Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Przygotowania w trakcie – Memoriał na horyzoncie

Piątek, 14 Sierpnia 2020, 9:27, Michał Fałkowski

Kolejny weekend i kolejny turniej z udziałem Rottweilerów. Włocławianie trenują i czekają na ostatniego gracza.

Cały czas trwają przygotowania do zbliżającego się sezonu. W ostatni weekend Rottweilery brały udział w Kasztelan Basketball Cup 2020. W pierwszym pojedynku pokonały King Szczecin 90:65, a w drugim Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 84:69.

Dziś natomiast Anwil Włocławek wybiera się do Torunia, by kolejny raz wziąć udział w memoriale Wojtka Michniewicza. Przypomnijmy, że przed rokiem włocławianie rozegrali w ramach tej imprezy tylko jedno spotkanie – pokonali 89:84 KK Cibonę Zagrzeb. W tym roku na zawodników trenera Dejana Mihevca czekają dwa mecze – w piątek 14 sierpnia o godz. 19:00 zmierzą się z Twardymi Piernikami Toruń, a w sobotę 15 sierpnia o godz. 17:30 ze Spójnią Stargard (możliwe, że ostateczna godzina ulegnie jeszcze zmianie).

Pierwotnie włocławianie mieli zagrać w piątek z Asseco Arką Gdynia, ale w klub tym wykryto koronawirusa u jednego z zawodników. – Bezpieczeństwo przede wszystkim. Nie było mowy o tym, by zagrać ten mecz, dlatego cieszymy się, że klub z Torunia dostosował grafik do nowych okoliczności i jednak rozegramy kolejny sparing. A wszystkim zawodnikom, trenerom i pracownikom klubu z Gdyni życzymy zdrowia i mamy nadzieję, że ich sytuacja ustabilizuje się na tyle, że zobaczymy się za tydzień we Włocławku na Anwil Basketball Cup – mówi Dejan Mihevc, trener Anwilu.

Biorąc pod uwagę okoliczności, turniej odbędzie się bez widzów. Transmisja internetowa ze wszystkich spotkań dostępna będzie jednak w Internecie, na stronie kpsport.pl.

Na memoriale nie wystąpią McKenzie Moore oraz Ivica Radić. Tak jak informowaliśmy, obaj realizują program indywidualnej rehabilitacji i według planu mają wrócić do treningów na przestrzeni najbliższych dni. Z drużyną od kilku dni normalnie trenuje już natomiast Tre Bussey. Rzucający będzie do dyspozycji szkoleniowca w zbliżających się spotkaniach i najprawdopodobniej zagra po raz pierwszy w barwach Rottweilerów.

Tymczasem coraz bliżej przylotu do Polski jest Garlon Green. – Tego lata mieliśmy do czynienia z różnego rodzaju problemami. Przedłużające się wydawanie potrzebnych dokumentów zezwalających na przylot do Europy, urlopy urzędników, których nikt nie może zastąpić, nagłe anulowanie lotu, choć zawodnik już był na lotnisku, żądanie pokazania np. skanu kontraktu przez służbę celną w USA, problemy na lotniskach przesiadkowych… Szczęśliwie pokonaliśmy wszystkie przeszkody i jeśli nie wydarzy się nic (kolejnego) nieprzewidzianego, Garlon dziś wyląduje na Okęciu – mówi Filip Brylski, kierownik zespołu.

Zgodnie z zakładanym planem, zawodnik wyruszył w podróż do Polski w środę, lecz nie ominęły go problemy. Ostatecznie jednak kilkanaście kolejnych telefonów oraz kilka przełożonych lotów sprawiło, że ostatni element układanki Dejana Mihevca dołączy do zespołu. Jest już w Europie, czeka go jeszcze jedna przesiadka.