Cóż to było za widowisko! Anwil Włocławek toczył bój z Kingiem Szczecin przez 40 minut. Ostatecznie górą byli goście. Rywale zwyciężyli jednak minimalnie - 90:88.
TŁO: Anwil Włocławek w hicie kolejki mierzył się z mistrzami Polski. Wszyscy byli głodni koszykarskich emocji, wszak drużyna kolejkę wcześniej pauzowała.
KLUCZOWY MOMENT: Cios za cios, punkt za punkt. Szczecinianie trafiali, a Rottweilery (głównie za sprawą Victora Sandersa) odpowiadały. Nerwy sięgały zenitu. W ostatniej akcji spotkania piłka trafiła, a jakże, do Sandersa. Amerykanin zagrał 1 na 1, minął w stronę kosza i rzucił na dogrywkę. Niestety, piłka minęła obręcz, a syrena wybrzmiała…
Victor OSZAAALAAAAAŁ
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) February 10, 2024
Do końca Rottweilery #plkpl pic.twitter.com/MYwnmVGuNo
NAJLEPSZY W ANWILU: Victor w czwartej kwarcie złapał niesamowity rytm. Dokładał kolejne oczka jak na zawołanie. Był niemal jednoosobową armią. Zdobył 16 punktów - łącznie miał ich natomiast 28. Dodał pięć asyst, przechwyt i zbiórkę. Wymusił aż 11 przewinień (wyrównał tym samym rekord sezonu)! Dowodził ekipą w trakcie pościgu i do końca wierzył w wygraną.
DRUGI PLAN: Bardzo dobrze radził sobie Tomas Kyzlink. Zaczął od dwóch celnych rzutów z dystansu, a później raz po raz dokładał trafienia po wjazdach w pomalowane. Obok 16 punktów miał też dwie asysty, przechwyt i zbiórkę. Luke Petrasek grał ze świetną skutecznością. Trafił sześć z siedmiu rzutów, co przełożyło się na 18 oczek. Zanotował także cztery zbiórki, dwa potężne bloki i asystę. Najlepszy na tablicach był Janari Joesaar - Estończyk skończył z dziewięcioma zbiórkami i ośmioma punktami.
STATYSTYKA: Rottweilery w pierwszej połowie świetnie radziły sobie zza łuku. 11 trójek pozwoliło zbudować przewagę i w pełni kontrolować wydarzenia. Szkoda, że po przerwie drużyna zagubiła swój rytm w ataku. Przestój na początku czwartej kwarty bolał, ale końcówka pozwoliła uwierzyć, że wygrana jest możliwa. Anwilowi zabrakło niewiele...
KONFERENCJA: - Myślę, że mecz stał na naprawdę wysokim, play-offowym poziomie. W pierwszej połowie zbudowaliśmy całkiem solidną przewagę. W końcówce daliśmy się wciągnąć w niepotrzebne rzeczy. Vic wziął grę na siebie, bo chciał przełamać spotkanie, co mu się zresztą udało, ale musimy być lepsi jako całość - podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz.
Pod względem dramaturgii i poziomu to był jeden z najlepszych meczów tego sezonu Ostatecznie minimalnie lepsi goście... #plkpl pic.twitter.com/wE5ohAhpcd
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) February 10, 2024
COMING SOON: Na horyzoncie Pekao S.A. Puchar Polski! W piątek 16 lutego o godz. 18:00 Anwil zagra z Arriva Polskim Cukrem Toruń. Transmisja jak zawsze w Radiu Rottweilery.
Anwil Włocławek - King Szczecin 88:90 (27:17, 26:28, 12:20, 23:25)
Anwil: Sanders 28, Petrasek 18, Kyzlink 16, Joesaar 8, Dimec 7, Young 4, Garbacz 3, Bell 2, Kostrzewski 2
King: Cuthbertson 20, Woodson 18, Żołnierewicz 16, Meier 13, Borowski 11, Mazurczak 10, Matczak 2, Nowakowski 0, Żmudzki 0