Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Kto nowym asem w Anwilu?

Piątek, 14 Października 2016, 17:18, Michał Fałkowski

Kilka miesięcy temu Anwil pokonał zespół ze Szczecina w ćwierćfinale play-off. Sobotnie spotkanie będzie zdecydowanie inne, lecz oczekiwania są podobne - kibice liczą na zwycięstwo Rottweilerów.

Kwietniowo-majową konfrontację Anwilu Włocławek z ekipą Kinga (wówczas Kinga Wilków Morskich) Szczecin reklamowaliśmy poprzez hasło "Asy biją króla", nawiązując nie tylko do karcianej nomenklatury kluczowego rozdania, jakim w koszykówce jest play-off, ale również do analogii związanej z naszym rywalem, wszak "king" po angielsku to po prostu "król". Zresztą, jak pokazały mecze - tak jak i w kartach as zawsze bije króla, tak i na parkiecie asy Anwilu okazały się lepsze od graczy Krzysztofa Króla, czyli właściciela klubu koszykówki ze Szczecina.

Podstawowa sprawa przed sobotnim meczem jest więc, przynajmniej w teorii, prosta. W Hali Mistrzów muszą objawić się nowe asy, które - rzucone z rękawa przez trenera Igora Milicicia - okażą się do nie zatrzymania dla zawodników ze Szczecina. 

- Koszykówka jest grą błędów i kto popełni ich mniej, wygrywa. W meczu przeciwko Polpharmie popełniliśmy ich dużo, ale wiemy gdzie mieliśmy braki i w sobotę postaramy się pokazać, że umiemy uczyć się na własnych pomyłkach. Na pewno kluczowa będzie nasza determinacja i to, czy naprawdę będziemy umieli wykonać w meczu to, co prezentujemy na treningach - powiedział trener Igor Milicić podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami. - Znamy mocne strony naszego rywala i postaramy się je ograniczyć, jednocześnie grając tak, aby uwypuklić nasze przewagi. Zawodnicy ze Szczecina grają bardzo skutecznie z kontry, dużo punktów zdobywają po rzutach za trzy punkty w tranzycji. Te elementy musimy zastopować - dodał opiekun Anwilu.

Ostatnie trzy mecze przeciwko szczecinanom u siebie, włocławianie wygrywali średnią różnicą... 24 punktów (94:63 w sezonie zasadniczym oraz 78:54 i 68:50 w play-off). W sobotę nikt nie oczekuje aż takiej deklasacji, ale zwycięstwa - już tak. Wszystko wskazuje jednak, że spotkanie będzie bardzo wyrównane. Obie drużyny mają na początku sezonu problemy z grą w defensywie (Anwil stracił w 1. kolejce 83 punkty, King - 88), więc dużo będzie zależało od tego, jak zagrają ci, na których barkach spoczywa ciężar zdobywania punktów: Michał Chyliński, Tyler Haws i Toney McCray po jednej stronie oraz Paweł Kikowski, Russell Robinson czy Taylor Brown po drugiej.

Warto dodać, że latem ze Szczecina do Włocławka przeniósł się Paweł Leończyk, który był najskuteczniejszym zawodnikiem Anwilu w pierwszym meczu sezonu. - To już nie jest dla mnie pierwszyzna. Kilka klubów zmieniłem w karierze i choć przed meczem spotkam się z kolegami z byłego klubu, to jednak na parkiecie nie będzie sentymentów. Wszyscy wiemy jak gra ekipa ze Szczecina, znamy ich silne punkty, nasi trenerzy przygotowali nas bardzo dobrze i w sobotę będziemy chcieli przekuć tę złość sportową po pierwszej porażce w dobrą grę na własnym parkiecie - stwierdził Leończyk.

Mecz Anwil Włocławek - King Szczecin odbędzie się w sobotę 15 października 2016 roku o godz. 18. Transmisja radiowa w Radiu Anwil na naszej oficjalnej stronie. Przekaz wideo na emocje.tv.