Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Zagrać z chirurgiczną precyzją

Sobota, 08 Czerwca 2019, 14:56, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek rusza do Torunia, by ponownie zmierzyć się z Polskim Cukrem. Możliwe, że najbliższe spotkanie będzie kluczowe dla wyniku całej serii. Rottweilery chcą jeszcze raz zdobyć arenę rywala!

TŁO: Losy ostatniego starcia ważyły się do ostatnich momentów. Celna trójka Aarona Cela na sekundę przed końcem odebrała włocławianom szansę na zwycięstwo w czwartym spotkaniu finału. Mistrzowie Polski wiedzieli jednak, że gdyby nie ich straty i braki koncentracji, mecz wyglądałby zupełnie inaczej. Mając tę wiedzę Rottweilery wyruszą do Torunia z bojowym nastawieniem. Trzeba zagrać z pełnym skupieniem od samego początku i wrócić do Włocławka z prowadzeniem w serii!

RYWAL: Seria obfituje w wiele zmian. W jednym pojedynku oglądamy Twarde Pierniki, które są zagubione, w drugim z kolei widzimy toruński zespół grający agresywnie, z pełnym zaangażowaniem i ciekawymi rozwiązaniami. Pytanie, jakie należy w tej sytuacji zadać, to czy Polski Cukier prezentuje się lepiej dzięki dyspozycji wyłącznie swoich zawodników, czy jednak w dużym stopniu nie pomagają w tym sami włocławianie. Nie można odbierać torunianom jakości, ale kiedy Anwil zaczynał grać mocniej, uważniej i z większą dyscypliną, to albo niwelował starty, albo budował przewagę. Istotne będzie więc, czy nasi rywale zza miedzy będą otrzymywać od mistrzów Polski okazje do punktowania, a jeśli już tak się stanie, czy będą to skrupulatnie wykorzystywać, jak to czynili do tej pory.

ZESPÓŁ: Dopiero w czwartym meczu serii odpalił ten, na którego liczyli w Toruniu najbardziej. Rob Lowery rzucił 24 punkty, z czego 15 w najważniejszym fragmencie – czwartej kwarcie. Trafiał wtedy trudne rzuty z dystansu i męczył włocławian po wjazdach na kosz. To on sprawił, że torunianie uwierzyli, że w Hali Mistrzów mogą wygrać. W samej końcówce Amerykanin doznał jednak kontuzji kostki i trudno przewidywać czy wystąpi w najbliższym spotkaniu, a jeśli wybiegnie już na parkiet – jaką formę zaprezentuje. Poza rozgrywającym żaden z koszykarzy nie wyróżnił się niczym nad wyraz szczególnym. Oczywiście, mówimy tu o przekroju całego pojedynku, a nie pojedynczych akcjach. Trudno bowiem nie docenić chociażby zabójczej trójki Aarona Cela. Jeśli jednak spojrzymy na mecz jako całość, to zauważymy, że wielokrotnie w ekipie z Torunia czegoś brakowało.

CIEKAWOSTKA: Skoro o tym mowa – zawodnikom Polskiego Cukru wielokrotnie brakowało spokoju. Kiedy Rottweilery przyciskały ich do muru, zaczynali nerwowo reagować. Spójrzmy na rzuty wolne – w całym spotkaniu Twarde Pierniki zaliczyły 9/23 z linii. W pierwszej połowie wyglądało to jeszcze dobrze – wtedy trafiły trzy z czterech prób. Gdy Anwil zaczął gonić, a presja rosła, niemal żaden rzut nie znajdował już drogi do kosza - w trzeciej kwarcie z linii torunianie mieli 4/15.

KLUCZ DO ZWYCIĘSTWA:Często mówi się, że statystyki są przekłamane i nie należy im ufać. W przypadku serii finałowej zaobserwować można jedną rzecz, która z pewnością fałszywa nie jest – kto gra dokładniej, ten wygrywa. Wyłączając pierwsze spotkanie, gdzie obie ekipy miało tyle samo strat (11), we wszystkich pozostałych pojedynkach drużyna popełniająca mniej błędów zwyciężała. W dwóch wygranych przez Anwil meczach Polski Cukier zdobył łącznie dziewięć oczek po stratach Rottweilerów. W ostatnim starciu w Hali Mistrzów, wygranym przez Twarde Pierniki, torunianie zdobyli ich aż 22. Nie ulega wątpliwości, że precyzja i koncentracja będą dla najbliższych spotkań kluczowe. Drużyna, która będzie bardziej szanowała piłkę zostanie mistrzem Polski.

CYTAT: - Nie wygraliśmy meczu, więc nie zastanawiam się za bardzo nad moimi statystykami. Jestem tu, żeby wygrywać spotkania. Myślę, że musimy przeanalizować nasze błędy, poprawić kilka detali i spróbować zwyciężyć w pojedynku numer pięć. Sprawdzimy na wideo co zrobiliśmy źle i będziemy gotowi na kolejny mecz – po ostatnim starciu mówił Ivan Almeida.

CZAS I MIEJSCE: Arena Toruń, niedziela 9 czerwca o godz. 17:30. Transmisję telewizyjną obejrzą Państwo od godz. 17:00 w Polsacie Sport, na przekaz radiowy zapraszamy do Radia Rottweilery.