dziś obok 29 punktów (5/9 za trzy) miał także pięć zbiórek, trzy asysty i dwa przechwyty. Po trudnym początku napędził ekipę do odrabiania strat. Szukał partnerów (szczególnie podkoszowych). Już w pierwszej połowie miał 17 oczek. Zdominował też końcówkę pojedynku. Lee - niech ten sen trwa! 

WYRÓŻNIENIE: Nie możemy przejść obojętnie obok występu Luke’a Petraska. Amerykanin w drugiej połowie mocniej włączył się w ataku. Łapał piłki na poziomie nieosiągalnym dla Finów. Często przecinał podania - nawet jeśli nie dawało to przechwytów, wytrąceni z rytmu rywale musieli na nowo budować akcje. Podkoszowy skończył spotkanie z 22 punktami (6/6 za dwa, 7/7 z linii rzutów wolnych) i sześcioma zbiórkami. 

DRUGI PLAN: Phil Greene IV był trzecim strzelcem drużyny. Miał 14 oczek, dwie zbiórki i asystę. Oprócz wspomnianego wcześniej wjazdu, warto odnotować także penetrację i punkty na 81:72 - trafienie miało niezwykle istotne znaczenie dla przebiegu ostatnich minut meczu. 11 oczek, pięć zbiórek, asysta, blok i przechwyt - to linijka Josipa Sobina. Chorwat często bił się w gąszczu przeciwników, a mimo to znajdował sposoby, by ich oszukać. Miał najwyższy współczynnik +/- (+17). 

STATYSTYKA: Kluczowe jest nie tylko zwycięstwo, ale również fakt, że Anwil odrobił straty z pierwszego meczu. Zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza mocno przybliżyli się do awansu z grupy. Rottweilery zagrały na niezłej skuteczności (łącznie 32/62, w tym 22/38 za dwa). Włocławianie wyglądają lepiej z każdym starciem. 

CYTAT: - Po słabszym początku i przerwie, o którą poprosił trener Frasunkiewicz, wróciliśmy na właściwe tory. Zaczęliśmy realizować założenia. To był wymagający przeciwnik, prezentujący trudną, czasami brudną koszykówkę. Dostosowaliśmy się jednak do tego, graliśmy twardo i przede wszystkim skutecznie. Rzuciliśmy ponad 90 punktów na wyjeździe - dodajmy, że warunki przyjazdu były dość średnie. To zwycięstwo nas cieszy. W kontekście awansu wszystko jest w naszych rękach - mówi kapitan Kamil Łączyński. 

COMING SOON: Wracamy na ligowe parkiety. W niedzielę 27 listopada o godz. 15:30 Rottweilery zmierzą się na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Transmisję internetową przeprowadzi portal Emocje.tv, zapraszamy też do Radia Rottweilery. 

Karhu Basket - Anwil Włocławek 87:93 (19:16, 24:32, 17:22, 27:23)

Karhu: Crockett 18, Kantonen 14, Kaukiainen 13, Dolenc 11, Jones 10, Marttinen 9, Kuany 5, Skinner 5, Patterson 2, Innamaa 0

Anwil: Moore 29, Petrasek 22, Greene IV 14, Sobin 11, Bostic 8, Nowakowski 4, Łączyński 3, Słupiński 2, Woroniecki 0