Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Kolekcjonerzy tytułów – Rottweilery z Suzuki Superpucharem Polski 2019

Czwartek, 26 Września 2019, 0:16, Sebastian Falkowski

Zaczęli nowy sezon tak, jak zakończyli poprzedni – zdobyciem trofeum! Anwil Włocławek zagrał fenomenalne zawody, pokonał BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 95:66 i zgarnął Suzuki Superpuchar Polski 2019!

TŁO: Przygotowania, transfery czy sparingi są interesujące, ale tak naprawdę wszyscy czekają na grę o stawkę. Podopieczni Igora Milicicia, podobnie jak całe koszykarskie środowisko, nie mogli się doczekać startu sezonu i co za tym idzie – meczu o Suzuki Superpuchar Polski. Plan Anwilu był oczywisty – narzucić rywalom swój styl i wrócić do Włocławka z trofeum. Każdy miał jednak świadomość, że ostrowianie tanio skóry nie sprzedadzą i osiągnięcie swoich celów nie będzie takie proste.

KLUCZOWY MOMENT: Choć włocławianie grali dobrze na przestrzeni spotkania, nie mogli wypracować znaczącej przewagi nad rywalami. Zmieniło się to na początku czwartej kwarty, kiedy Rottweilery zamieniły się w Kanonierów. Z dystansu rywali karcili Chase Simon, Szymon Szewczyk czy Ricky Ledo. Kiedy Anwil odskoczył na 21 oczek pięć minut przed końcem spotkania, każdy miał już świadomość, że mistrzowie Polski wyjadą z Kalisza z pucharem. Kibicom włocławian nie pozostało już wtedy nic innego, niż zaśpiewać, że ich jest ten kawałek podłogi!

MVP: Decyzją władz Energa Basket Ligi najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania został kapitan Rottweilerów, Szymon Szewczyk. To m.in. dzięki jego akcjom na przełomie trzeciej i czwartej kwarty Anwil odskoczył od przeciwników. Umiał całkowicie zamknąć ostrowianom wejście do strefy podkoszowej. Ostatecznie zakończył z 12 punktami i dwoma zbiórkami, trafił świetne 4/5 za trzy punkty, a w statystyce +/- zanotował +9.

WYRÓŻNIENIE: Kapitalne zawody rozegrali Ricky Ledo i Chase Simon. Obaj rzucili po 22 oczka. Ledo brylował w wielu aspektach – dzięki swoim szarżom tworzył przestrzeń i ściągał na siebie obrońców BMSlam Stali, przez co jego partnerzy mieli czyste pozycje. Z drugiej strony, kiedy obrońcy odsuwali się od niego, strzelał za trzy. Popisowo zakończył wsadem podanie od Chrisa Dowe’a. Zdobył sześć asyst, pięć zbiórek, wymusił cztery faule. Drugi z Amerykanów także pokazał klasę. Kiedy było trzeba, w najważniejszym fragmencie meczu, wyszedł z ukrycia. Mądrze się ustawiał i kilkukrotnie był bliski przechwytów. Czwarta kwarta należała absolutnie do Simona – trafił cztery rzuty z dystansu i można powiedzieć, że zamknął rywalizację. Do swojego wyniku dodał też trzy asysty.

DRUGI PLAN: Nie sposób nie docenić popisów całego zespołu. Włocławianie pozwolili sobie bowiem rzucić tylko 66 punktów, a to świadczy o ich świetnej grze w defensywie. W tym aspekcie odnaleźć potrafił się np. Michał Sokołowski. Nie znajdą tego państwo w statystykach, ale Michał bardzo umiejętnie zajmował pozycje i utrudniał przeciwnikom życie. To samo można powiedzieć o Chrisie Dowe’ie – trzy ważne przechwyty, cztery zbiórki, sześć asyst, osiem punktów. Rozgrywający pokazał kawał dobrej koszykówki. Jeśli dodamy do tego twardą grę Milana Milovanovicia, kierowanie zespołem przez Tony’ego Wrotena czy pierwiastek szczęścia, widoczny np. przy rzucie z połowy Rolandsa Freimanisa, mamy przepis na fenomenalną drużynę.

STATYSTYKA: Rottweilery rozstrzelały dziś BMSlam Stal – 18/35 za trzy to wynik, który zasługuje na wielkie brawa. Jak już mówiliśmy, szczególnie zauważalne było to w ostatniej kwarcie, gdzie Anwil trafił aż siedem rzutów z dystansu. Istotna była też zespołowość – 21 asyst wygląda obiecująco, zważywszy na to, że był to pierwszy mecz sezonu. Zwrócić należy też uwagę na słabą skuteczność ostrowian z linii rzutów wolnych – aż 18 niecelnych rzutów to zbyt wiele, jeśli chce się nawiązać walkę z mistrzami Polski.

KONFERENCJA: - Musimy złożyć gratulacje naszym kibicom, którzy znów świetnie się spisali - to dużo dla nas znaczy. Trzeba podkreślić, że różnica niemal 30 oczek nie odzwierciedla przebiegu pojedynku. W pewnym momencie zaczęliśmy mocno bronić, dobrze dzieliliśmy się piłką, a rzuty z otwartych pozycji zaczęły wpadać. Bardzo się cieszymy, że weszliśmy sezon z taką wygraną. Jesteśmy spokojni – wiemy, że duże rzeczy są przed nami, ale wiele jest jeszcze do poprawy – tak spotkanie komentował szkoleniowiec Anwilu, Igor Milicić.

CIEKAWOSTKA: Seria zakończona – pierwszy raz od sezonu 2015/2016 znów mistrz Polski jest też posiadaczem Superpucharu! Niezmiernie miło jest nam także dodać, że po dwóch latach tytuł wrócił do Włocławka – mamy nadzieję, że to dopiero początek wspaniałej kolekcji trofeów, które uda się zdobyć w nadchodzącym sezonie.

COMING SOON: Okres przygotowawczy zakończony, zwycięzca Suzuki Superpucharu Polski 2019 jest już wszystkim znany – czas więc na zmagania ligowe! Już w niedzielę, 29 września o godz. 19:00 Rottweilery wyjdą na parkiet Hali Mistrzów, by w ramach pierwszej kolejki Energa Basket Ligi zmierzyć się z Polpharmą Starogard Gdański. Nie może państwa zabraknąć!

ANWIL WŁOCŁAWEK  BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 95:66 (27:22, 17:10, 20:23, 31:11)

Anwil: Ledo 22, Simon 22, Szewczyk 12, Wroten 10, Milovanović 9, Dowe 8, Freimanis 6, Sulima 4, Sokołowski 2, Karolak 0, Piątek 0, Wadowski 0

BM Slam Stal: Żołnierewicz 12, Dambrauskas 10, Jevtović 10, Threatt 10, Gates 7, Szymkiewicz 7, Calhoun 6, Mokros 4, Garbacz 0, Ryżek 0, Surmacz 0