Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Ponownie nad morze - tym razem Sopot

Piątek, 19 Października 2018, 17:05, Michał Fałkowski

Anwil Włocławek drugi raz w ciągu dwóch tygodni zagra nad morzem. Tym razem przeciwnikiem Rottweilerów będą koszykarze Trefla Sopot.

TŁO: Przed sobotnim meczem Anwil Włocławek i Trefl Sopot legitymują się dokładnie takim samym bilansem jednego zwycięstwa i jednej porażki.

RYWAL: Sezon 2013/2014 był ostatnim, w którym Trefl Sopot wywalczył medal (brązowy), a sezon 2014/2015 był z kolei ostatnim, w którym drużyna z kurortu awansowała do play-off. Od tamtej pory sopocianie grają w Energa Basket Lidze najpóźniej do kwietnia, lecz to ma się zmienić w obecnych rozgrywkach. Play-off jest celem ekipy Marcina Klozińskiego i to celem możliwym do zrealizowania.

TRENERSKIE STARCIE: Trzykrotnie dotychczas Igor Milicić i Marcin Kloziński grali przeciwko sobie i dwukrotnie górą był chorwacki szkoleniowiec Anwilu. W sezonie 2016/2017 włocławianie pokonali sopocian w ostatnim meczu sezonu zasadniczego 102:89, w poprzednich rozgrywkach w grudniu byli lepsi 80:69, zaś tuż przed play-off w Ergo Arenie triumfowali gospodarze 88:78.

GWIAZDA RYWALA: Początkowo na lidera zespołu typowany był rozgrywający Ian Baker, który w pierwszym meczu rzucił 17 punktów i miał siedem asyst. Następnie jednak kontuzja barku wyeliminowała go z drugiego spotkania, więc co do jego formy istnieje pewien znak zapytania. Tymczasem strzelec Vernon Taylor w dwóch meczach zdobył 37 oczek i miał 10 zbiórek i to na niego w pierwszej kolejności muszą zwrócić uwagę obrońcy Anwilu.

POJEDYNEK MECZU: Pierwotnie miał to być pojedynek tych, którzy jeszcze nie tak dawno rywalizowali ze sobą po przeciwnych stronach. Nikola Marković grał bowiem w Treflu, a Paweł Leończyk w Anwilu. Kontuzja Serba sprawiła, że naprzeciwko Leona wyjdzie będący ostatnio w świetnej formie Walerij Lichodiej. Rosjanin rzucił aż 28 punktów w meczu z Niżnym Nowogrodem, choć należy pamiętać, że Leończyk także zaczął sezon skutecznie – zdobycz 30 oczek i 20 zbiórek w dwóch meczach ligowych robi wrażenie.

CIEKAWIE NA OBWODZIE: Dwaj rozgrywający z reprezentacji Polski przeciwko sobie. Starszy, bardziej doświadczony i utytułowany Kamil Łączyński przeciwko młodszemu i dopiero wkraczającemu w dorosłą koszykówkę Łukaszowi Kolendzie. 20-latek to nadzieja polskiego basketu, któremu pisana jest wielka kariera. Na razie zdążył zagrać jeden solidny sezon w PLK oraz zadebiutować w kadrze. 27 punktów i osiem asyst w pierwszych dwóch meczach sezonu pokazuje, że jest w dobrej formie.

SERIA: Po 2. kolejkach EBL obie drużyny mają bilans 1:1, z tym, że sopocianie w ostatnim meczu przegrali (72:76 z Polskim Cukrem Toruń), a włocławianie wygrali (86:82 z Kingiem Szczecin). Zwycięzca sobotniego starcia na pewno przesunie się w górę tabeli.

ZDROWIE: Wspomniany Marković przeszedł w piątek nieinwazyjny zabieg pleców, który ma przyspieszyć jego powrót na parkiet. Na ten momencie serbski podkoszowy na pewno nie zagra przeciwko Treflowi, a także przeciwko Sidigasowi Avellino w najbliższą środę. Pod znakiem zapytania stoi także jego gra w derbach Kujawsko-Pomorskiego za tydzień. Vladimir Mihailović z kolei ponownie zmaga się urazem stawku skokowego i decyzja co do jego występu – standardowo – zapadnie w dniu meczu.

CZAS I MIEJSCE: Sobota, 20 października, godz. 12:40, transmisja w Polsacie Sport HD. Krzysztof Szaradowski zaprasza do Radia Rottweilery od 12:35.