Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Josh Bostic: Umieram z głodu zwycięstw

Poniedziałek, 18 Lipca 2022, 17:11, Sebastian Falkowski

– Chęć wygrywania? Nie. Ja wręcz umieram z głodu zwycięstw – komentuje Josh Bostic, który udzielił krótkiego wywiadu przed sezonem.

SEBASTIAN FALKOWSKI: Jaka jest pierwsza myśl, kiedy słyszysz hasło „Hala Mistrzów”?

JOSH BOSTIC: Wyobrażam sobie wtedy mój pierwszy mecz w tym obiekcie, w barwach Asseco Arki Gdynia. Od razu zrozumiałem, jak wielkie wsparcie koszykarze dostają od kibiców. Byłem podekscytowany grą przed taką publiką.

Jakieś spotkanie utkwiło ci w pamięci szczególnie? W końcu było ich kilka...

– Trzeci pojedynek serii półfinałowej. Jak wszyscy pamiętają, nasz pierwszy center – Robert Upshaw doznał wtedy kontuzji. Przegraliśmy mecz, a potem całą serię, choć prowadziliśmy 2:0.

Będąc w Asseco Arce pomyślałeś kiedyś: „Chciałbym grać we Włocławku”?

– Szczerze? Tak. Ze względu na kibiców, ich pasję do koszykówki.

Macie z trenerem Frasunkiewiczem dobrą relację, podkreślaliście to wielokrotnie. Co cenisz w nim najbardziej?

– Jego drobiazgowość – w trakcie przygotowań czy przy skautingu rywali. I oczywiście też to, że przez 19 lat sam również był zawodnikiem, więc rozumie jak wyglądają pewne „koszykarskie sprawy”.

Jesteś doświadczonym graczem, widziałeś koszykówkę z różnych perspektyw. Byłeś znany z pasji, chęci wygrywania. Ciągle masz to w sobie?

– Chęć wygrywania? Nie. To za mało powiedziane. Ja wręcz umieram z głodu zwycięstw. To zdecydowana różnica. Liczą się tylko wygrane.

Nie było cię w EBL przez dwa lata – jest coś, czego nie możesz się doczekać?

– Nie zaskoczę cię, ale jestem podekscytowany nadciągającym sezonem. Nie mogę się doczekać, aż przylecę do Polski i dołączę do zespołu. Anwil to klub z tradycjami, duża marka. Jestem w pełni przygotowany i gotowy na to wyzwanie.

Kibice pamiętają Twoje występy w Gdyni. Potem zniknąłeś z radarów na jakiś czas. Jakiego Josha Bostica fani mogą się spodziewać?

– Powiem krótko, ale to na pewno przypadnie wszystkim do gustu – możecie się spodziewać wojownika.