Pojedynek wagi ciężkiej dla Anwilu Włocławek! Rottweilery po nieprawdopodobnych emocjach i dogrywce pokonały King Szczecin 93:92.
TŁO: Lider tabeli kontra mistrzowie Polski - spotkanie nie wymagało dodatkowej rekomendacji. Wszyscy spodziewali się świetnego pojedynku, ale to, co miało miejsce w Netto Arenie przerosło najśmielsze oczekiwania…
KLUCZOWY MOMENT: Anwil gonił, Anwil walczył, Anwil pokazał charakter! Mimo 16 punktów różnicy w drugiej połowie Rottweilery zebrały się i zaczęły odrabiać straty. Amir Bell, Victor Sanders, Luke Petrasek… Każdy dokładał niesamowite trafienia. W pewnym momencie czwartej kwarty było 24:6! Ostatecznie włocławianie doprowadzili do dogrywki. W niej presję wytrzymali m.in. Jakub Garbacz i Janari Joesaar. Pierwszy w ważnym momencie zaatakował po linii i zanotował 2+1, drugi przy wyniku 91:92 trafił oba wolne i zapewnił wygraną. Rzut z dystansu Michała Nowakowskiego w ostatniej sekundzie mógł przechylić szalę na drugą stronę, ale… nie wpadł do kosza. Rottweilery pokonały mistrzów!

TAK JEST
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) October 28, 2023
CO ZA MECZ, CO ZA ZWYCIĘSTWO - ROTTWEILERY POKAZAŁY GIGANTYCZNE SERCE DO WALKI #plkpl pic.twitter.com/jFjt43xFPK
NAJLEPSZY W ANWILU: Victor Sanders to lider. Nie poddał się, gdy rywale odskakiwali z wynikiem, Jego wpływ na zespół nie ograniczał się tylko do gry - pełnił także rolę motywatora. W czwartej kwarcie i dogrywce przejął mecz. 23 punkty, pięć asyst, trzy zbiórki i przechwyt, wymuszone dziewięć przewinień - to był wielki występ Amerykanina.
DRUGI PLAN: Świetnie radził sobie Jakub Garbacz. Był drugim strzelcem ekipy. Już w pierwszej kwarcie zdobył osiem punktów. Skończył starcie z 18 oczkami (4/8 z gry i 8/10 z linii rzutów wolnych), trzema zbiórkami i blokiem. Warto odnotować 14 punktów i pięć zbiórek Amira Bella. Rozgrywający wyprowadził Anwil na jednopunktowe prowadzenie (67:66) w połowie czwartej kwarty, ale już wcześniej miał kilka bardzo dobrych akcji. Wsad, punkty z faulem - Amir musiał złapać rytm, ale gdy już to zrobił, to oglądało się go z wielką przyjemnością. Luke Petrasek był aktywny przez całe spotkanie. Spędził na boisku ponad 39 minut. Zdobył 12 punktów, dodał cztery zbiórki i asystę.
WYRÓŻNIENIE: Siła pod koszem! Kalif Young miał dziś aż 15 zbiórek. Środkowy w końcówce starcia zablokował pomalowane. Kanadyjczyk dołożył również cztery punkty, blok i asystę.
STATYSTYKA: Początek spotkania nie był aż tak widowiskowy, jak końcówka. Obie ekipy w pierwszej połowie miały łącznie osiem asyst i 19 strat. Po przerwie gra nabrała rumieńców. Anwil trafił 30 rzutów wolnych, w czwartej kwarcie zwyciężył 30:18. Rottweilery pokazały klasę.

Team? Anwil
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) October 28, 2023
Zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi - Rottweilery mają 6:0! #plkpl pic.twitter.com/QEFNP2LPt7
KONFERENCJA: - To był bardzo ciężki mecz. Szczególnie po tym, jak nas potraktowano w Glasgow. Mówię o warunkach, a nie spotkaniu. Jestem bardzo dumny z chłopków, bo dali z siebie wszystko i jeszcze trochę więcej. Anwil i King to dwa równorzędne zespoły, które grają do końca i wiedzą, gdzie szukać przewag. Naszych kibiców było dziś słychać, pomogli nam. Proces budowy zespołu jest długi i żmudny, a takie starcia scalają - podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz.
COMING SOON: Rottweilery czeka wyjazd do Rumunii. W środę 1 listopada o godz. 18:00 zmierzymy się z CSU Sibiu. Transmisja na kanale FIBA - The Basketball Channel i Radiu Rottweilery.
King Szczecin - Anwil Włocławek 92:93 (13:16, 24:16, 25:18, 18:30, d. 12:13)
King: Mazurczak 23, Udeze 17, Woodson 12, Meier 11, Dunn 10, Cuthbertson 9, Borowski 8, Łabinowicz 2, Nowakowski 0, Żmudzki 0
Anwil: Sanders 23, Garbacz 18, Bell 14, Petrasek 12, Joesaar 8, Groves 7, Łączyński 6, Young 4, Schenk 1, Kostrzewski 0