Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Na trybunach śpiew, na parkiecie walka... Anwil wygrywa derby!

Sobota, 20 Listopada 2021, 21:15, Sebastian Falkowski

W województwie kujawsko-pomorskim rządzi jedna drużyna – Anwil Włocławek! W meczu na szczycie tabeli Energa Basket Ligi Rottweilery pokonały w Arenie Toruń miejscowe Twarde Pierniki 92:84.

TŁO: Derby województwa kujawsko-pomorskiego elektryzują kibiców nie tylko we Włocławku i Toruniu – to wydarzenie, które odbija się szerokim echem w całej koszykarskiej Polsce. Rottweilery wspierane rzeszą kibiców na trybunach Areny Toruń chciały pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać na trudnym terenie.

KLUCZOWY MOMENT: Końcówka obfitowała w emocje. Po szalonym trafieniu za trzy Kamila Łączyńskiego Rottweilery miały dziewięć oczek przewagi (81:72). Rywale zaczęli naciskać na całym boisku, co przyniosło im korzyści, a kibicom włocławian przysporzyło nerwów. W jednej z akcji Anwil świetnie wyszedł jednak spod pressingu, a nad koszem pofrunął Luke Petrasek (88:81). Za chwilę w obronie zebrał Sebastian Kowalczyk, a na linii rzutów wolnych był bezbłędny (90:81). Przeciwnicy spudłowali, Łączka podał do Jamesa Bella, Amerykanin wykończył mocno z góry (92:81), a Arena Toruń... odleciała razem z kibicami Anwilu!

NAJLEPSZY W ANWILU: Cóż to był za mecz w wykonaniu Szymona Szewczyka – środkowy po raz kolejny pokazał, jak istotne w sporcie jest doświadczenie. Dobijał piłki, pomagał na desce (siedem zbiórek), od początku był aktywny w ataku. W czwartej kwarcie zdobył 10 punktów z rzędu – nie mylił się na dystansie, był pewny bliżej obręczy. Łącznie zanotował 20 oczek, dodał dwie asysty i blok. W kluczowym momencie nie bał się rzucać, utrzymywał koncentrację do ostatniej sekundy – za ten występ należą mu się duże brawa...

DRUGI PLAN: ...choć, nie tylko jemu. Zwycięstwo w derbach smakuje szczególnie – ta wygrana była dziełem całej ekipy. 19 punktów, dwie zbiórki, przechwyt i blok to zdobycze Luke’a Petraska. Amerykanin, podobnie jak w przedsezonowym sparingu, brylował w wyjazdowej hali Anwilu. Po 16 oczek dodali Kamil Łączyński i James Bell. Rozgrywający miał też sześć asyst, pięć zbiórek i trzy przechwyty. Skrzydłowy z kolei po dwie asysty, zbiórki, przechwyty i bloki. Łączka zaliczył 4/5 z dystansu, a niemal każdy rzut był oddawany z bardzo trudnej pozycji. James umiał zagrać 1 na 1 i minąć lub z zimną krwią trafić z dystansu, mimo asysty rywali. Jonah Mathews dopisał do wyniku 12 punktów, cztery asysty, trzy zbiórki i przechwyt – ze świetnej strony pokazywał się na początku trzeciej kwarty, kiedy zdobywał kolejne oczka jak na zawołanie.

OBRONA: Nie możemy nie wspomnieć o akcjach defensywnych. Trudno oddać jaki charakter i serce, w połączeniu z dużą dawką energii, na parkiecie pokazywali Sebastian Kowalczyk czy Maciek Bojanowski. Może nie wyróżnili się w zdobyczach punktowych, ale ich zaangażowanie było na bardzo wysokim poziomie. Lider torunian, Maurice Watson, kryty przez Kowala naprawdę nie miał łatwego życia, co widać choćby po jego statystykach – 4/18 z gry, w statystyce +/- (-14). Na tablicach twardo walczył Kavell Bigby-Williams (osiem zbiórek), James Bell był jak plaster... można wymieniać w nieskończoność.

STATYSTYKA: 92 oczka zdobyte na wyjeździe przeciwko jednej z najlepszych drużyn ligi to powód do optymizmu. Anwil dobrze rzucał z dystansu, choć zaczął przeciętnie (ostatecznie 12/26). Drużyna pokazała charakter – w pewnym momencie Twarde Pierniki wygrywały 30:11, ale to nie załamało włocławian, którzy dalej realizowali swoje założenia i stopniowo odrabiali straty. Kiedy Rottweilery złapały rytm, rywale mieli spore kłopoty.

KONFERENCJA: – Przegraliśmy ostatnie spotkanie w Warszawie, a uważam, że był to jeden z naszych dwóch najlepszych meczów w tym sezonie – choć niestety nie udało się wygrać. Jestem bardzo zadowolony z tego, że dziś nie spuściliśmy głów i nie poddaliśmy się, nawet mimo początkowego wysokiego prowadzenia Torunia. Statystyki statystykami, bo w takich meczach mają one bardzo małe znaczenie. Naprawdę jestem dumny z moich graczy – przez całe starcie wierzyli w zwycięstwo. Ostatnio widać, że zaczynamy się coraz lepiej rozumieć w ataku i egzekwować pewne rzeczy. Piłka zaczęła lepiej chodzić. Szukamy się i dlatego jestem zadowolony – mówił trener Przemysław Frasunkiewicz.

COMING SOON: Kolejne starcie z udziałem Rottweilerów kibice będą mogli obejrzeć dopiero 5 grudnia – to wszystko z uwagi na przerwę reprezentacyjną. O szczegółach dotyczących transmisji ze spotkania będziemy informować. Już teraz zapraszamy jednak do Radia Rottweilery na klubowy YouTube.

Twarde Pierniki Toruń – Anwil Włocławek 84:92 (24:11, 17:26, 10:22, 33:33)

Twarde Pierniki: Eads III 20, Manigat 17, Thompson 13, Watson 12, Diduszko 10, Cel 6, Samsonowicz 6, Janczak 0

Anwil: Szewczyk 20, Petrasek 19, Bell 16, Łączyński 16, Mathews 12, Kowalczyk 4, Bojanowski 3, Bigby-Williams 2, Olesinski 0