Anwil Włocławek prowadził przez całe spotkanie i pokonując ostatecznie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 83:76, odniósł zasłużone zwycięstwo.
TŁO: Włocławianie jechali do Ostrowa Wielkopolskiego z jednym celem: zrehabilitować się fanom za porażkę z zeszłego tygodnia. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić – BM Slam Stal wygrała sześć ostatnich ligowych meczów, po raz ostatni przegrywając w połowie stycznia.
KLUCZOWY MOMENT: Mecz od samego początku był wyrównany, ale to Anwil dyktował warunki gry i nieustannie prowadził różnicą kilku oczek. Po serii trójek w czwartej kwarcie, na niespełna cztery minuty do końca spotkania, BM Slam Stal doprowadziła jednak do wyniku 71:73, a w kolejnej akcji włocławianie stracili piłkę. Wówczas bardzo ważny przechwyt zaliczył Quinton Hosley, a punkty zdobył Paweł Leończyk. Goście odetchnęli nieco, by za chwilę móc krzyknąć w euforii – oto bowiem za trzy trafił Jaylin Airington. Anwil wyszedł na prowadzenie 78:71 i był już pewny swego. Na trójkę Nikoli Markovicia odpowiedzieli jeszcze Kamil Łączyński oraz Ivan Almeida i ostatecznie mecz skończył się zwycięstwem Rottweilerów 83:76.
NAJSKUTECZNIEJSZY ZAWODNIK: W zeszłym tygodniu 31 punktów przeciwko Asseco, a w niedzielę 29 oczek na Ostrowie Wielkopolskim. Im bliżej fazy play-off, tym Ivan Almeida coraz bardziej zachwyca swoją grą. Przeciwko BM Slam Stali skrzydłowy z Cabo Verde trafił 10 z 14 rzutów za dwa, 1 na 3 za trzy i wszystkie sześć prób z linii. Do tego dorobku dodał dziewięć fauli wymuszonych, siedem zbiórek i cztery asysty i to on, akcją dwa plus jeden, przypieczętował zwycięstwo Anwilu.
DEBIUT: Trener Igor Milicić szybko wpuścił na parkiet Jakuba Wojciechowskiego, a nowy zawodnik Anwilu równie szybko odpłacił się za zaufanie. Już w pierwszej kwarcie Wojciechowski zdobył punkty w kontrze oraz trafił trójkę po akcji pick and pop. To zagranie powtórzył także na cztery minuty przed końcem spotkania, podwyższając prowadzenie Anwilu do stanu 73:68. Ostatecznie środkowy uzbierał 12 punktów w 19 minut.
PLAYMAKER ZATRZYMANY: Celem numer jeden defensywy Anwilu było zatrzymanie Aarona Johnsona, uniemożliwienie łatwych penetracji Amerykaninowi i zneutralizowanie dwójkowych akcji z wysokimi, m.in. Adamem Łapetą. I to zadanie zostało wykonane w bardzo dobrym stylu. Johnson trafił tylko trzy z dziewięciu rzutów z gry i choć miał osiem asyst, popełnił także trzy straty.
KAPITAN ZAGRAŁ: Nie było pewności, czy Kamil Łączyński zagra przeciwko ostrowianom. Ostatecznie kapitan Anwilu wyszedł na parkiet (28 minut, osiem punktów, cztery asysty) i pokierował grą Rottweilerów. – To dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Cały zespół zagrał dobrze, ta wygrana pozwoli nam zapomnieć o tym, co wydarzyło się przed tygodniem. A już w piątek rozpoczynamy nową zwycięską serię w Hali Mistrzów – powiedział Łączka.
WOKÓŁ PARKIETU: Grupa ponad 50 kibiców od pierwszych minut była słyszalna w hali w Ostrowie Wielkopolskim. Gromkie „Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasz Anwilek gra!” od początku wpłynęło motywacyjnie na zespół. Zatem… dzięki za wsparcie! Jednym z kibiców obecnych na meczu był Łukasz Kujawski, który wygrał drugą edycję międzywydziałowego turnieju „Anwil pod koszem”, organizowanego przez naszego Sponsora Strategicznego, firmę ANWIL. S.A. – Móc zobaczyć jak funkcjonuje moja ulubiona drużyna od środka to wielka sprawa i bardzo miłe doświadczenie. Atmosfera jest świetna, a zwycięstwo dopełniło pełni radości – powiedział zwycięzca turnieju.
COMING SOON: Poniedziałek będzie dniem wolnym, ale już we wtorek Rottweilery wrócą do treningu – w piątek mecz w Hali Mistrzów z GTK Gliwice.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – Anwil Włocławek 76:83 (16:22, 18:20, 20:18, 22:23)
BM Slam Stal: Marković 14, Kostrzewski 13, Łapeta 11, Johnson 10, Chyliński 10, Carter 7, Surmacz 7, Skifić 2, Ochońko 2, Majewski 0
Anwil: Almeida 29, Wojciechowski 12, Zyskowski 10, Hosley 9, Łączyński 8, Sobin 6, Airington 5, Leończyk 4, Delas 0, Nowakowski 0