Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Strzelcy wyborowi nie pozostawiają złudzeń

Poniedziałek, 13 Listopada 2017, 20:42, Michał Fałkowski

17 trójek rzuconych przez Anwil Włocławek w poniedziałkowym spotkaniu nie pozostawiło złudzeń. Rottweilery zdemolowały Asseco Gdynia 109:89 i umocniły się na fotelu lidera PLK.

TŁO: Wygrywając w Gdyni, Anwil umocniłby się na fotelu lidera Polskiej Ligi Koszykówki i zostałby jedyną drużyną w ekstraklasie, która ma na koniec tylko jedną porażkę. W przypadku przegranej, to Asseco wspięłoby się wyżej w tabeli.

KLUCZOWY MOMENT: Na przerwę włocławianie schodzili z dziewięciopunktowym zapasem (54:45), ale w po zmianie stron wyprowadzili kilka ciężkich ciosów. Trener Igor Milicić nagrodził za skuteczną postawę w pierwszej połowie Szymona Szewczyka i wystawił doświadczonego centra w pierwszej piątce. „Szewcu” szybko dwukrotnie przymierzył z daleka, punktowo wsparł go także Jarosław Zyskowski i Anwil wygrywał 66:50. Gdynianie co prawda nie odpuszczali i kilkukrotnie zbliżali się na dystans 8-10 punktów, ale Rottweilery grały bardzo pewnie i kontrolowały przebieg meczu. Gdy na pięć minut przed końcem spotkania pięć oczek z rzędu rzucił Paweł Leończyk i tablica świetlna wskazała wynik 95:78, stało się jasne, że Anwil zgarnie siódme zwycięstwo w sezonie. A dodatkowo: utrzyma fotel lidera PLK!

NAJSKUTECZNIEJSZY ZAWODNIK: Rzadko w tym sezonie postać Pawła Leończyka wybija się pierwszy plan, ale trzeba oddać sprawiedliwości: 31-latek prezentuje świetną formę i kto wie czy to właśnie nie on jest najpewniejszym, najbardziej stabilnym punktem Anwilu w tym sezonie. Nie schodzi poniżej pewnego poziomu, walczy na tablicach i punktuje spod kosza. W Gdyni rozegrał natomiast najlepszy mecz w rozgrywkach: do 22 punktów (9/13 z gry w tym 3/4 za trzy) dołożył 15 zbiórek i trzy asysty.

STATYSTYKA: Poza Leończykiem i Szewczykiem (18 punktów), warto odnotować także inne statystyczne elementy: Jarosław Zyskowski zanotował najskuteczniejsze spotkanie w barwach Anwilu (20 punktów, 7/11 z gry, 4/4 za trzy, do tego pięć zbiórek), a Kamilowi Łączyńskiemu zabrakło tylko jednego trafienia z gry do double-double: miał osiem oczek i 10 asyst.

REKORD: Ustanowiony w zeszłym sezonie rekord 16 trójek (odkąd prowadzone są szczegółowe statystyki PLK) Anwilu w meczu z TBV Start Lublin został pobity! 17 trafionych rzutów za trzy punkty (na znakomitej skuteczności 51,5 procenta) to nowy najlepszy wynik włocławskiego zespołu!

RYWAL TEŻ TRAFIAŁ: Warto odnotować jednak fakt, że zawodnicy Asseco także trafiali zza łuku jak natchnieni i zanotowali w tym elemencie nieco słabsze, ale nadal znakomite 17/41 (Anwil 17/33). W końcowym wyniku nie ma jednak przypadku – Igor Milicić chciał za wszelką cenę odrzucić rywali od kosza i tym samym pozwolił na strzelanie z dystansu, wiedząc, że i tak ma większą siłę rażenia.

STÓWKA PĘKA: 109 punktów rzuconych w Gdyni oznacza, że trzycyfrowa bariera „pękła” po raz trzeci (na osiem meczów!) w tym sezonie rękoma koszykarzy Anwilu. Dość powiedzieć, że w zeszłym sezonie włocławianie rzucili ponad 100 punktów dwukrotnie, ale w całym sezonie, a żeby znaleźć wcześniejszy tego typu mecz trzeba by cofnąć się do rozgrywek… 2011/2012!

COMING SOON: Kilka dni przerwy i wkrótce ostatni mecz przed okienkiem na kadrę. W niedzielę Rottweilery przy (miejmy nadzieję!) pełnych trybunach Hali Mistrzów powalczą o utrzymanie fotela lidera!

Asseco Gdynia - Anwil Włocławek 89:109 (28:35, 17:19, 18:24, 26:31)

Asseco: Garbacz 17, Wyka 15, Ponitka 12, Żołnierewicz 12, Szubarga 10, Szczotka 8, Witliński 6, Put 5, Pietras 3, Konopatzky 1, Jankowski 0, Kołodziej 0

Anwil: Leończyk 22, Zyskowski 20, Szewczyk 18, Almeida 16, Delas 9, Łączyński 8, Sobin 7, Airington 4, Nowakowski 4, Ciesielski 1