Za miesiąc Anwil Włocławek zmierzy się z Iraklisem Saloniki w meczu 1/8 finału FIBA Europe Cup. Druga bańka odbędzie się w Holandii.
Holenderskie miasto o specyficznej nazwie 's-Hertogenbosch będzie gospodarzem drugiej bańki FIBA Europe Cup, w której zagra Anwil Włocławek.
Przypomnijmy – druga bańka to de facto zmagania pucharowe, a więc zwycięzca meczu zagra dalej, a przegrany zakończy rywalizację i wróci do domu. W walce o ćwierćfinał włocławianie zmierzą się z greckim Iraklisem Saloniki 24 marca (mecz przesunięty o jeden dzień).
Nasz klub starał się o organizację bańki, ale na przeszkodzie stanęły względy czysto pragmatyczne.
- Pierwsza bańka we Włocławku zakończyła się sukcesem organizacyjnym klubu, co podkreślali wszyscy delegaci FIBA. Jasne jest więc, że interesowaliśmy się zaproszeniem drużyn do nas także w marcu. Ostatecznie jednak nie mogliśmy złożyć formalnie aplikacji z uwagi na… brak hotelu – mówi dyrektor Hubert Hejman.
- Przy organizacji pierwszej bańki pomógł nam fakt, iż hotele w Polsce z uwagi na pandemię były zamknięte. Z informacji uzyskanych od Uzdrowiska Wieniec wiemy, że w połowie marca hotel otwiera się na kuracjuszy i nie ma miejsc. Poza tym – FIBA nie zgadzała się, aby drużyny przyjezdne dzieliły hotel ze „zwykłymi” gośćmi. Niestety, żaden inny hotel z Włocławka nie spełnia wymagań FIBA, ponieważ nie posiada wystarczającej liczby miejsc noclegowych niezbędnych do organizacji turnieju w formule bańki – dodaje dyrektor klubu.
W drugiej parze Ironi Ness Ziona zagra z BC Kijów.