Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Jeden, dwa, trzy... Anwil wygrywa z mistrzami Polski!

Sobota, 18 Września 2021, 20:28, Sebastian Falkowski

Można zapomnieć o dwójce w bilansie Rottweilerów – w jej miejsce wpadła trójka! Anwil Włocławek pokonał w świetnym stylu mistrzów Polski, Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski, 79:66!

TŁO: Choć zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza wygrali dwa mecze na początek rozgrywek, nikt nie zamierzał odpuszczać i wieszać medali na szyje. Starcie z mistrzami Polski na ich terenie to zawsze dodatkowa motywacja – Rottweilery nie bały się tego wyzwania.

KLUCZOWY MOMENT: Czwartą kwartę Anwil grał jak natchniony (m.in. seria 15:0!). Po rzutach wolnych Luke’a Petraska na dwie minuty przed końcem przewaga urosła do 18 oczek (76:58). Rywale odpowiedzieli, ale za moment piłkę dostał Kamil Łączyński. Rozgrywający złożył się do próby z dystansu i... trafił w ostatniej sekundzie akcji, metr od ławki rezerwowej rywali (79:61)! Warto dodać, że były to pierwsze punkty Łączki. Punkty, które zamknęły spotkanie!

NAJLEPSZY W ANWILU: Dynamiczny, atletyczny, zaangażowany w każdą akcję, zabójczy w ważnym momencie – to tylko kilka określeń, które pasują do Kyndalla Dykesa. Amerykanin zdobył 19 oczek oraz po dwie zbiórki, asysty i przechwyty. Trafił jedną trójkę, ale za to niesamowicie istotną, w ostatniej części gry. Wbijał się w gąszcz rywali. Nie bał się mijać. W obronie był dosłownie wszędzie. Zagrał, jak na prawdziwego Rottweilera przystało.

WYRÓŻNIENIE: Jedynie punkt mniej do wyniku dopisał Kavell Bigby-Williams – było to zdecydowanie najlepsze starcie centra w barwach Anwilu. Wykorzystywał luki pod koszem rywali. Był czujny i niemal nieomylny. Zaliczył 9/10 z gry, dodał sześć zbiórek, przechwyt i blok, popisał się pięknym wsadem. Trzymamy kciuki, by się nie zatrzymywał.

DRUGI PLAN: Trzeba docenić cały zespół. Oglądając włocławian można czuć nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim dumę. 14 oczek, po trzy zbiórki i asysty, jak również przechwyt – to linijka Jonah Mathewsa. Rozgrywający przez długi fragment prowadził grę. Luke Petrasek dodał 11 punktów i osiem zbiórek (trzy w ataku), a także po dwie asysty, bloki oraz przechwyty. Chyba wszyscy się zgodzą, że od dziś nazywać go będziemy „królem dobitek” – w walce o bezpańską piłkę pod obręczą jest bowiem nie do zatrzymania. James Bell dopisał do statystyk 10 oczek, cztery zbiórki, trzy asysty, a także blok. Zapamiętamy go z celnych trójek (szczególnie tej drugiej, z faulem, po ekwilibrystycznym manewrze) na początku trzeciej kwarty – to dzięki nim Rottweilery odskoczyły i zbudowały przewagę.

ZDROWIE: W drugiej połowie Szymon Szewczyk zderzył się w powietrzu z rywalem, w rezultacie czego środkowemu wypadł bark. Na szczęście zawodnik czuł się na tyle dobrze, że mógł dołączyć do drużyny i resztę spotkania obejrzeć z ławki. Szymon przejdzie rezonans – jak tylko dowiemy się więcej na temat stanu jego zdrowia, niezwłocznie poinformujemy poprzez klubowe kanały informacyjne.

STATYSTYKA: Obrona zespołowa – tylko tyle i aż tyle. Trudno odnaleźć to w statystykach, ale zacieśnianie pola, pomoc w defensywie, nakładanie presji (np. na Michaela Younga), odpowiednie ustawienie czy agresja sprawiły, że Rottweilery mogą się cieszyć ze zwycięstwa. W pierwszej połowie włocławianie trafili tylko 1/12 za trzy, a mimo to prowadzili 37:34. Kiedy rzuty z dystansu zaczęły wpadać, Anwil zbudował solidną przewagę. W punktach z pomalowanego zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza wygrali aż 40:16 – pole trzech sekund zostało kompletnie zdominowane przez niebiesko-biało-zielonych.

KONFERENCJA: – To było super widowisko. Przez cały mecz było słychać naszych kibiców – nie powiem, że graliśmy jak u siebie, ale bardzo nas to niosło. Dziękujemy wszystkim osobom, które tu dzisiaj przyjechały. Druga sprawa – myślę, że liga jest bardzo ciekawa. Spotkania są fajne. Oczywiście gramy, żeby wygrać, ale na początku naprawdę to ma niewielkie znaczenie. Już teraz widać, że będzie pełno zmian w zespołach. Kiedy jednak po kilku kolejkach spotka się pierwsza drużyna z ostatnią, widowisko i tak będzie świetne, co cieszy. Trzecia rzecz, w kontekście starcia – udało nam się zatrzymać rywali z Ostrowa Wielkopolskiego na jednym punkcie z kontry. Mieliśmy też dużą przewagę w pomalowanym. Zaliczyliśmy tylko dziewięć strat – kontrolujemy piłkę i choć czasem zdarzają nam się rzuty pod presją czasu, to jest to lepsze niż niepotrzebne wyrzucenie piłki w aut. Popełniając dziewięć strat, mocno ograniczając możliwość szybkiego ataku rywali, można się pokusić o wygraną na wyjeździe – komentował trener Przemysław Frasunkiewicz.

COMING SOON: Przed nami pierwsze spotkanie derbowe w tym sezonie – Rottweilery zmierzą się w Hali Mistrzów z Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz! Starcie w sobotę 25 września o godz. 17:30. Transmisję telewizyjną przeprowadzi Polsat Sport Extra, w Radiu Rottweilery na klubowym YouTube będzie na was czekał Krzysztof Szaradowski.

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski – Anwil Włocławek 66:79 (20:19, 14:18, 14:20, 18:22)

Arged BM Stal: Palmer jr 13, Mantzaris 11, Andersson 10, Florence 10, Young 8, Drechsel 7, Kulig 7, Mokros 0, Wadowski 0

Anwil: Dykes 19, Bigby-Williams 18, Mathews 14, Petrasek 11, Bell 10, Szewczyk 4, Łączyński 3, Bojanowski 0, Komenda 0, Kowalczyk 0, Olesinski 0, Woroniecki 0