To był prawdziwy thriller w stolicy. Anwil Włocławek pokonał Legię Warszawa 94:86 po dogrywce! Rottweilery kolejny raz pokazały niesamowity hart ducha.
TŁO: Dwutygodniowa przerwa od meczów to zdecydowanie za długo! Rottweilery wracały na parkiet w stolicy. Ostatnie spotkania z Zielonymi Kanonierami nie szły po myśli włocławian - drużyna chciała to zmienić.
KLUCZOWY MOMENT: Rywale doprowadzili do dogrywki, ale Anwil nie zwiesił głów. Najpierw przytomnie zachował się sztab szkoleniowy, który poprosił o sprawdzenie akcji - jak się okazało, przeciwnicy popełnili błąd, więc sędziowie odjęli im trzy oczka. To napędziło Rottweilery. Pod koszem akcję wykończył DJ Funderburk, za chwilę trójkę dołożył Luke Petrasek, a w samej końcówce skuteczny był Kamil Łączyński. Włocławianie po długiej przerwie znów zwyciężyli w Warszawie!

Długo na to czekaliśmy - po dogrywce pokonujemy @LegiaKosz w Warszawie To był prawdziwy thriller w stolicy #plkpl pic.twitter.com/MQAYt4R3Hh
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) November 30, 2024
NAJLEPSZY W ANWILU: Ten mecz miał kilku bohaterów. Najskuteczniejszy był dzisiaj Luke Petrasek. Skrzydłowy od samego początku pokazywał jakość. Jego akcje były pewne. Trafiał kluczowe trójki (pod koniec czwartej kwarty i w dogrywce). Skończył spotkanie z 23 punktami (4/5 z dystansu), pięcioma zbiórkami, dwiema asystami i przechwytem.
DRUGI PLAN: Kamil Łączyński to drugi z bohaterów. Kapitan grał fenomenalnie. Na parkiecie spędził ponad 38 minut! Oddał całe serce. Zdobył 17 oczek, dodał 11 asyst, siedem zbiórek i przechwyt, zanotował tylko jedną stratę. Prowadził grę zespołu po profesorsku. Michał Michalak potwierdził wysoką formę. Do 22 punktów dołożył pięć zbiórek i cztery asysty. Bezproblemowo wbijał się pod kosz i dokładał trafienia. Ważne akcje w obronie zaliczył wracający na boisko Nick Ongenda. Solidnie prezentował się również Ryan Taylor. Cała ekipa pokazała charakter!
STATYSTYKA: Przeciwnicy obrobili straty i doprowadzili do dogrywki, ale nikt nie zamierzał z tego powodu załamywać rąk. Rottweilery konsekwentnie realizowały swoje założenia. W pierwszej połowie drużyna trafiła 3/5 za trzy, ostatecznie skończyła z 9/22. Do tego Anwil miał 25 asyst - zespołowość to klucz!
KONFERENCJA: - Pierwsza kwestia - jestem bardzo dumny z mojej drużyny i sztabu. Mecze wyjazdowe w Polsce są bardzo ciężkie. Rywale są świetnie przygotowani. Legia to jeden z najlepszych zespołów, szczególnie u siebie. Liczba ich rzutów wolnych pokazuje, że są utalentowani, potrafią grać 1 na 1. W kluczowym momencie dogrywki to my zagraliśmy jednak bardzo mądrze - podsumowywał trener Selcuk Ernak.

Parkiet po takim zwycięstwie = tona radości #plkpl pic.twitter.com/Hw213HW8by
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) November 30, 2024
COMING SOON: Nabieramy tempa w rozgrywkach - już w środę 4 grudnia o godz. 19:30 pierwszy mecz Drugiej Rundy FIBA Europe Cup. Anwil Włocławek zmierzy się na wyjeździe z niemieckim MHP RIESEN Ludwigsburg.
Legia Warszawa - Anwil Włocławek 86:94 (18:26, 25:24, 16:20, 24:13, d. 3:11)
Legia: McGusty 30, Wilczek 11, Evans 9, Pluta 9, Vucić 7, Jones 6, Silins 6, Grudziński 5, Kolenda 3
Anwil: Petrasek 23, Michalak 22, Łączyński 17, Taylor 9, Ongenda 8, Funderburk 7, Turner 6, Jackson Jr. 2, Gruszecki 0, Łazarski 0, Sulima 0

Kamil Łączyński: 1️⃣7️⃣ punktów, 1️⃣1️⃣ asyst, 7️⃣ zbiórek, 1️⃣ przechwyt i tylko 1️⃣ strata w ponad 3️⃣8️⃣ (!) minut na boisku. Nie mamy słów, czapki z głów #plkpl pic.twitter.com/0I8yjwHTxp
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) November 30, 2024