Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Przed Belfiusem: Green, Sulima, Kożan

Wtorek, 22 Września 2020, 18:39, Sebastian Falkowski

Już jutro Anwil Włocławek rozpoczyna eliminacje do Basketball Champions League. Przed starciem z Belfius Mons-Hainaut wypowiedzieli się Garlon Green, Krzysztof Sulima oraz Grzegorz Kożan.

Spotkanie z Belfius Mons-Hainaut będzie dla Rottweilerów niesamowicie istotne. Jeśli włocławianie przegrają, to stracą szansę na udział w Basketball Champions League. Wygrana oznaczać będzie natomiast, że do znalezienia się w fazie grupowej rozgrywek brakuje tylko jednego zwycięstwa. O swoim nastawieniu przed pojedynkiem z Belfiusem opowiedział Garlon Green: – Belgowie jeszcze nie rozpoczęli sezonu, zagrali dopiero cztery sparingi, ale ten fakt nie zajmuje naszych głów. Przygotowywaliśmy się tak jak zawsze - w najlepszy możliwy sposób. Na początku każdego sezonu, kiedy rywale nie rozegrali jeszcze wielu spotkań, mamy do czynienia z podobną sytuacją. Najważniejsze jest to, żeby grać swoje, nie dać sobie narzucić stylu przeciwników.

Green w sezonie 2017/2018 występował w Belfiusie. Amerykanin podzielił się wrażeniami z pracy w klubie: – To dobra organizacja. Byłem tam kilka lat temu, więc niestety nie poznałem ich aktualnego trenera. Zawsze byli topowym klubem w Belgii. Dotarliśmy razem do finału pucharu krajowego. Mogę powiedzieć, że to solidna marka – nie dziwi mnie, że teraz chcą osiągnąć coś więcej w Europie.

Skrzydłowy jasno określił również po co Anwil poleciał na Cypr: – Nasz cel jest oczywisty – odniesienie dwóch zwycięstw i zameldowanie się w fazie grupowej Basketball Champions League.

Bardzo stonowany pozostał Krzysztof Sulima. Podkoszowy nie chciał wybiegać zbyt daleko w przyszłość: – Musimy podejść do tego spotkania bardzo skupieni, bo tylko zwycięzca przechodzi do dalszego etapu. Składy naszych przeciwników są przepełnione dobrymi zawodnikami. U Duńczyków gra np. Justin Dentmon, z którym rywalizowaliśmy przed rokiem w Basketball Champions League. Nie możemy się jednak zastanawiać nad ewentualnym finałem i drużyną, z którą mielibyśmy się tam mierzyć. Dopiero kiedy pokonamy Belgów, całą swoją uwagę przekierujemy na kolejnego rywala.

Popularny Żubr starał się też ocenić, co może przeważyć w kontekście zwycięstwa w najbliższym meczu: – Z jednej strony to, że Belfius może nas dogłębnie przeanalizować ma znaczenie, ale z drugiej... Zagraliśmy więcej spotkań niż Belgowie, jesteśmy w rytmie meczowym. To może być nasza przewaga. Boisko wszystko zweryfikuje. Powiem to jeszcze raz – kluczowe będzie, żebyśmy podeszli do starcia skoncentrowani.

Analitycznie do kwestii składu rywali odniósł się asystent w sztabie Anwilu, Grzegorz Kożan: – Kluczowi będą koszykarze zagraniczni, zawodnicy miejscowi raczej nie odegrają znaczącej roli. Sporo jakości Belgom powinien dodać rozgrywający, Jabril Durham. Jest bardzo szybkim zawodnikiem, a Belfius do tej pory preferował raczej spokojne rozgrywanie akcji. Swoją charakterystyką wniesie nieco świeżości i przebojowości. Bardzo groźny jest Arik Smith. Trzeba na niego uważać, bo ma świetnie ułożoną rękę i jest groźny z każdego miejsca na boisku. Nie powinno nikogo zdziwić, jeśli odda rzut z dalekiej odległości. Trzeba wspomnieć też o Skylarze Spencerze. To bardzo atletyczny, skaczący wysoko nad obręcz center. Amerykanin agresywnie atakuje deskę – w poprzednich sezonach zdobywał średnio około czterech zbiórek ofensywnych na mecz.

Belfius będzie chciał wykorzystać to, że część składu z poprzedniego sezonu pozostała w Mons-Hainaut, dzięki czemu zawodnicy są zgrani. Wiemy jednak jak im się przeciwstawić – podsumowywał Kożan.

Spotkanie z Belfius Mons-Hainaut w środę 23 września o godz. 19:30. Niestety, BCL nie będzie pokazywała meczów na YouTube. Zrobi to organizator bańki na Cyprze, a więc m.in. cypryjska federacja koszykówki. Wszystkie mecze (w tym Rottweilerów) będą dostępne [TUTAJ]. Niestety, transmisje będą płatne. Pojedynczy mecz kosztuje 9,90 Euro, pakiet wszystkich spotkań - 15,90 Euro.