Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Do czterech razy sztuka – walczymy o Puchar!

Środa, 13 Lutego 2019, 18:44, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek w piątek rozpocznie zmagania w ramach Suzuki Pucharu Polski 2019. W ćwierćfinale turnieju na drodze Rottweilerów stanie po raz trzeci w tym sezonie Arka Gdynia.

TŁO: Formuła Pucharu Polski się nie zmieniła – tak jak w zeszłym roku o trofeum powalczy siedem najlepszych drużyn Energa Basket Ligi i gospodarz, czyli Legia Warszawa. Nie da się wskazać zdecydowanego faworyta imprezy, a to sprawia, że wszystkie mecze zapowiadają się pasjonująco.

RYWAL: Arki Gdynia z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać. Zespół znad morza zajmuje drugie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi i po kilku latach znów włączył się do walki o medale. W ostatnim spotkaniu, mimo braków kadrowych (z powodu kontuzji nie zagrali Krzysztof Szubarga i Robert Upshaw, cały mecz na ławce spędził Filip Dylewicz, a od dłuższego czasu wykluczony z gry jest także Mikołaj Witliński), gdynianie pewnie ograli na wyjeździe Miasto Szkła Krosno (96:72) i dali jasny sygnał, że do Warszawy jadą po zwycięstwo w turnieju.

NUMEROLOGIA: Anwil, prowadzony w Pucharze Polski po raz czwarty przez Igora Milicicia, powalczy o… czwarte takie trofeum w historii klubu. Co ciekawe, jeśli Rottweilery wygrają, będzie to także czwarty Puchar Polski zdobyty przez Milicicia, choć pierwszy w roli trenera. W składzie Arki na mecz z Anwilem powinno się znaleźć także czterech byłych Rottweilerów – Deividas Dulkys, Marcus Ginyard, Adam Łapeta i Bartłomiej Wołoszyn. Włocławianie zagrają w ćwierćfinale z zespołem z Gdyni dokładnie jeden rok (z dokładnością do kilku minut) po tym, jak mierzyli się z nim w ostatniej edycji Pucharu. Najważniejsze liczby, czyli te, które znajdą się na końcowym wyniku, nie są jednak nikomu znane. Mimo to możemy być pewni, że o losach meczu nie będzie decydować przypadek, a wyłącznie forma koszykarzy.

TRENERSKIE SZACHY: Gdy mierzą się ze sobą dwaj szkoleniowcy młodego pokolenia, których drużyny zajmują czołowe miejsca w lidze, to musi to być ekscytujący pojedynek. Od czasu ćwierćfinału Pucharu Polski w zeszłym sezonie, zespoły Igora Milicicia i Przemysława Frasunkiewicza rywalizowały ze sobą trzykrotnie – za każdym razem górą okazywał się Polak. Jeśli Anwil chce wygrać, chorwacki trener będzie musiał zaskoczyć czymś swojego vis-a-vis i znaleźć sposób na pokonanie gdyńskiej ekipy, co udałoby się po raz pierwszy w tym sezonie.

NOWI NA POKŁADACH: Niewiadomą, która może mieć wpływ na przebieg spotkania, będzie postawa nowych zawodników w obu drużynach. Arka pozyskała w ostatnim czasie Marcusa Ginyarda z rumuńskiego CSM Oradea i Bartłomieja Wołoszyna z MKS-u Dąbrowa Górnicza. Ekipę z Włocławka zasilili natomiast Ivan Almeida i Olek Czyż, dla którego ćwierćfinał Pucharu Polski będzie debiutem w barwach Anwilu.

POJEDYNEK SPOTKANIA: Kolejny raz przy okazji starcia z Arką Gdynia zwracamy uwagę na pojedynek skrzydłowych – trudno jednak, żeby było inaczej, przy tak mocno obsadzonej pozycji w obu ekipach. Tym razem warto przyjrzeć się rywalizacji Ivana Almeidy z Marcusem Ginyardem. Amerykanin z przeszłością w Anwilu ma już za sobą pierwszy mecz w barwach gdynian – Miastu Szkła Krosno rzucił 18 punktów, przy skuteczności 8/11 z gry, dołożył także sześć zbiórek. Almeida w pierwszym spotkaniu po powrocie do Włocławka spędził zdecydowanie mniej czasu na parkiecie, ale nie oznacza to dużo gorszych statystyk – oprócz 12 punktów zaliczył sześć asyst, cztery przechwyty i cztery zbiórki, a już w pierwszej kwarcie dwa razy poderwał Halę Mistrzów charakterystycznymi dla siebie wsadami. W obu zespołach liczą, że transfery tych wszechstronnych koszykarzy pomogą w walce o medale. Zanim to nastąpi, obu zawodników czeka inne ważne zadanie – poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa w Pucharze Polski. Nie będziemy mieli nic przeciwko, jeśli Ivan wywiąże się z tego zadania zdecydowanie lepiej.

ZDROWIE: Sezon 2018/2019 nie rozpieszcza włocławian. Do treningów z zespołem wrócił co prawda w tym tygodniu Walerij Lichodiej, ale czy jest gotowy do walki w meczu? Zobaczymy w piątek ile (albo: czy w ogóle) minut otrzyma od trenera Milicicia. W ostatnim czasie szkoleniowiec Anwilu w różnych momentach przygotowań do Pucharu Polski nie mógł skorzystać na treningach z usług Michała Michalaka, Nikoli Markovicia oraz Olka Czyża. Nie są to to jednak groźne dolegliwości, wydaje, że wszyscy będą w składzie zespołu w Warszawie.

DRABINKA: Zwycięzca piątkowego spotkania zmierzy się w sobotnim półfinale o godz. 18:00 z wygranym pary Polski Cukier Toruń – MKS Dąbrowa Górnicza. W drugiej części drabinki czekają nas spotkania Legii Warszawa z Polpharmą Starogard Gdański i Stelmetu Enei BC Zielona Góra z Arged BmSlam Stalą Ostrów Wielkopolski. Finał Pucharu Polski został zaplanowany na niedzielę o godz. 18:00. Poza samymi spotkaniami, w trakcie turnieju odbędą się także ciekawie zapowiadające się konkurs wsadów i konkurs rzutów za 3 punkty.

CZAS I MIEJSCE: Ćwierćfinałowe starcie Pucharu Polski w warszawskiej Arenie Ursynów 15 lutego, o godz. 20:30. Transmisja telewizyjna odbędzie się w Polsacie Sport Extra HD od 20:20, a internetowa na platformie ipla.tv. Do Radia Rottweilery o tej samej porze zaprasza Krzysztof Szaradowski.