Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Włocławskie akcenty w Stargardzie

Piątek, 11 Października 2019, 11:43, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek jedzie do Stargardu, by z miejscową PGE Spójnią powalczyć o ligowego hat-tricka, czyli trzecie ligowe zwycięstwo. Ambitni rywale nie zamierzają jednak oddać wygranej za darmo.

TŁO: Po spotkaniu inaugurującym rozgrywki podopieczni trenera Igora Milicicia musieli czekać aż dziewięć dni na kolejne starcie. W meczu z Legią Warszawa nie wszystko przebiegało tak, jak życzyłby sobie tego Rottweilery, ale ostatecznie wygrana i tak padła ich łupem. Mistrzowie Polski, którzy od początku sezonu kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa, chcieli przedłużyć pomyślną serię i w kolejnym pojedynku wznieść się na wyższy poziom.

RYWAL: Kiedy Anwil wybierał się do Stargardu w poprzednich rozgrywkach, Spójnia była w trakcie odbijania się od dna ligowej tabeli. W tym sezonie zanosi się jednak na to, że zespół prowadzony przez Kamila Piechuckiego nie będzie bił się o utrzymanie, choć trudno z drugiej strony orzec, czy jest gotowy na walkę o play-off. W starciu z Asseco Arką Gdynia ekipa miała przebłyski i mimo tego, że ostatecznie uległa silniejszemu rywalowi, pozostawiła pozytywne wrażenie. Kolejny pojedynek, tym razem z Polpharmą Starogard Gdański, był już wygrany. Pokonanie mistrzów Polski we własnej hali byłoby ogromną dawką pewności siebie i z pewnością wszyscy w Stargardzie nie myślą o niczym innym. Szczególnie, że wiele osób związanych dziś z PGE Spójnią miało wcześniej coś wspólnego z Włocławkiem i taka wygrana smakowałaby lepiej.

AKCENTY: Jeśli o różnych powiązaniach mowa – drugim trenerem ekipy jest świetnie znany kibicom Anwilu Maciej Raczyński. W zespole kolejny sezon rozegra Piotr Pamuła, w przeszłości jeden z Rottweilerów. W barwach stargardzian zobaczymy także Kacpra Młynarskiego czy Mateusza Kostrzewskiego, których również przedstawiać nie trzeba. Podsumowując, u naszych rywali znajdziemy sporo włocławskich akcentów – miejmy jednak nadzieję, że nie da to im dodatkowej motywacji.

ZESPÓŁ: Skład PGE Spójni to nie tylko wspomniani wcześniej Polacy. W Stargardzie przeprowadzono bardzo ciekawe transfery graczy zagranicznych. W szczególności mowa tu o Jokūbasie Gintvainisie i Raymondzie Cowelsie. Pierwszy z nich to rozgrywający z przeszłością w Hiszpanii. Jak do tej pory w Energa Basket Lidze notuje średnio 14,5 punktu i 3,5 asysty na mecz. Razem z Tomaszem Śniegiem tworzą oni mocny duet kreatorów. Cowels to była gwiazda ligi francuskiej. W tegorocznych rozgrywkach rzucający zdobywa średnio 13 oczek na mecz, dokłada do tego 6,5 zbiórki i 2 asysty. Amerykanin potrafi sam rozstrzygać mecze i nieodpowiedzialnym byłoby zostawianie go na wolnej pozycji. Warto też powiedzieć o podkoszowych – Justinie Tuoyo i Peterze Olisemeka. Nie odpalili na razie fajerwerków, ale trzeba być czujnym, bo to atleci ze sporym potencjałem.

Przewidywana pierwsza piątka: Jokūbas Gintvainis – Raymond Cowels – Kacper Młynarski – Mateusz Kostrzewski – Justin Tuoyo

CYTAT: - Na pewno wytrzymamy tempo. Jesteśmy dobrze przygotowani, mamy szeroki skład, więc nie ma żadnych obaw. Nie skupiamy się na rywalach – patrzymy na siebie, na swoją taktykę, skuteczność. Miałem trochę mało czasu po podróży z Chin, ale zaaklimatyzowałem się już we Włocławku i z każdym dniem jest coraz lepiej – mówił po ostatnim meczu skrzydłowy Anwilu, Michał Sokołowski. 

CZAS I MIEJSCE: Arena OSiR w Stargardzie, sobota 12 października o godz. 12:30. Transmisję telewizyjną przeprowadzi Polsat Sport, zapraszamy również do Radia Rottweilery.