Przygotowujące się do sezonu pod okiem trenera Dejana Mihevca, Rottweilery nadal nie trenują w pełnym składzie. Mamy jednak coraz lepsze wieści na temat kadry drużyny.
Po dwóch zwycięstwach w ramach Memoriału Wojtka Michniewicza Rottweilery wróciły do Włocławka, by kontynuować przygotowania. W końcu już za cztery dni odbędzie się najważniejsza przedsezonowa impreza – turniej ANWIL Basketball Cup – a już za nieco ponad tydzień pierwsza batalia o trofeum. W Kaliszu Rottweilery zmierzą się ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra.
Trener Dejan Mihevc nadal nie może korzystać z pełnego składu, ale sytuacja kadrowa włocławian poprawia się. Ostatni element układanki – Garlon Green – pojawił się we Włocławku w piątek, przeszedł test na obecność koronawirusa (negatywny), a w poniedziałek rano kompleksowe badania lekarskie. Nic więc nie stoi na przeszkodzi, aby dołączył do trenującej drużyny, a następnie – w piątek i sobotę – wybiegł na parkiet Hali Mistrzów.
Dobre wieści także w kontekście dwóch rekonwalescentów. Przypomnijmy, że Ivica Radić nabawił się urazu łydki w niedawnym sparingu, a McKenzie Moore zaczął odczuwać problemy ze stawem skokowym wkrótce po przylocie do Polski. – W ostatnich dniach obaj trenowali indywidualnie ze mną oraz Hubertem Śledzińskim, dziś nie ma już przeciwskazań, aby powoli wracali do pracy z zespołem. Na razie bardzo ostrożnie, ich obciążenia treningowe będziemy zwiększać krok po kroku. Nie chcemy niczego robić w pośpiechu – mówi fizjoterapeuta Anwilu Włocławek, Paweł Wisła, będący w stałym kontakcie z klubowym lekarzem, dr Łukaszem Paczesnym.
Jest szansa, że obaj wystąpią w meczach ANWIL Basketball Cup, aczkolwiek decyzja zapadnie pod koniec tygodnia w miarę rozwoju sytuacji. Podobnie zresztą ma się sytuacja z Wojciechem Tomaszewskim. Młody zawodnik zgłosił ból w stawie kolanowym w trakcie rozgrzewki sparingu z Polskim Cukrem Toruń. Decyzją sztabu medycznego, odpocznie od treningów z zespołem przez kilka najbliższych dni.