Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Superpuchar zostaje we Włocławku!

Środa, 27 Września 2017, 22:03, Michał Fałkowski

Fantastyczne emocje, wielka dramaturgia, szalone rzuty, zimna krew Kamila Łączyńskiego i zwieńczenie radosne dla włocławian - taki był Superpuchar Polski zakończony zwycięstwem Anwilu po dogrywce!

TŁO: Dziesięć lat temu Anwil Włocławek pokonał po dogrywce Prokom Trefl Sopot 103:100. Prokom Trefl, który był absolutnym faworytem meczu. Kibice Rottweilerów wierzyli jednak, że trener Igor Milicić i jego zawodnicy są w stanie nawiązać do tamtego wydarzenia i wywalczyć pierwsze trofeum dla klubu od 2010 roku!

PRZEBIEG MECZU: W pierwszej kwarcie dominował Anwil (26:17), ale w drugiej bezdyskusyjnie lepszy był Stelmet BC (44:46). Po trzech odsłonach goście nadal prowadzili, ale nieznacznie, tylko o punkt (53:54), co zwiastowało wielkie emocje. I takie rzeczywiście były w czwartej odsłonie. W ostatniej akcji regulaminowych 40 minut walki Vladimir Dragicević przymierzył z półdystansu, ale jego trafienie miało miejsce po czasie, czyli… dogrywka!

KLUCZOWY MOMENT: Choć dodatkowe pięć minut lepiej rozpoczęli goście, przy stanie 88:87 dla gospodarzy Kamil Łączyński długo kozłował piłkę, czekał aż defensywa Stelmetu BC dokona przekazani, by miał przeciwko sobie wyższego gracza. I gdy wreszcie tak się stało, pokozłował jeszcze kilka sekund, a dopiero po chwili rzucił za trzy i… trafił! A przy tym był faulowany! I choć dodatkowy rzut nie doszedł celu, włocławianie prowadzenia już nie oddali! Na kilkanaście sekund przed końcem, w decydującej akcji rozgrywali piłkę tak mądrze, że koszykarze z Zielone Góry faulowali dopiero na dwie sekundy przed końcem meczu. Jeszcze więc tylko Josip Sobin dorzucił punkt z linii i… Hala Mistrzów mogła eksplodować w ekstazie!

MVP MECZU: Ivan Almeida nowym ulubieńcem trybun Hali Mistrzów? Bardzo możliwe! Z dorobkiem 23 punktów (7/14 z gry, 9/11 z linii), trzech asyst i dwóch zbiórek, Kabowerdeńczyk z pewnością znalazł uznanie w oczach fanów, a dodatkowo – w oczach włodarzy Polskiej Ligi Koszykówki, którzy postanowili uhonorować go nagrodą za MVP Superpucharu!

STATYSTYKA:  Anwil Włocławek miał aż 21 asyst (przy 13 Stelmetu BC), z czego 10 zanotował Kamil Łączyński. I gdyby tylko „Łączka” dołożył jeden punkt więcej (miał dziewięć), zgromadziłby kapitalne double-double. Ale i tak występ kapitana należy ocenić pozytywnie, tak zresztą jak i całego zespołu.

CYTAT: – Tylko się cieszyć. Jesteśmy zadowoleni, a włocławski kibic ma powód do dumy. Nasza praca nie poszła na marne. Zawodnicy zagrali z wielką determinacją. Taki Anwil chcemy oglądać – waleczny, szybki i zdeterminowany – powiedział Igor Milicić, trener Anwilu.

COMING SOON: Jak powiedział koszykarzom trener w szatni, środa jest dniem świętowania, ale już w czwartek wieczorem trenerzy i zawodnicy zjawią się na kolejnych zajęciach, aby przygotowywać się do spotkania z AZS-em Koszalin. W niedzielę inauguracja w Hali Mistrzów!

Anwil Włocławek - Stelmet BC Zielona Góra 92:89 (26:17, 18:29, 19:18, 16:15, d. 13:10)

Anwil: Almeida 23, Zyskowski 15, Delas 15, Leończyk 14, Łączyński 9, Sobin 6, Nowakowski 5, Szewczyk 3, Airington 2

Stelmet BC: Dragicević 22, Zamojski 18, Savović 16, Florence 13, Koszarek 7, Matczak 6, Moore 5, Mokros 2, Hrycaniuk 0