Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Goście lepsi na otwarcie ANWIL Basketball Cup 2020

Piątek, 21 Sierpnia 2020, 23:09, Sebastian Falkowski

Pierwszy dzień ANWIL Basketball Cup 2020 za nami. W drugim spotkaniu turnieju Anwil Włocławek przegrał z Asseco Arką Gdynia 86:62. Najwięcej punktów dla Rottweilerów zdobył Ivica Radić.

TŁO: Cztery najlepsze zespoły poprzedniego sezonu Energa Basket Ligi w Hali Mistrzów – trzeba przyznać, że dla fanów to prawdziwa gratka. Oprócz emocji boiskowych w trakcie ANWIL Basketaball Cup 2020 na kibiców czekało też wiele atrakcji poza parkietem. Włocławski turniej był świetną okazją, by obejrzeć jak radzą sobie czołowe polskie zespoły jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek.

KLUCZOWY MOMENT: Zawodnicy Asseco Arki zbudowali w drugiej kwarcie sporą przewagę. Włocławianie próbowali niwelować straty, jednak pojedyncze zrywy to nie było wystarczająco dużo, by przeciwstawić się rywalom. Gdynianie wymuszali na Anwilu proste błędy i dzięki temu kontrolowali wydarzenia. Wynik dzisiejszego pojedynku ustanowił rzutem z dystansu w ostatnich sekundach Olaf Perzanowski.

NAJSKUTECZNIEJSZY W ANWILU: W drugiej połowie meczu uaktywnił się Ivica Radić i ostatecznie to właśnie on był najlepszym punktującym Anwilu. Choć nie wszystkie próby Chorwata kończyły się powodzeniem (7/12 za dwa), to w strefie podkoszowej spisywał się solidnie. Kilka razy ładnie przepchnął się pod obręczą i wypracował pozycję. Zaliczył double-double – obok 15 oczek miał też bowiem 10 zbiórek (w tym pięć w ataku). Trzeba pamiętać, że grał pierwszy raz od przerwy spowodowanej urazem – mamy nadzieję, że Ivica złapie odpowiedni rytm i w kolejnym spotkaniu pokaże się z jeszcze lepszej strony.

DRUGI PLAN: Wydaje się, że należy oddzielić początkowe 10 minut starcia od pozostałych części spotkania. Pierwsza kwarta wypadła bowiem całkiem dobrze – Rottweilery wygrały ją 24:23. Nieźle pod koszem odnajdował się Krzysztof Sulima, który manewrami mylił przeciwników. W obronie mocno naciskał z kolei Deishuan Booker. Potem jednak coś się we włocławskiej maszynie zacięło i niestety, można było liczyć tylko na przebłyski koszykarzy prowadzonych przez Dejana Mihevca. Pod względem statystyk wspomniana dwójka wypadła poprawnie. Rozgrywający do 12 oczek dołożył po trzy zbiórki i asysty oraz przechwyt, podkoszowy skończył natomiast z 10 punktami, dwoma zbiórkami i przechwytem. Trzeba również odnotować, że dziś pierwszy raz w koszulce Anwilu na parkiet wybiegł Garlon Green, a w Hali Mistrzów zadebiutował McKenzie Moore.

ZDROWIE: W pojedynku nie wystąpił Wojciech Tomaszewski. Obwodowy jeszcze przez kilkanaście dni będzie pauzował z powodu urazu stawu kolanowego.

WOKÓŁ PARKIETU: Między dzisiejszymi spotkaniami odbyła się prezentacja składu Anwilu. Cóż można powiedzieć – było widowiskowo! Zaczęło się od mini koncertu gitarowego. Zaraz po tym każdy koszykarz i członek sztabu szkoleniowego wszedł na boisko przy akompaniamencie wybranej przez siebie piosenki. Na telebimach były wyświetlane nagrane wcześniej przez wszystkich filmy. Ujawniono również skrywaną do samego końca tajemnicę, iż nowym kapitanem Rottweilerów będzie Walerij Lichodiej! Oczywiście nie można zapomnieć o specjalnie przygotowanych, czerwonych koszulkach, w których wybiegli włocławianie. Klimatu wydarzeniu nadało wykorzystanie nowego oświetlenia Hali Mistrzów. Prezentacja nie odbiegała od standardów rodem z NBA czy Euroligi. Wszystko było transmitowane na żywo w internecie, na kanale Anwilu Włocławek w serwisie YouTube. Jeśli ktoś nie mógł obejrzeć prezentacji to... nic straconego! Wideo jest dostępne TUTAJ. Serdecznie zapraszamy do oglądania!

COMING SOON: Już jutro drugi dzień ANWIL Basketball Cup 2020. O godz. 16:00 zmierzą się ze sobą Stelmet Enea BC Zielona Góra i Asseco Arka Gdynia. Po spotkaniu zapraszamy na konkurs rzutów za 3 firmy ANWIL S.A. Zaraz po nim, o godz. 18:35 swój mecz rozegrają Rottweilery – ich przeciwnikiem będzie Start Lublin.

Anwil Włocławek – Asseco Arka Gdynia 62:86 (24:23, 6:25, 18:21, 14:17)

Anwil: Radić 14, Booker 12, Sulima 10, Green 7, Moore 5, Mielczarek 4, Zamojski 4, Bogucki 2, Bussey 2, Lichodiej 2, A. Pluta 0

Asseco Arka: Żołnierewicz 17, Wołoszyn 15, Czerlonko 13, Wadowski 9, Witliński 8, Kaszowski 7, Kowalczyk 5, M. Pluta 5, Hrycaniuk 4, Perzanowski 3, Marcinkowski 0

PRZED MECZEM: Spotkanie Anwilu z Asseco Arką było drugim pojedynkiem na ANWIL Basketball Cup 2020 – turniej zapoczątkowało bowiem starcie Stelmetu Enei BC Zielona Góra ze Startem Lublin. Zawodnicy trenera Żana Tabaka bardzo dobrze rozpoczęli mecz, prowadząc nawet 9:2. W pewnym momencie gra się jednak wyrównała, a pod koniec pierwszej połowy zaczął przeważać Start. Lublinianie wymuszali na rywalach rzuty z nieprzygotowanych pozycji, samemu odnajdując luki w obronie zielonogórzan. W drugiej połowie zbudowali bezpieczną przewagę i nawet gorsza dyspozycja pod koniec spotkania im nie zagroziła. Ostatecznie Start pokonał Stelmet Eneę BC 70:59.

Stelmet Enea BC Zielona Góra Start Lublin 59:70 (23:16, 6:20, 10:19, 20:15)