Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Udany powrót – Anwil pokonuje PGE Spójnię w Hali Mistrzów!

Poniedziałek, 14 Marca 2022, 22:28, Sebastian Falkowski

Rottweilery po kilku tygodniach przerwy wróciły do Włocławka i nie była to jedyna dobra wiadomość tego wieczora. Anwil pokonał po dogrywce PGE Spójnię Stargard 108:97 i wziął rewanż za grudniowy mecz.

TŁO: Zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza rozegrali siedem spotkań z rzędu na wyjeździe. Pojedynek z PGE Spójnią był pierwszym od kilku tygodni starciem domowym – nie trzeba chyba dodawać, że wszyscy wyczekiwali go z niecierpliwością.

KLUCZOWY MOMENT: Po 40 minutach gry na tablicy widniał wynik 90:90. Kolejną w ostatnim czasie dogrywkę Anwil rozpoczął od udanej akcji Jonah Mathewsa, który trafił z faulem. Za chwilę dwa celne rzuty wolne dołożył James Bell, następnie skrzydłowy wybronił akcję, a za trzy przymierzył Maciej Bojanowski. Rottweilery dokładały kolejne trafienia, aż na minutę przed końcem zrobiło się 104:90 (14:0 w dodatkowej części gry) – zwycięstwa w tamtym momencie nic nie mogło już zabrać.

NAJLEPSZY W ANWILU: Fenomenalnie zaprezentował się dziś Jonah Mathews. Po raz drugi w tym sezonie Energa Basket Ligi przekroczył próg 30 oczek (konkretnie miał ich 33, trafiając 11/19 z gry). Wybiegał po zasłonach i mijał rywali – zakończył z 9/12 za dwa. Po pierwszej połowie miał 17 punktów – włocławianie zaczęli spotkanie słabiej, a m.in. dzięki obwodowemu utrzymywali kontakt z przeciwnikami. Amerykanin dołożył również 9/10 z linii – kiedy drużyna potrzebowała jego chłodnej głowy, nie popełniał błędów. Dołożył pięć asyst i dwie zbiórki, wymusił aż 10 przewinień, samemu nie popełniając żadnego. Brawo Jonah!

WYRÓŻNIENIE: Kyndall Dykes dał się we znaki stargardzianom. Zaliczył 9/11 z gry, łącznie uzbierał 23 oczka, dodał cztery asysty, po dwa przechwyty i zbiórki, wymusił siedem fauli. Podobnie jak Mathews ładnie wbijał się w pomalowane po wjazdach. Kilka razy świetnie przycisnął w defensywie. Zaliczył wsad, po którym mogło odebrać mowę. Mamy nadzieję, że jego forma będzie zwyżkować i w kolejnym starciu również zaprezentuje się z tak dobrej strony!

DRUGI PLAN: Luke Petrasek zanotował 17 punktów i cztery zbiórki. Miał (łącznie z Maciejem Bojanowskim) najwyższy w drużynie współczynnik +/- (+19). Zaczął mecz od wsadu, nieźle wypadł w całej pierwszej kwarcie. Pod koniec trzeciej części gry trafił ważną trójkę, po jego punktach z dystansu Anwil przejął prowadzenie (84:83). Pod koszem solidnie wypadł Ziga Dimec. Słoweniec obok 10 oczek miał też cztery asysty, aż pięć asyst i przechwyt. Istotne trafienia, szczególnie w najważniejszym fragmencie meczu, dołożył James Bell. Amerykanin miał 12 punktów, pięć zbiórek, trzy asysty i przechwyt. Spory wpływ na sytuację miał również Maciej Bojanowski. Jak wspomnieliśmy, miał najwyższy w ekipie współczynnik (+/-). Trafił dwie ważne trójki – najpierw na remis 81:81, a potem w dogrywce na 98:90.

STATYSTYKA: Anwil zdecydowanie lepiej wypadł dziś w kwestii asyst (24:16). Dzielenie się piłką zawsze jest istotne, ale wobec faktu, że rywale trafiali dziś naprawdę trudne rzuty, rozrywanie ich szyków obronnych miało szczególne znaczenie. Cieszy też mocne wejście w dogrywkę – seria 14:0 mówi sama za siebie.

KONFERENCJA: – Maciek powiedział wszystko, co należało powiedzieć – to chyba trzeci mecz z rzędu z dogrywką. To, że graliśmy we własnej hali bardzo nam pomogło. Dobrze jest wrócić do Włocławka. Zawodnicy Spójni w pierwszej połowie trafiali prawie wszystko i tak jak powiedział Maciek – nawet po dobrej obronie. Kibice nas ponieśli. Od pewnego momentu zmieniliśmy też rodzaj obrony. To pomogło podwyższyć intensywność, spowodowało, że komunikowaliśmy się dużo lepiej i nie załamaliśmy się. Seria porażek dużo nas nauczyła i dziś graliśmy na 100%. Nie zgodzę się, że pierwsza połowa była senna – ciężko się gra, kiedy realizuje się wszystkie założenia, a ktoś w ciągu ostatnich sekund akcji z półobrotu trafia rzut bokiem lub tyłem. Najważniejsze, że nie spadły nam głowy i do końca wierzyliśmy w zwycięstwo. Po raz kolejny każdy zawodnik dał coś pozytywnego. Nie podoba mi się, że w pewnych momentach zagraliśmy nonszalancko. To też bardzo cienka linia, między graniem odważnie, szybko a nonszalancko. Czasem wychodzimy poza tę linię – komentował trener Przemysław Frasunkiewicz.

COMING SOON: Następny mecz już w sobotę 19 marca – Rottweilery podejmą w Hali Mistrzów Legię Warszawa. Transmisję telewizyjną przeprowadzi Polsat Sport Extra, zapraszamy też do Radia Rottweilery na klubowy YouTube.

Anwil Włocławek – PGE Spójnia Stargard 108:97 (16:28, 29:24, 26:25, 19:13, d. 18:7)

Anwil: Mathews 33, Dykes 23, Petrasek 17, Bell 12, Dimec 10, Łączyński 7, Bojanowski 6, Kowalczyk 0, Nowakowski 0, Szewczyk 0, Woroniecki 0

PGE Spójnia: Gilder 25, Steele 16, Gray 13, Szymkiewicz 11, Johnson 9, Spires 8, Śnieg 8, Młynarski 7