Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Nieskutecznie w pomalowanym - Legia wygrywa w domu

Sobota, 20 Kwietnia 2024, 20:33, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek przez całą drugą połowę gonił Legię Warszawa i bił o odrobienie strat. W ostatecznym rozrachunku górą byli jednak rywale - ekipa ze stolicy wygrała na swoim terenie 96:87.

TŁO: Rottweilery dały z siebie wszystko w Ostrowie Wielkopolskim. Drużyna była bojowo nastawiona na starcie z Legią. 

KLUCZOWY MOMENT: Na cztery minuty przed końcem przeciwnicy prowadzili tylko 87:82, a nadzieje na wygraną były żywe. Zieloni Kanonierzy stanęli jednak wtedy mocniej w obronie, a włocławianie nie mogli odnaleźć swojego rytmu. Po serii Legii zrobiło się 93:82. Choć faulowany Tomas Kyzlink trafił trzy rzuty wolne, natychmiast trójką odpowiedział Aric Holman - to przypieczętowało zwycięstwo gospodarzy. 

NAJLEPSZY W ANWILU: Luke Petrasek od pierwszych sekund grał fenomenalnie. Trójka, trójka, wsad i… 8:0 na tablicy. Skrzydłowy dokładał kolejne trafienia - na koniec pierwszej połowy miał 16 punktów. Po przerwie więcej czasu spędził jako piątka, aniżeli czwórka, ale to nie wpłynęło na niego negatywnie. Odnajdował się w grze dwójkowej i wykorzystywał podania partnerów przy obręczy. Skończył spotkanie z 29 oczkami, sześcioma zbiórkami, asystą i blokiem. 

DRUGI PLAN: Tomas Kyzlink dołożył 20 punktów, cztery zbiórki oraz dwie asysty. Był opanowany i dokładał ważne trafienia, gdy zespół gonił. Victor Sanders skończył pojedynek z 13 punktami, dwiema asystami i przechwytami, blokiem oraz zbiórką. Zaliczył dobry fragment w trzeciej kwarcie - swoim zrywem pociągnął całą ekipę. Amir Bell dodał 10 oczek i pięć asyst, a najlepiej na tablicach wypadł Janari Joesaar, który miał osiem zbiórek. 

STATYSTYKA: Długimi fragmentami Legia grała bezbłędnie - ciężko zatrzymać rywali, którzy na osiem minut przed końcem mają tylko trzy straty. Warszawianie wykorzystywali błędy Rottweilerów i mijali w stronę kosza. W punktach z pomalowanego wygrali 44:20 - przed play-off ten czynnik trzeba poprawić.

KONFERENCJA: - To był mecz na ciężkie rzuty. Dobrze zaczęliśmy, a potem zaczęły się dziać trochę dziwne rzeczy. W naszym słabszym okresie liderzy Legii trafili z bardzo trudnych pozycji. Mieliśmy słabą skuteczność w akcjach bliżej obręczy. Musieliśmy się ratować small ballem. W ogólnym rozrachunku Legia była od nas mocniejsza fizycznie - podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz.

COMING SOON: Przed nami ostatni pojedynek rundy zasadniczej - i to jaki! W sobotę 27 kwietnia o godz. 17:30 zmierzymy się w derbach z Arrivą Polskim Cukrem Toruń. 

Legia Warszawa - Anwil Włocławek 96:87 (23:26, 25:14, 28:29, 20:18)

Legia: Vital 30, Holman 13, Ponitka 11, Cowels III 8, De Lattibeaudiere 8, Jackson 8, Kulka 7, Sobin 6, Wyka 5

Anwil: Petrasek 29, Kyzlink 20, Sanders 13, Bell 10, Joesaar 9, Garbacz 3, Łączyński 3, Dimec 0, Kostrzewski 0