Wybieramy MVP Listopada. W tym miesiącu Rottweilery wygrały trzy z czterech spotkań, więc teraz czas na to, abyście wybrali najlepszego gracza. Kandydatów jest czterech.
Trzy z czterech meczów wygrał w listopadzie Anwil Włocławek. Dzięki temu sytuacja Rottweilerów jest nieco lepsza, choć liczymy, że to dopiero początek większej serii. Podsumowując miesiąc, warto wyróżnić kilku graczy, którzy odgrywali kluczowe role. Komu przypadnie tytuł MVP Listopada?
Ivan Almeida rozegrał w listopadzie tylko dwa mecze, ale przecież nie sposób przejść obok jego występów obojętnie. Zwłaszcza, że był… skuteczny to mało powiedziane! 29 punktów przeciwko HydroTruckowi Radom, 24 w meczu z Asseco Arką Gdynia. Średnie z dwóch spotkań? 26,5 punktu (46 procent z gry), 10 zbiórek, 2,5 asysty i 21,5 eval.
Rotnei Clarke dołączył do zespołu pod koniec października i z marszu stał się ważną opcją rotacji zespołu. W czterech meczach miesiąca był bardzo, bardzo równy – 16,5 punktu, 3,8 asysty, 2,5 zbiórki, co dało evaluation na poziomie 16,5. Warto dodać skuteczność na poziomie 47 procent, w tym 45 za trzy.
Z uwagi na swój specyficzny styl gry, Ivica Radić ma tyluż zwolenników, co przeciwników, ale skuteczności w tym co robi nikt mu nie odbierze. Cztery mecze – w każdym powyżej 10 oczek, w dwóch double-double. Łącznie: 11,8 punktu (51 procent skuteczności z gry), 8,8 zbiórki oraz eval 14,8.
Nie ma dwóch zdań – statystycznie McKenzie Moore był LeBronem Jamesem Energa Basket Ligi w listopadzie. W każdym meczu rzucał powyżej 10 oczek, tylko w jednym starciu miał mniej, niż osiem asyst, w żadnym spotkaniu nie zszedł poniżej ośmiu zbiórek. Raz zanotował double-double, a raz historyczne, pierwsze dla klubu, triple-double. Średnie? 13,8 punktu (44 procent z gry), 10 zbiórek, 7,3 asysty, 2,8 przechwytu i niesamowity eval: 25.
Wybór trudny? Chyba raczej arcytrudny! Zapraszamy do głosowani [GŁOSUJ TUTAJ]