Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Lider jest tylko jeden! Czas na play-off!

Niedziela, 30 Kwietnia 2017, 15:22, Michał Fałkowski

Zgodnie z obietnicami trenera Igora Milicicia, Anwil zagrał na serio w ostatnim meczu sezonu zasadniczego i pokonał Trefla Sopot 102:89. 24 punkty rzucił James Washington.

TŁO: Dla Anwilu Włocławek  mecz o nic, a dla Trefla Sopot  mecz o wszystko. W takich oto warunkach koszykarze obu drużyn zmierzyli się ze sobą w niedzielne popołudnie.

PRZEBIEG MECZU: Spotkanie lepiej rozpoczęli sopocianie, którzy w pierwszej kwarcie trafili siedem razy za trzy. Goście imponowali skutecznością, ale im dłużej trwało niedzielne starcie, tym gospodarze coraz mocniej przejmowali kontrolę nad meczem. Do przerwy prowadzili 51:49, a po trzech kwartach 76:70. W czwartej odsłonie miejscowi nie dali szans rywalom i wygrali pewnie, przekraczając barierę 100 punktów.

KLUCZOWY MOMENT: Tak jak Trefl rozpoczął mecz od mocnego uderzenia z dystansu, tak Anwil to spotkanie skończył. Między 32. a 37. minutą włocławianie trafili cztery trójki. Najpierw przymierzył Nemanja Jaramaz (83:73), następnie James Washington (88:76), potem Kacper Młynarski (95:80) i znowu Washington (98:80). Każdorazowo gdy Trefl próbował złapać rytm, otrzymywał cios ze strony Rottweilerów i ostatecznie musiał uznać wyższość miejscowych.

NAJLEPSZY STRZELEC: James Washington znowu trafiał! Tydzień temu Amerykanin dał popis swoich strzeleckich umiejętności w Toruniu (17 punktów), a w niedzielę uczynił to samo w Hali Mistrzów. Amerykanin trafił wszystkie swoje trzy rzuty za dwa, cztery za trzy i sześć z siedmiu wolnych, co pozwoliło mu zgromadzić 24 punkty. Dodatkowo, Washington miał także siedem asyst, sześć fauli wymuszonych i cztery zbiórki.

FESTIWAL STRZELECKI: Washington trafił cztery trójki, ale ogółem całe niedzielne spotkanie upłynęło pod znakiem celnych rzutów z dystansu. Anwil miał w tym elemencie 48 procent (13/27), a Trefl odpowiedział słabszym wskaźnikiem efektywności (43 procent), choć większą liczbą trafień (15/35).

POBUDKA: Fiodor Dmitriew wraca do gry? Nie bez przyczyny mówi się, że play-off to czas weteranów i zdecydowanie widać, że Dmitriew czuję nadchodzącą zmianę klimatu. Rosjanin pokazał się ze świetnej strony przeciwko Treflowi, nie myląc się w żadnym rzucie z gry. "Fiedja" trafił trzy razy za trzy i do tego dołożył dwa oczka z akcji tyłem do kosza, a to wszystko w zaledwie 15 minut. Dmitriew z pewnością grałby dłużej w tym spotkaniu, gdyby nie...

KONTUZJA: ...uraz Michała Chylińskiego i zakłóconą rotację zespołu w obliczu przepisu o graczach miejscowych. Rzucający obrońca Anwilu nabawił się kontuzji w drugiej kwarcie po jednym z wejść na kosz. W możliwie najbliższym czasie koszykarz przejdzie szczegółowe badania, które określą czy i jak poważna jest dolegliwość "Chyla".

KONFERENCJA: – To koniec rundy zasadniczej. Jakby nie patrzeć, zawodnicy myślami byli już gdzieś indziej i wydaje mi się, że z tego wynikał brak koncentracji na początku meczu. Zawodnicy Trefla umiejętnie przez trzy kwarty nawiązywali z nami walkę, ale znowu pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, że potrafimy wrócić do gry i możemy cieszyć się z kolejnego zwycięstwa. Teraz spokojnie możemy przygotowywać się do fazy play-off. Nie kalkulowaliśmy, nie patrzyliśmy na tabelę. Staramy się wygrać każdy mecz, jak profesjonalni sportowcy – powiedział trener Igor Milicić.

COMING SOON: Wszystko już jasne! Lider tabeli i zarazem mistrz sezonu zasadniczego, Anwil Włocławek zmierzy się w ćwierćfinale play-off z Energą Czarnymi Słupsk. Pierwsze dwa mecze (czwartek 4 maja, godz. 20.00 oraz sobota 6 maja, godz. 17.45) odbędą się oczywiście w Hali Mistrzów. Informacja o biletach wkrótce na oficjalnej stronie klubu. 

Anwil Włocławek - Trefl Sopot 102:89 (26:28, 25:21, 25:21, 26:19)

Anwil: Washington 24, Dmitriew 11, Leończyk 11, Jaramaz 10, Haws 9, Łączyński 9, Bartosz 8, McCray 7, Młynarski 5, Chyliński 3, Sobin 3, Komenda 2

Trefl: Marković 19, Dylewicz 18, Ireland 15, Mielczarek 15, Śmigielski 11, Karolak 8, M. Kolenda 3, Ł. Kolenda 0, Kulka 0, Laser 0, Motylewski 0