W ćwierćfinale play-off prawie w pojedynkę rozstrzelał Arkę Gdynia. Teraz będzie strzelał dla Anwilu Włocławek. Klub Koszykówki Włocławek i Jakub Karolak podpisali kontrakt jeden plus jeden.
32, 26, 31 i 13 – to punktowa linijka Jakuba Karolaka w czterech z pięciu ćwierćfinałowych meczów Legii Warszawa przeciwko Arce Gdynia. Niżej notowany zespół sprawił wiele trudności rozstawionym z numerem jeden gdynianom, a Karolak był jednym z najważniejszych sprawców całego „zamieszania” po stronie stołecznego klubu.
Ostatecznie 26-letni strzelec notował w ćwierćfinale 21,8 punktu i 4 zbiórki przy skuteczności 46 procent z gry – 57 procent za dwa i 33 za trzy, a także… 100 z linii (trafił wszystkie 25 prób). Gdynianie mieli wielkie problemy z upilnowaniem Karolaka, ale nie tylko oni – zawodnik rzucił przynajmniej 10 punktów w 26 z 31 spotkań w całym sezonie, a jego średnie sięgnęły pułapu 14,9 punktu, 4,2 zbiórki i 1,4 asysty.
- Pomimo 26 lat Kuba jest już bardzo doświadczonym graczem. Reprezentując PGE Turów grał w lidze VTB, EuroCup, a nawet debiutował w Eurolidze. Liczymy, że w Anwilu Włocławek zrobi kolejny progres, bo przecież najlepsze lata na grę w koszykówkę ma jeszcze przed sobą. Podpisaliśmy kontrakt jeden plus jeden z opcją obustronnego rozwiązania po pierwszym sezonie – komentuje prezes zarządu Klubu Koszykówki Włocławek, Arkadiusz Lewandowski.
Swoje pierwsze kroki w koszykówce, Karolak stawiał w Lublinie. Stamtąd trafił do Dąbrowy Górniczej w sezonie 2012-2013, gdy MKS rywalizował jeszcze w 1. lidze. Dobre występy na zapleczu ekstraklasy zaowocowały transferem do wielkiego PGE Turowa Zgorzelec, mającego wielką chęć strącić z mistrzowskiego fotela zielonogórski Stelmet. I rzeczywiście, po roku złoto trafiło do przygranicznego miasta, a Karolak był jednym z elementów układanki (średnio cztery punkty); grał także w lidze VTB (3,4). W kolejnych dwóch latach w Zgorzelcu rola zawodnika rosła, ale rosły też wymagania – PGE Turów rywalizował bowiem w Eurolidze, EuroCup (sezon 2014/2015) oraz FIBA Europe Cup (2015/2016)
- Pamiętam, że świetnie szło mi zwłaszcza w FIBA Europe Cup. Rzucałem powyżej 10 oczek w każdym meczu (13,5 – przyp. M.F.), co było podyktowane tym, że wcześniej miałem okazję posmakować EuroCup czy Euroligi. W tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach udało się nawet zdobyć punkty (5, przeciwko Panathinaikosowi Ateny – przyp.). Cieszę się, że wraz z Anwilem Włocławek będę miał okazję wrócić do zmagań w europejskich pucharach. Walka w Basketball Champions League będzie wyzwaniem i była jednym z argumentów za podpisaniem kontraktu na Kujawach – mówi nowy nabytek Anwilu.
Trener Igor Milicić wybrał Karolaka nie tylko ze względu na umiejętności strzeleckie czy bogate doświadczenie, ale też warunki fizycznie. Z wzrostem 196 cm, Polak może grać zarówno jako rzucający obrońca, jak i niski skrzydłowy, a wymienność pozycji jest przecież istotna dla strategii szkoleniowca Anwilu.
- O taktyce trenera słyszałem wiele dobrego, ale też przecież mogłem się przeciwko niej sprawdzić. Przyznam – grało się ciężko (w sezonie 2018/2019 Karolak rzucił przeciwko włocławianom odpowiednio 13 i 17 punktów, ale łącznie miał 11/30 z gry – przyp. M.F.). Anwil znany jest z tego, że ciągle zmienia obronę, raz gra strefą, potem obroną match up, nagle przechodzi na krycie każdy swego. Teraz więc czas sprawdzić się po tej drugiej stronie. Przyznam – gdy dowiedziałem się o zainteresowaniu ze strony Anwilu, nie wahałem się ani chwili. Gdy mistrz dzwoni, po prostu wykorzystujesz taką szansę. Nie odmawiasz. Jestem bardzo szczęśliwy, że trener Milicić zaproponował mi współpracę, liczę, że pokażę na co mnie stać – mówi Karolak.
Jakub Karolak to pierwszy transfer Anwilu Włocławek.
JAKUB KAROLAK
1993 r. , 196 cm
Polak, rzucający obrońca / niski skrzydłowy
Kontrakt: jeden plus jeden z opcją obustronnego rozwiązania po sezonie 2019/2020
Kariera:
2010/2012 - Novum Lublin (2L)
2012/2013 - MKS Dąbrowa Górnicza (1L)
2013/2016 - PGE Turów Zgorzelec
2016/2018 - Trefl Sopot
2018/2019 - Legia Warszawa
2019/2021 - Anwil Włocławek