Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Zwycięskie zbiórki. 1:0 dla Anwilu!

Czwartek, 26 Kwietnia 2018, 22:41, Michał Fałkowski

Anwil Włocławek zdominował walkę na tablicach i tym samym otworzył sobie drzwi do zwycięstwa w pierwszym meczu play-off. Rottweilery pokonały Tury 86:76 i prowadzą w serii 1:0!

TŁO: Żarty się skończyły – dwie drużyny walczą, ale półfinalista może być tylko jeden. Czwartkowym meczem w Hali Mistrzów Anwil Włocławek i PGE Turów Zgorzelec otwierały ćwierćfinałową rywalizację.

KLUCZOWY MOMENT: Włocławianie prowadzili do przerwy 48:41, a w 24. minucie spotkania – 50:47. W tym momencie sekwencja kolejnych akcji dała jednak większą przewagę gospodarzom. Najpierw trafienie zaliczył Ivan Almeida, a następnie trójkę przymierzył Jaylin Airington. Po chwili spod kosza punkty dodał Jakub Wojciechowski, dwie indywidualne akcje skończył Jarosław Zyskowski i przed trzecią kwartą Anwil wygrywał 65:54. Tym samym miejscowi zbudowali sobie przewagę, której już do końca nie oddali. W czwartej odsłonie zgorzelczanie byli w stanie zmniejszyć straty do ośmiu punktów. Na dojście na bliższy dystans Rottweilery nie pozwoliły.

NAJSKUTECZNIEJSZY ZAWODNIK: Ivan Almeida w ciągu 28 minut rzucił 17 punktów, choć miał tylko 4/11 z gry, ale za to 9/9 z linii. Kabowerdeńczyk wszedł w mecz nieco spięty, ale mimo to potrafił być skuteczny. Nieźle także kreował kolegów – cztery asysty – oraz skupiał na sobie koncentrację rywali (sześć fauli wymuszonych). Dzięki temu…

DRUGI PLAN: …inni zawodnicy mieli więcej miejsca do gry. Jay Airington miał 14 oczek (6/10 z gry) i trzy asysty w 23 minuty, Jarosław Zyskowski dodał 12 oczek (5/8) w 18 minut, a Jakub Wojciechowski uzbierał 11 punktów (5/7) plus pięć zbiórek w 16 minut.

STATYSTYKA: „Zwycięskie zbiórki” – taki tytuł relacji nie jest z przypadku. Koszykarze Anwilu już do przerwy mieli na swoim koncie dziewięć zebranych piłek w ataku, a ostatecznie skończyli mecz z dorobkiem 17 atakowanych „desek”. To pozwoliło wygrać walkę na tablicach ogółem 37:23. 13 piłek zebrał Josip Sobin, a dziewięć miał Quinton Hosley.

CYTAT: – Na pewno wykonaliśmy dobrą pracę w obronie, wszyscy zawodnicy byli zaangażowani i aktywni. Zagraliśmy także skutecznie w grze na tablicach – powiedział Amerykanin, który do ośmiu oczek, dziewięciu zbiórek dodał jeszcze siedem asyst i cztery faule wymuszone. Jak zwykle imponował w defensywie, a gdy przez jego pomyłkę Josip Sobin musiał ratować akcję swoim faulem numer cztery, Hosley zwołał całą drużynę i przyznał się do błędu, aby nie potęgować negatywnych emocji.

PEWNA RĘKA: W każdym meczu play-off liczą się nawet najmniejsze detale. Nie inaczej było dziś. Obie drużyny oddały w czwartek po 23 rzuty wolne, przy czym gospodarze trafili 19, a goście 13 razy. Sześć punktów na korzyść włocławian w kontekście zwycięstwa różnicą 10 oczek? Oczywiście, miało to niebagatelne znaczenie.

KONFERENCJA: – Możemy cieszyć się ze zwycięstwa, ale mamy świadomość swoich mankamentów. Chociażby liczba otwartych trójek dla PGE Turowa jest do poprawy, czyli innymi słowy: do poprawy jest także nasza komunikacja na parkiecie. W każdej chwili wszyscy zawodnicy będący na parkiecie muszą wiedzieć, co mają robić – powiedział Igor Milicić.

COMING SOON: Piątek będzie dniem analizy i regeneracji. A już w sobotę Rottweilery ponownie zmierzą się z Turami w Hali Mistrzów. Tym razem o godz. 20.15. KUP BILET NA MECZ!

Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec 86:76 (21:20, 27:21, 17:13, 21:22)

Anwil: Almeida 17, Airington 14, Zyskowski 12, Wojciechowski 11, Łączyński 10, Hosley 8, Sobin 6, Delas 5, Leończyk 2, Nowakowski 1, Ihring 0

PGE Turów: Camphor 19, Ayers 17, Waldow 12, Balmazović 8, Patoka 6, Skibniewski 6, Bochno 3, Petrukonis 3, Borowski 1, Jarecki 1