Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

18. kolejka PLK: Victoria w rękach Anwilu

Wtorek, 23 Grudnia 2008, 1:00, Michał Fałkowski

Koszykarze Anwilu stanęli na wysokości zadania i sprawili swoim kibicom gwiazdkowy prezent w postaci zwycięstwa nad Victorią Górnikiem Wałbrzych. Podopieczni Igora Griszczuka byli lepsi od swoich rywali o 17 punktów.

Koszykarze Anwilu stanęli na wysokości zadania i sprawili swoim kibicom gwiazdkowy prezent w postaci zwycięstwa nad Victorią Górnikiem Wałbrzych. Podopieczni Igora Griszczuka byli lepsi od swoich rywali o 17 punktów.

Wynik pojedynku w Hali Mistrzów otworzyli goście, a konkretnie Tomasz Zabłocki, który skutecznie odnalazł się pod koszem. Goście poszli za ciosem i po trafieniu Adama Waczyńskiego zrobiło się 4-0 dla przyjezdnych. Taki stan utrzymał się tylko przez chwilę, ponieważ Anwil za sprawą Paula Millera doprowadził do wyrównania. Od tego momentu gra się wyrównała i obydwa zespoły wymieniały ciosy. Wraz z upływem czasu gospodarze stopniowo zaczęli przejmować inicjatywę. Po „trójce” Millera  przewaga miejscowych wynosiła 9 punktów (18-9). Wałbrzyszanie nie tylko pudłowali, ale także popełniali błędy, które odciskały swoje piętno na wyniku. W efekcie po pierwszej kwarcie było już 22-9 dla „Rottweilerów”.

Kolejna odsłona meczu rozpoczęła się tak samo, czyli od kilku punktów z rzędu wałbrzyszan, którzy tym samym nieznacznie zmniejszyli dystans jaki dzielił ich od Anwilu. Gospodarze natomiast zaczęli mieć problemy w ofensywie. Przez sześć minut zdobyli zaledwie cztery punkty (trafienia Marko Brkicia i Stevicia). Z całą pewnością wpływ na to miała twardsza niż w pierwszej kwarcie defensywa gości. To sprawiło, że z 13 „oczek” przewagi zrobiło się zaledwie cztery (26-22). Niemoc „Rottweilerów” przerwał Brkić. Dobre zagranie naszego podkoszowego zawodnika pobudziło pozostałych jego kolegów. W ciągu kilku minut Anwil zdobył 9 punktów i przewaga naszej drużyny wróciła do bezpiecznych, dwucyfrowych rozmiarów.

Po przerwie sytuacja nie uległa zmianie. Włocławianie umiejętnie odpierali zakusy gości, którzy na coraz więcej pozwalali Anwilowi. Dzięki rozgrywającemu dobre zawody Stipe Modriciowi, „Rottweilery” prowadziły już 47-28 i z każdą upływającą sekundą były coraz bliżej końcowego sukcesu. To trochę uśpiło czujność gospodarzy, którzy oddali pole Victorii Górnikowi. Zespół trenera Adamka po rzucie Kamila Chansa doszedł nasz team na 10 punktów. To był szczyt możliwości wałbrzyszan. W końcówce do głosu ponownie doszli gracze Anwilu i odskoczyli na 54-41.

 

Trzynaście punktów przewagi dawało Anwilowi spokojne wejście w ostatnie 10 minut. Spokój był jeszcze większy, kiedy gospodarze rzucili dziewięć punktów z rzędu i co najważniejsze nie stracili żadnego. To podłamało Górników, którzy pogodzili się z porażką i grali o jak najmniejszy wymiar kary. Przyjezdni przegrywając we Włocławku, nadal śrubują swoją niechlubną passę spotkań bez zwycięstwa na wyjeździe.

 

Anwil Włocławek – Victoria Górnik Wałbrzych 77-60 (22-9, 13-14, 19-18, 23-19)

Anwil: Koszarek 13, Modrić 12, Wołoszyn 11, Stević 10, Miller 9, Pluta 8, Brkić 7, Boylan 5, Gabiński 2, Michalski 0.

Victoria-Górnik: Stefański 13, Barro 11, Greene, Waczyński, Chanas po 8, Zabłocki, Glapiński, Barnes po 4, Raczyński 3, Argrett 1.

 

PEŁNE STATYSTKI