Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

V jak Victor - V jak Victoria!

Wtorek, 09 Maja 2023, 22:01, Sebastian Falkowski

Wielkie zwycięstwo Anwilu Włocławek! Rottweilery pokonały na wyjeździe King Szczecin 77:76 i wyrównały stan serii. Rzut na zwycięstwo trafił niesamowity Victor Sanders!

TŁO: Początek rywalizacji był bardzo wyrównany. Kibice Rottweilerów spodziewali się podobnego starcia - zmienić miał się tylko zwycięzca. 

KLUCZOWY MOMENT: Cóż to były za emocje! W końcówce dwa rzuty wolne przestrzelił Andrzej Mazurczak. Spod kosza z faulem trafił natomiast Luke Petrasek (75:74). Rywale dołożyli punkty z linii, ale ostatnie słowo należało do Anwilu. Victor Sanders dostał piłkę od Kamila Łączyńskiego i na 3,9 sekundy do końca zaczął swój taniec. Przełożył piłkę pod nogą, wjechał na kosz i… trafił na zwycięstwo! Szczecinianie próbowali odpowiedzieć, ale 0,9 sekundy na akcję to było zbyt mało - włocławianie zdobyli przewagę parkietu! 

NAJLEPSZY W ANWILU: Malik Williams grał świetnie mimo choroby. Zdobył 15 oczek i trzy zbiórki, miał 2/2 z dystansu, wymusił pięć przewinień. Trafiał w bardzo ważnych momentach. Młody środkowy pokazał, że nie tak łatwo go zatrzymać! 

WYRÓŻNIENIE: Nie można przejść obojętnie obok występu Victora Sandersa. Dziewięć punktów, dwa przechwyty, asysta i zbiórka - patrząc tylko na statystyki można pomyśleć, że nie był to niesamowity występ Amerykanina. Victor był jednak kluczowy. W pierwszej połowie walcząc o piłkę przebiegł przez całe boisko i z poświęceniem rzucił w stoły dziennikarskie. Pod koniec drugiej kwarty mocno ruszył do kontry, ale widząc, że Anwil może grać do końca zatrzymał się i mądrze wycofał piłkę. O akcji na zwycięstwo już pisaliśmy, ale podkreślmy, że to było bardzo trudne zagranie. Sanders jest znany ze swoich ekwilibrystycznych sztuczek - dziś jedna z nich dała wygraną!

DRUGI PLAN: W czwartej kwarcie grę w ataku pociągnął Lee Moore. Trafił za trzy, potem spod kosza, wywalczył piłkę i zaliczył asystę, a za chwilę dołożył kolejną trójkę. Skończył starcie z 14 oczkami, czterema asystami i dwoma przechwytami. Luke Petrasek obok 12 punktów miał też trzy zbiórki. Phil Greene IV do 11 oczek dodał dwie zbiórki, asystę i przechwyt. Kamil Łączyński rozdał siedem asyst, a na tablicach rządzili Maciej Bojanowski i Dawid Słupiński (obaj po pięć zbiórek). Brawo drużyna! 

STATYSTYKA: Spotkanie znów było wyrównane. Losy zwycięstwa zadecydowały się w ostatnich sekundach. Tym razem to jednak Rottweilery zachowały więcej zimnej krwi. Cieszy fakt ograniczenia liczby strat (12 Anwilu, przy 13 Kinga). W punktach z ławki Rottweilery wygrały 45:28 - zespół zasłużył na pochwałę. 

KONFERENCJA: - Zagraliśmy kompletnie inne spotkanie pod względem mentalnym i fizycznym. Chciałbym, żeby nasze mecze wyglądały tak do końca sezonu. Nie daliśmy sobie narzucić fizycznej gry i sprowokować, jak w pierwszym starciu. Wtedy było widać, że nasze głowy były nieco poza spotkaniem. Wszyscy gracze dołożyli cegiełkę do tego zwycięstwa. Tylko Luke przekroczył 25 minut - rozciągnęliśmy rotację, a każdy zawodnik naprawdę pomógł - mówił trener Przemysław Frasunkiewicz. 

COMING SOON: Wracamy do domu! Najbliższy mecz w piątek 12 maja o godz. 18:00. Transmisja w portalu emocje.tv i Radiu Rottweilery. Bilety na mecz są już w sprzedaży. 

King Szczecin - Anwil Włocławek 76:77 (14:18, 21:23, 20:11, 21:25) 

King: Fayne 17, Meier 17, Kostrzewski 12, Cuthbertson 10, Hamilton III 8, Matczak 6, Borowski 2, Brown 2, Mazurczak 2, Żmudzki 0

Anwil: Williams 15, Moore 14, Petrasek 12, Greene IV 11, Sanders 9, Łączyński 6, Słupiński 6, Nowakowski 3, Bojanowski 1, Sobin 0

Stan rywalizacji: Remis 1:1