Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Anwil po raz ósmy - wyrównany rekord!

Sobota, 18 Listopada 2023, 21:34, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek wyrównał rekord zwycięstw na start rozgrywek, ustanowiony w sezonie 2004/2005. Rottweilery walczyły twardo z Eneą Stelmetem Zastalem Zielona Góra i ostatecznie pokonały rywali 83:73.

TŁO: Zielonogórzanie są w dolnej części tabeli, ale grają ambitnie. Paradoksalnie, spotkania tego typu są najbardziej niebezpieczne - Anwil nie chciał, by seria zwycięstw dobiegła końca. 

KLUCZOWY MOMENT: Choć przeciwnicy podgryzali włocławian i próbowali niwelować straty, przewaga Anwilu przez całą drugą połowę oscylowała wokół 10 oczek. Po wsadzie Kalifa Younga tablica pokazała 83:70, a zegar 98 sekund do końca spotkania. Wtedy było już jasne, że Rottweilery zwyciężą po raz ósmy z rzędu na rozpoczęcie rozgrywek. To wyrównanie rekordu z sezonu 2004/2005 - historia dzieje się na naszych oczach! 

NAJLEPSZY W ANWILU: Victor Sanders zagrał tak kapitalne spotkanie, że zrezygnowaliśmy z przeprowadzenia głosowania na MVP meczu. To był pojedynek na piątkę - Amerykanin zdobył 25 punktów, a także po pięć asyst, przechwytów i zbiórek. W statystyce +/- miał +15. Ze schematu wypisuje się liczba trójek - „niestety” Victor trafił ich sześć… Po takim występie możemy mu to jednak wybaczyć!

DRUGI PLAN: Luke Petrasek dołożył 15 oczek, pięć zbiórek i trzy asysty. Po raz kolejny nieźle dzielił się piłką z kolegami. Jakub Garbacz do 14 punktów dodał pięć przechwytów (duże uznanie za pracę w defensywie), cztery zbiórki i dwie asysty. Miał najwyższy w ekipie współczynnik +/-. W pierwszej połowie pociągnął zespół trafiając dwie trójki z rzędu (43:35). Na deskach solidnie wypadł Kalif Young (siedem zbiórek), a liderem asyst (sześć) był Amir Bell. 

ZDROWIE: Kamil Łączyński w pierwszej połowie podkręcił staw skokowy i nie wrócił już na parkiet. Choć to „typowy” koszykarski uraz, a sytuacja nie wydaje się być poważna, kapitan przejdzie niezbędne badania.

PAMIĘĆ: Na znak żałoby po śmierci Pana Ryszarda Badury, drużyna zagrała dziś z czarną tasiemką na ramieniu. Mecz poprzedziła minuta ciszy. Ryszard Badura był jednym z ojców włocławskiej koszykówki, mecenasem naszego Klubu, zasłużonym prezesem, a nade wszystko wspaniałym człowiekiem, w którego myślach i sercu zawsze było miejsce dla spraw naszego zespołu. Rodzinie i najbliższym jeszcze raz składamy wyrazy współczucia. 

STATYSTYKA: Anwil zanotował dziś 11 przechwytów. 10 z nich padło łupem duetu Sanders-Garbacz - obu zawodników należy pochwalić za pracę. W pierwszej połowie Rottweilery miały 14 asyst, ostatecznie skończyły z 25 - takie liczby mogą cieszyć. 

KONFERENCJA: - Nasi kibice jak zawsze byli dużym wsparciem. Bardzo im dziękujemy, że znowu przyjechali dopingować drużynę. Spotkanie zaczęliśmy bez koncentracji. Niektórzy gracze wybiegli na parkiet z jakąś mgłą, co bardzo mi się nie podobało. Liczy się zwycięstwo. W polskiej lidze każdy mecz wyjazdowy jest bardzo trudny. Nasi przeciwnicy grali ambitnie i twardo. Myślę, że wygrają jeszcze niejeden pojedynek - podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz.  

COMING SOON: W ramach 6. kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup Anwil Włocławek zmierzy się z BC CSU Sibiu. Mecz w środę 22 listopada o godz. 19:00 - transmisja w portalu sport.tvp.pl i Radiu Rottweilery.

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - Anwil Włocławek 73:83 (22:31, 19:20, 17:15, 15:17)

Enea Stelmet Zastal: Hall 17, Kikowski 13, Groselle 10, Wójcik 10, Washington 8, Woroniecki 8, Musić 3, Hepa 2, Kołodziej 2, Lewandowski 0

Anwil: Sanders 25, Petrasek 15, Garbacz 14, Groves 8, Young 8, Bell 4, Joesaar 4, Kostrzewski 3, Łączyński 2, Wadowski 0