W czwartkowe popołudnie Anwil Włocławek zmierzył się z Kingiem Szczecin. Sparing odbył się w związku z przerwą spowodowaną okienkiem kadrowym.
Ostatnie spotkanie ligowe Rottweilery rozegrały 6 lutego z Eneą Astorią Bydgoszcz. W związku ze zmianą terminów kolejnych pojedynków, przerwą spowodowaną rozgrywkami Pucharu Polski oraz meczami kadry, włocławianie mieli stoczyć następne starcie dopiero miesiąc po spotkaniu derbowym.
Stało się jednak inaczej, bo dziś w Hali Mistrzów Anwil podjął w ramach sparingu ekipę Kinga Szczecin.
Trener Przemysław Frasunkiewicz nie miał do dyspozycji pełnego składu – Ivan Almeida jest kontuzjowany, a na zgrupowaniu reprezentacji Palestyny przebywa Kyndall Dykes. W sztabie szkoleniowym zabrakło z kolei trenera Marcina Woźniaka, który jest w Gliwicach z reprezentacją Polski. Do drużyny dołączył już natomiast James Washington, a do gry wrócił Przemysław Zamojski.
Przed spotkaniem szkoleniowcy zdecydowali, że wyniki kwart nie będą sumowane, gdyż mecz ma charakter treningowy. Każda kolejna odsłona rozpoczynała się od stanu zero-zero. Anwil wygrał trzy „ćwiartki”, King jedną, choć w gruncie rzeczy nie ma to większego znaczenia.
Zakończył się trening, na którym mierzyliśmy się z @KingWilki #plkpl @PLKpl pic.twitter.com/TNk6YdhP71
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) February 18, 2021