Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Memoriał Wojtka Michniewicza zwieńczony zwycięstwem

Niedziela, 15 Sierpnia 2021, 14:12, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek kończy udział w Memoriale Wojtka Michniewicza w Toruniu ze zwycięstwem. Rottweilery przez cały mecz nie oddały prowadzenia i pokonały węgierską Albę Fehervar 91:84.

Sztab szkoleniowy uznał, że Kamil Łączyński, który ostatnio nie grał z powodu drobnego urazu dziś jest gotowy do wybiegnięcia na parkiet. Alex Olesinski był w składzie, ale zdecydowano, że otrzyma jeszcze trochę odpoczynku.

Spotkanie zaczęło się od celnej trójki Jamesa Bella. Sytuację na parkiecie kontrolował wspomniany przed momentem Łączyński, a kiedy schodził na ławkę, w jego rolę wcielał się Jonah Mathews. Para rozgrywających rozdała w całym starciu 13 asyst.

Solidnie prezentował się Maciej Bojanowski – drugą kwartę otworzył mocnym wsadem w kontrze, łącznie trafił 2/2 z dystansu. Po ostatnim świetnym meczu na obwodzie, Luke Petrasek postanowił pokazać się bliżej obręczy. Od początku widział kolegów w ataku (trzy asysty), pomagał też w obronie pomalowanego (łącznie uzbierał dziewięć zbiórek). W statystyce +/- zaliczył +22.

To bardzo dobry wynik, ale mimo wszystko w drużynie pojawił się jeden lepszy – mowa o +24, z którym skończył Kyndall Dykes. Amerykanin popisywał się czujnością i zbierał bezpańskie piłki, odciążał kolegów przeprowadzając akcje na atakowaną stronę parkietu.

W przerwie do ekipy dołączył Dwight Coleby, który dziś przyleciał do Polski. Trzecia część gry była prowadzona pod dyktando Rottweilerów – zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza odczytywali sytuacje boiskowe, szukali przestrzeni i odjeżdżali z wynikiem. Nie można nie wspomnieć o fenomenalnym bloku, którym popisał się Dykes. Przed ostatnią kwartą włocławianie prowadzili pewnie 75:55, co skłoniło trenera do wpuszczenia na parkiet rezerwowych.

Złapany rytm i coraz lepsza gra nieco uśpiły Anwil. Rywale nie zamierzali odpuszczać i zanotowali serię 11:0, dzięki czemu doprowadzili do remisu 84:84. Od tego momentu punktowały już jednak tylko Rottweilery, które umiały wziąć sprawy w swoje ręce i przezwyciężyć kryzys.

Rozkład zdobyczy punktowych włocławian wygląda nieźle – trzech koszykarzy zanotowało po 12 oczek (Bojanowski, Kowalczyk i Petrasek), a pozostali byli bardzo blisko osiągnięcia ich wyniku. Rottweilery wygrały w statystyce asyst 24:15, ograniczyły również straty. 18 punktów uzbierały z szybkiego ataku – pozostaje mieć nadzieję, że z każdym kolejnym dniem będzie coraz lepiej.

Tym samym, XIX Memoriał Wojtka Michniewicza w Toruniu Anwil zakończył z wygraną i w dobrych humorach może rozpocząć kolejny tydzień przygotowań.

Od jutra znów czas na treningi – kolejny pojedynek sparingowy już za tydzień, tym razem w Hali Mistrzów. To pierwsza okazja, kiedy będziecie mogli zobaczyć ekipę Anwilu Włocławek. W ramach Kasztelan Basketball Cup zespół zmierzy się z Asseco Arką Gdynia.

Alba Fehervar – Anwil Włocławek 84:91 (15:28, 26:25, 14:22, 29:16)

Alba: Stark 32, Steele 17, Omenaka 13, Lukacs 7, Vojvoda 7, Pongo 5, Balsay 3, Mulalić 0, Martin Takacs 0, Milan Takacs 0

Anwil: Bojanowski 12, Kowalczyk 12, Petrasek 12, Dykes 10, Bell 9, Szewczyk 9, Davis 8, Łączyński 8, Mathews 8, Woroniecki 3, Komenda 0