Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Skuteczni w najważniejszym momencie

Niedziela, 07 Stycznia 2018, 21:21, Michał Fałkowski

Anwil Włocławek zagrał świetną czwartą kwartę i pokonał w Starogardzie Gdańskim Polpharmę 80:73. Dzięki temu zwycięstwu włocławianie są samotnym liderem Polskiej Ligi Koszykówki.

TŁO: Ostatni mecz sezonu zasadniczego miał podwójną stawkę. Anwil walczył o zachowanie pierwszego miejsca w tabeli, a Polpharma o utrzymanie lokaty dającej prawo do gry w Pucharze Polski.

KLUCZOWY MOMENT: Przy stanie 69:67 dla gospodarzy Paweł Leończyk skutecznie wszedł pod kosz i doprowadził do remisu. Zbyt gwałtownie na punkty podkoszowego zareagowała ławka Polpharmy i sędziowie odgwizdali faul techniczny. Po chwili Ante Delas dołożył punkt z linii, a w kolejnej akcji za trzy przymierzył Szymon Szewczyk. Gospodarze odpowiedzieli co prawda dwoma oczkami Joe Thomassona, ale po świetnie zorganizowanej zagrywce zza łuku trafił Jaylin Airington. Na minutę przed końcem Amerykanin dołożył jeszcze trafienie spod kosza i ostatecznie Rottweilery pokonały Kociewskie Diabły 80:73.

NAJSKUTECZNIEJSZY ZAWODNIK: Paweł Leończyk miał 15 punktów (6/7 za dwa) i pięć zbiórek w starciu z podkoszowymi starogardzian. Skrzydłowy Anwilu świetnie ustawiał się pod koszem, brał na plecy rywali i otrzymywał podania lobem, po których z łatwością zdobywał punkty. Dał sobie radę także w defensywie, przeciwko drużynie, która buduje swój atak poprzez wysokich.

WŁOCŁAWSKI AIR: „Air” lub „His Airness” to oczywiście przydomki Michaela Jordana i choć Jaylinowi Airingtonowi daleko do gry w chicagowskich Bykach, nie zmienia to faktu, że obrońca Anwilu po raz kolejny pokazał, że może mieć wielki wpływ na grę Anwilu. W niedzielę Airington rzucił 14 punktów, z czego 11 po zmianie stron. 24-latek trafił dwie trójki w ważnych momentach (na 55:56 i 76:71), a także zdobył dwa punkty po ekwilibrystycznym wejściu pod kosza na nieco ponad minutę przed końcem meczu. To trafienie podcięło skrzydła gospodarzom ostatecznie.

KONSEKWENCJĄ I OBRONĄ: Włocławianie mieli pomysł na grę. Chcieli to spotkanie wygrać kombinowaną strefą 1-3-1. Biorąc pod uwagę, że Polpharma to zespół bazujący w dużej mierze na grze izolacyjnej wysokich i słabo rzucający za trzy (31 procent zespołu do meczu z Anwilem i 15. miejsce w PLK pod tym względem) – plan był słuszny. Problemem włocławian okazywała się przez długie minuty jednak skuteczność, m.in. z dystansu. W pierwszej połowie Rottweilery trafiły tylko 4/17 zza łuku (5/12 rywali) i dzięki temu gospodarze wygrywali 39:35. Konsekwentna i skuteczna gra w defensywie Anwilu ostatecznie sprawiła, że starogardzianie zagrali poniżej swojej efektywności (8/29 za trzy i tylko 28 procent), a także popełnili 19 strat, w tym sześć w czwartej kwarcie.

CIEKAWOSTKA: - Trzeba by to gdzieś sprawdzić, ale wydaje mi się, że nigdy nie miałem więcej, niż 13 asyst w jednym meczu – powiedział po spotkaniu Kamil Łączyński i rzeczywiście, to prawda. Podczas meczu z Polpharmą, rozgrywający Anwilu wyrównał swój rekord seniorskiej kariery; notabene, rekord z… tego sezonu, a konkretnie z meczu przeciwko AZS-owi Koszalin w 1. kolejce.

COMING SOON: W poprzednich dwóch latach włocławianie mieli na tym samym etapie rozgrywek bilans 12-4, a więc tegoroczny zespół jest lepszym o jedno oczko. Nie zmienia to jednak faktu, że rundę rewanżową drużyna rozpoczyna na wyjeździe i nie może pozwolić sobie na dekoncentrację. W czwartek Anwil zagra w Koszalinie z AZS-em, który w niedzielę sprawił niespodziankę i pokonał w Ostrowie Wielkopolskim BM Slam Stal.

Polpharma Starogard Gdański - Anwil Włocławek 73:80 (22:16, 17:19, 23:26, 11:19)

Polpharma: Thomasson 13, Milovanović 12, Szymański 12, Schenk 10, Flieger 7, Davis 6, Bojić 5, Dąbrowski 3, Gołębiowski 3, Tanksley 2, Pruefer 0

Anwil: Leończyk 15, Airington 14, Zyskowski 13, Almeida 11, Delas 10, Łączyński 7, Szewczyk 6, Sobin 4, Nowakowski 0