Wybieramy MVP Września. Choć miesiąc nie spełnił oczekiwań, kilku graczy zaprezentowało wysoki poziom. Najlepszego gracza wybieramy spośród trzech kandydatów.
Pierwszy mesiąc rozgrywek minął szybko i choć zespół Anwilu Włocławek spisał się poniżej oczekiwań za co posadą zapłacił trener Dejan Mihevc, każdy miesiąc musi mieć swojego najlepszego zawodnika. Niektórzy gracze spisali się na poziomie oczekiwań i swoich możliwości i tych wypada wyróżnić.
Deishuan Booker długimi momentami w pojedynkę ciągnął grę zespołu w ofensywie i choć jego postawa w obronie wymaga poprawy, statystyki na poziomie 17,4 punktu, 5,8 asysty, 4 zbiórki i 2,8 przechwytu nie mogą przejść przez echa. Amerykanin był również dwukrotnym MVP poszczególnych meczów, przeciwko Argedowi BMSlam Stali (26 punktów, 5 asyst) i Pszczółce Startowi Lublin (14 punktów, 10 asyst, 8 zbiórek).
Ivan Almeida… i właściwie nie trzeba by pisać więcej. Ivan z marszu wszedł do zespołu i został MVP meczu z GTK Gliwice (25 punktów, 4 zbiórki), następnie był także najlepszym graczem ekipy przeciwko Kingowi Szczecin (23 punkty, 12 fauli wymuszonych, 6 zbiórek, 4 asysty), choć grał przeziębiony.
Przemysław Zamojski od początku imponował mądrością w defensywie i dawał przykład zaangażowania młodszym graczom. Z każdym kolejnym meczem rozkręcał się także w ataku. Przeciwko GTK rzucił 20 punktów, trafiając sześć trójek. Łącznie Zamoj gra na skuteczności 12 punktów, rzucając 50 procent zza łuku (14/28).
Kto zostanie MVP Września?