Seria ćwierćfinałowa potrwa dalej – Anwil Włocławek przegrał dziś na wyjeździe z Twardymi Piernikami Toruń 85:94. Czwarty mecz zostanie rozegrany we wtorek.
TŁO: Dwa zwycięstwa w Hali Mistrzów sprawiły, że Rottweilery były o krok od awansu do dalszej fazy. Zadanie nie było jednak zakończone – nikt nie mógł pozwolić sobie choćby na moment dekoncentracji.
KLUCZOWY MOMENT: To był bardzo twardy mecz, z dużą liczbą przewinień. W końcówce zawodnicy obu drużyn raz po raz stawali na linii rzutów wolnych. Na minutę przed końcem Anwil tracił trzy oczka, ale z dystansu przymierzył Michał Samsonowicz (81:87). Po wjazdach punktowali Kyndall Dykes oraz Kamil Łączyński, ale mimo to rywale utrzymywali przewagę. Rottweilery walczyły do ostatnich sekund – niestety po trójce Michała Kołodzieja na pięć sekund przed końcem nadziei na wygraną już nie było.
NAJLEPSZY W ANWILU: Kamil Łączyński wykonał dziś naprawdę dużo istotnych akcji. Kontry, trójki (np. na remis 77:77 w samej końcówce), celne rzuty wolne, gdy drużyna potrzebowała trafień (łącznie 6/6) – kapitan pokazał pełne spektrum umiejętności. Razem miał 18 punktów, pięć asyst, trzy przechwyty i zbiórkę.
DRUGI PLAN: Kyndall Dykes dopisał do wyniku 16 oczek, pięć zbiórek, dwie asysty i przechwyt. Kilka razy po jego akcjach zespół przełamywał się w ataku. W najważniejszym momencie umiał wytrzymać presję. Jonah Mathews obok 15 punktów miał też dwie asysty i zbiórkę. Był skuteczny bliżej obręczy (7/9 za dwa) – w pierwszej połowie ładnie wjeżdżał w pomalowane. Michał Nowakowski dodał 12 oczek i trzy zbiórki. W jednej z akcji rzucił się w bandy reklamowe, żeby uratować piłkę. Trafił za trzy pod presją w ważnym momencie (70:71). James Bell znów wcielił się w rolę kreatora (pięć asyst). Amerykanin zdobył też 11 punktów i cztery zbiórki.
IMPAKT: W pewnym momencie drugiej kwarty torunianie prowadzili 29:24. Rottweilery przycisnęły wtedy mocniej w obronie. Trójka Kamila Łączyńskiego, pewne wykończenie pod koszem Jamesa Bella, dwa celne rzuty z dystansu Kyndalla Dykesa, kontra kapitana i kolejna dobra akcja Jamesa – włocławianie niemal w momencie wyszli na prowadzenie 39:29. Seria 15:0 pokazała, że kiedy Anwilowi pozwoli się złapać rytm, to jest naprawdę niebezpieczny.
Wielki impakt na trybunach mieli też kibice Rottweilerów - dziękujemy wam za niesamowity doping i wsparcie!
STATYSTYKA: W drugiej połowie Anwil stracił 53 punkty – w samej czwartej kwarcie natomiast 32. W kolejnym spotkaniu Rottweilery muszą uszczelnić defensywę. Włocławianie popełnili 18 strat, po których rywale zdobyli 19 oczek. W tym aspekcie również trzeba będzie zagrać lepiej.
Play-Off to walka - walka w ćwierćfinale trwa dalej #AllForOne #plkpl @PLKpl pic.twitter.com/XHtJf1xsHJ
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) April 24, 2022
KONFERENCJA: – Bardzo dziękuję naszym kibicom, którzy nas wspierali. Patrzę w statystyki – niestety, w drugiej połowie straciliśmy 53 punkty. To jest za dużo. Musimy grać lepiej w obronie – podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz.
COMING SOON:Czwarty mecz ćwierćfinału zostanie rozegrany we wtorek 26 kwietnia. Spotkanie zaplanowano na godz. 19:30 - transmisję internetową przeprowadzi portal Emocje.tv. Zapraszamy też do Radia Rottweilery. O ewentualnych zmianach będziemy informować.
Twarde Pierniki Toruń – Anwil Włocławek 94:85 (21:22, 20:26, 21:14, 32:23)
Twarde Pierniki: Rogić 23, Cel 15, Amigo 11, Manigat 11, Samsonowicz 11, Eads III 10, Kołodziej 7, Diduszko 4, Janczak 2, Karnowski 0
Anwil: Łączyński 18, Dykes 16, Mathews 15, Nowakowski 12, Bell 11, Dimec 8, Petrasek 3, Szewczyk 2, Olesinski 0, Woroniecki 0
STAN SERII: 2:1 dla Anwilu