Iraklis Saloniki to kolejny przeciwnik Anwilu Włocławek w FIBA Europe Cup. Jak losowanie komentują trenerzy Anwilu Włocławek?
W środę odbyło sie kolejne losowanie FIBA Europe Cup. W pierwszym meczu kolejnej bańki (miejsce nieustalone) Anwil Włocławek zmierzy sie z Iraklisem Saloniki 23 marca. Uwaga! Kolejny etap bańki ma charakter rozgrywek w systemie pucharowym, a więc zwycięzca gra dalej, a przegrany odpada. W przypadku pokonania greckiej drużyny, Rottweilery zagrają z kimś z pracy Ironi Ness Ziona - BC Kijów 25 marca.
Zapytaliśmy trenerów o szybki scouting rywala. Trener Przemysław Frasunkiewicz odniósł się ogólnie do losowania, a jego asystenci zajęli się wstępną analizą z podziałem. I tak, alfabetycznie: Grzegorz Kożan opowiedział o koszykarzach, Kamil Sadowski zabrał głos o defensywie drużyny, a Marcin Woźniak o ofensywie.
_____
Przemysław Frasunkiewicz: Pierwsza rzecz - na pewno nie będziemy faworytem tego starcia i do konfrontacji z Iraklisem Saloniki przystąpimy z pozycji underdoga. Nie ma co się tutaj oszukiwać. Jednocześnie jednak - z dzisiejszego punktu odniesienia - szanse obu drużyn należy uznać za klasyczne 50 na 50, dlatego, że mamy zbyt mało informacji. Oczywiście - znamy skład przeciwnika, znamy graczy, wiemy jak grają, wiemy, że wygrali swoją grupę w pierwszym etapie FIBA Europe Cup, ale jaką formę będą mieli za miesiąc? Tego nie wiemy. Nie wiemy także jaki będzie ich ostateczny skład. Może coś zmienią, ktoś odejdzie, ktoś dojdzie? Nie wiemy jaka będzie nasza sytuacja. Zmagamy się z urazami, czy nie pojawią się nowe. Pytań jest wiele, na pewno na wszystkie będę w stanie odpowiedzieć lepiej przed samym meczem. Na pewno na naszą korzyść będzie przemawiało to, że w lutym będzie czas na spokojną pracę na treningach. W styczniu nie mieliśmy takiej szansy praktycznie w ogóle i do bańki w Hali Mistrzów przystępowaliśmy niejako z marszu. Teraz będzie inaczej, co mam nadzieję, przełoży się na naszą grę.
Grzegorz Kożan: Kluczowy gracz – Olivier Hanlan. Średnia 21 punktów na mecz i miano MVP pierwszej rundy FIBA Europe Cup mówią samo za siebie. Wcześniej w karierze Kanadyjczyk walczył o swoje miejsce w NBA, póki co bez skutku, a jego przyjście do Iraklisu w styczniu to de facto powrót do klubu, w którym grał rok temu. Hanlan z pewnością złapie szybko porozumienie z playmakerem Iraklisu – Skylarem Bowlinem – który ma już za sobą duże doświadczenie z gry w europejskich pucharach, wszak w sezonie 2018/2019 doszedł do finału FIBA Europe Cup z ekipą z Wuerzburga. Warto zwrócić uwagę także na doświadczonego Scotta Suggsa oraz nowe nazwisko w szeregach ekipy: Obiego Enechionyjię. Amerykański Nigeryjczyk to świetny all-around player, który perfekcyjnie czyta grę. Jego atletyzm oraz boiskowa inteligencja dają bardzo dużo drużynie w defensywie – świetnie czyta wszystkie sytuacje bez piłki, odpowiednio rotuje, pomaga łatając dziury w obronie, blokuje z pomocy. I na koniec – trochę niejako uzupełniając przykładową pierwszą piątkę – zwracam uwagę kibiców na greckiego środkowego Vasilisa Kavvadasa, który jest bardzo efektywny w walce o zbiórki, w tym także na tablicy atakowanej. Notuje w tym elemencie blisko trzy piłki na mecz.
Kamil Sadowski: Na pewno jest to bardzo dobrze broniąca drużyna. Zatrzymuje swoich przeciwników na około 75 punktach. Zaawansowane statystyki mówią o 104 punktach straconych na 100 posiadań, co jest bardzo dobrym wynikiem w dzisiejszej koszykówce. Myślę, że mają podobny styl defensywy do tego, co my chcemy grać i co powoli wdraża trener Przemysław Frasunkiewicz. Podstawą jest agresywności małych zawodników, odcinanie pierwszego podania i nieustępliwość na pograniczu faulu, co skutkuje zepchnięciem małych graczy pod solidnych obrońców z pozycji nr pięć – Vasilisa Kavvadasa (205) i Michalisa Tsairelisa (206). Na pozycji nr cztery mogą spokojnie stosować obronę „switching”, czyli przejmować każda zasłonę ponieważ są to zawodnicy predysponowani do dobrej gry jeden na jednego. Pomoże im w tym wydanie obecność gracza sprowadzonego z ligi ACB, mającego łatkę bardzo skutecznego obrońcy, Obiego Enechionyji. Analizując ich obronę, wnioskuję, że czeka nas bardzo ciężka przeprawa ponieważ spotkają się drużyny, które lubią się "bić" i uważam, ze kluczem do wygranej będzie zaangażowanie oraz poświecenie dla drużyny, a co za tym idzie walka o każdy centymetr parkietu.
Marcin Woźniak: Iraklis ma dwie twarze. W lidze greckiej to najsłabsza ekipa pod względem wskaźnika ORtg, czyli punktów zdobywanych na 100 posiadań. Wynik 98,6 punktu to rezultat poniżej średniej – wszystkie pozostałe drużyny przekraczają tę barierę. Tutaj jednak dochodzimy do innego ciekawego wniosku. Bowiem w FIBA Europe Cup Iraklis zdobywał aż 116,9 punktu na 100 posiadań, co sprawia, że w całym gronie 22 drużyn zajmują w tym momencie bardzo wysoką, czwartą pozycję. Na pewno wpływ na ten fakt mają dwa ostatnie transfery: powrotny Oliviera Hanlana oraz Obiego Enechionyja. Zwłaszcza ten pierwszy mocno otworzył grę Iraklisu w ofensywie, a zespół korzystał z tego, że to gracz bardzo dobrze czytający obronę pick and roll i sytuacje, w których przeciwnik zmieniał krycie. W każdym momencie zawahania w defensywie on atakuje mocno w kierunku kosza, ale jest na tyle kreatywny, że potrafi skończyć akcję zarówno rzutem, podaniem do gracza rolującego, ale też kreowaniem dalszych pozycji. Z pewnością trener Asterios Kalivas w dużej mierze oprze swoją dalszą koncepcję ofensywną o walory tego gracza. Natomiast poza Hanlanem Iraklis posiada bardzo szeroką kadrę i neutralizacja jednego gracza na pewno nie wystarczy. Ich trener stosuje szeroką rotację, więc przygotowanie do tego spotkania z pewnością będzie wymagało dużo bardziej szczegółowej pracy.