Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Ligowe przełamanie - Anwil pokonał King!

Sobota, 29 Października 2022, 23:53, Sebastian Falkowski

Rottweilery ze zwycięstwem w Energa Basket Lidze! Anwil Włocławek pokonał na własnym parkiecie King Szczecin 99:91. Fenomenalny debiut zaliczył Lee Moore!

TŁO: Zwycięstwo na europejskich parkietach, dołączenie do składu Lee Moore’a… W ostatnich dniach nie można było narzekać na nudę. Emocji nie miało także brakować w spotkaniu z Kingiem Szczecin. 

KLUCZOWY MOMENT: Rottweilery w końcówce pokazały rywalom jasno, że nie mają na co liczyć. Na dwie minuty przed końcem z faulem trafił Josip Sobin (95:84). W obronie twardo grali Luke Petrasek i Josh Bostic (mimo czterech przewinień). Ostateczny cios szczecinianom zadał pierwszy z wymienionych - Amerykanin przymierzył z dystansu na 98:88, czym zamknął mecz! Szansę na „setkę” miał jeszcze Kamil Łączyński - niestety piłka po rzucie wolnym nie wpadła do kosza. Cóż, co się odwlecze…

NAJLEPSZY W ANWILU: Musimy zrobić wyjątek i nie opisać w tej rubryce gracza, który zdobył najwięcej oczek. Wszystko dlatego, że kapitalne starcie zagrał Lee Moore. Nie zdążył przywitać się z drużyną na boisku, a już rozdał dwie asysty. Zwód, przyspieszenie, minięcie, wjazd na kosz, oddanie piłki do kolegi na czystej pozycji, trójka… Rywalom mogło zakręcić się w głowie. Amerykanin skończył z double-double (17 punktów i 11 asyst), dodał trzy zbiórki i blok, wymusił sześć przewinień. Każdemu życzymy takich debiutów w Anwilu! 

DRUGI PLAN: Kilku zawodników zasługuje na wyróżnienie. Phil Greene IV do 18 punktów dołożył dwie asysty i zbiórkę. Miał 6/8 za trzy - w pewnym momencie spotkania trafiał jak na zawołanie, często w kluczowych momentach. Luke Petrasek uzbierał 17 punktów, trzy zbiórki, dwie asysty i blok. Klasycznie już latał nad obręczami, a rywale woleli się odsunąć, by nie trafić na plakat. Josh Bostic pierwszy rzut spudłował dopiero w samej końcówce - ostatecznie miał 4/5 z gry i 6/6 z linii rzutów wolnych. Przełożyło się to na 16 oczek. Skrzydłowy dodał trzy zbiórki i przechwyt. Tyle samo punktów zanotował Josip Sobin. Chorwat dołożył sześć zbiórek i dwie asysty. Koledzy dogrywali mu idealnie - w drugiej połowie wszedł w ataku na wyższy poziom.

STATYSTYKA: 23 asysty, przy 11 szczecinian - brawa należą się wszystkim włocławianom, gdyż każdy dołożył swoją cegiełkę. Piłka krążyła, a pozycje otwierały się niemal automatycznie - dzięki temu Rottweilery mogły strzelać z dystansu (świetne 17/31 za trzy). Oby w kolejnych pojedynkach było pod tym względem równie dobrze! 

KONFERENCJA: - W końcu wygraliśmy mecz ligowy, bardzo się z tego cieszymy. Zagraliśmy skutecznie. Nie da się ukryć, że dzięki dołożeniu do składu Lee Moore’a, inni gracze mieli mniej presji - nie chodzi o presję psychiczną, ale nacisk na boisku. Amerykanin podejmował mądre decyzje, a ja cenię takich zawodników. Cały zespół zagrał z poświęceniem. Świetna atmosfera w Hali Mistrzów - w pewnym momencie zauważyłem na twarzach zawodników, że nie oddadzą tego spotkania. Kibice nas niesamowicie ponieśli. Transferu Lee Moore’a nie byłoby bez ciężkiej pracy wszystkich osób w klubie - podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz. 

COMING SOON: Pora na rundę rewanżową FIBA Europe Cup - Rottweilery zmierzą się na własnym parkiecie ze Sportingiem CP. Transmisję internetową przeprowadzi portal Emocje.tv. Spotkanie w środę 2 listopada o godz. 18:30. 

Anwil Włocławek - King Szczecin 99:91 (23:26, 21:26, 30:17, 25:22)

Anwil: Greene IV 18, Moore 17, Petrasek 17, Bostic 16, Sobin 16, Woroniecki 7, Łączyński 6, Nowakowski 2, Dawdo 0, Łazarski 0, Słupiński 0

King: Matczak 31, Fayne 20, Brown 14, Mazurczak 9, Meier 6, Cuthbertson 4, Kostrzewski 3, Eads III 2, Żmudzki 2