Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Udany start – Anwil wygrywa w Lublinie!

Czwartek, 02 Września 2021, 22:57, Sebastian Falkowski

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie powędrowało na konto Rottweilerów! Anwil Włocławek przeciwstawił się na wyjeździe Polskiemu Cukrowi Pszczółce Start Lublin i pokonał go 75:64.

TŁO: Ostatni sparing, ostatni trening i... czas na nowy (30. w ekstraklasie) sezon. Zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza przez kilka tygodni przygotowywali się do rozgrywek i chcieli je zacząć od zwycięstwa – takie samo nastawienie charakteryzowało też jednak rywali.

KLUCZOWY MOMENT: Na dwie minuty przed końcem z dystansu przymierzył Szymon Szewczyk, a Anwil odskoczył na dziewięć punktów (70:61). W obronie Luke Petrasek świetnie zablokował Dorona Lamba, a trójkę dodał fenomenalny dziś Kamil Łączyński. Za moment Łączka podał pod kosz do Kyndalla Dykesa, ten pewnie wykończył, a na tablicy pojawił się wynik 75:61 dla Rottweilerów. Pierwsza wygrana stała się faktem!

NAJLEPSZY W ANWILU: Marszałek, profesor, kapitan – po prostu Kamil Łączyński. Rozgrywający zaliczył świetne spotkanie przeciwko swojemu byłemu klubowi. Łącznie zdobył 15 oczek (4/5 za trzy), osiem asyst, sześć zbiórek, trzy przechwyty. Zanotował najwyższy w ekipie współczynnik +/- (+21). Kontrolował sytuację na parkiecie, a w kluczowym momencie podejmował właściwe decyzje – inauguracja sezonu wypadła w jego wykonaniu lepiej niż dobrze.

DRUGI PLAN: Tylko punkt mniej do dorobku dopisał Szymon Szewczyk. Środkowy był ważnym punktem drużyny, a przez całą czwartą kwartę jedynym centrem. Mimo to, kiedy ważyły się losy spotkania nie bał się wziąć spraw w swoje ręce i przymierzyć z dystansu. Walczył i mądrze wymuszał przewinienia. Miał też sześć zbiórek, dwie asysty i przechwyt. Kyndall Dykes również dopisał do statystyk 14 punktów. Zanotował też po dwie zbiórki i przechwyty, a także asystę. Amerykanin pierwszy biegał do kontr, trafił 7/12 za dwa. Trzeba także pochwalić Luke’a Petraska – podkoszowy skończył z 12 punktami, pięcioma zbiórkami, dwoma blokami, asystą i przechwytem. Nie oddawał przestrzeni w obronie i mocno utrudniał życie rywalom.

STATYSTYKA: Po ostatnim sparingu pisaliśmy, że Rottweilery muszą zagrać dokładniej – włocławianie zastosowali się do tej sugestii. Zaliczyli jedynie 10 strat, przy 16 asystach. Nie pozwalali rywalom na łatwe przechwyty (lublinianie mieli tylko jeden, przy ośmiu Anwilu). Drużyna cały czas pracuje i z pewnością w kolejnych starciach gra będzie wyglądała płynniej, ale już teraz widać, że obrona Rottweilerów może być ich mocną stroną. Nie można wyciągać daleko idących wniosków po pierwszym meczu sezonu, ale zatrzymanie przeciwników na 64 oczkach cieszy.

CYTAT: – To był dla nas ciężki pojedynek. Jesteśmy jeszcze daleko od wymarzonej formy, ale defensywa funkcjonowała dziś bardzo dobrze. Popełniliśmy mało rażących błędów. Wszyscy byli skoncentrowani. Na odprawach wideo widać, że zawodnik jest myślami gdzie indziej, natomiast u nas każdy był skoncentrowany. Przyznam, że nie spodziewałem się aż tak dobrej postawy w obronie. Myślałem, że lepiej będziemy grali w ataku. Zawsze przykładam do defensywy największą wagę, więc jestem zadowolony. Oczywiście ten mecz był brzydki. To pierwsze starcie i każdy ma swoje problemy. Fajnie, że kiedy w pewnym momencie się zacięliśmy, to nie załamaliśmy rąk, nie spuściliśmy głowy, a dalej pracowaliśmy – dzięki temu udało się wygrać – mówił po zakończeniu spotkania trener Przemysław Frasunkiewicz.

COMING SOON: Kolejne starcie za dziewięć dni – Rottweilery wracają do Hali Mistrzów. Ich rywalem będzie zdobywca Suzuki Superpucharu Polski, Enea Zastal BC Zielona Góra. Pojedynek w sobotę 11 września o godz. 17:30. Transmisję telewizyjną przeprowadzi Polsat Sport Extra, zapraszamy do Radia Rottweilery na nasz kanał YouTube.

Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Anwil Włocławek 64:75 (15:14, 18:22, 13:17, 18:22)

Polski Cukier Pszczółka Start: Carter 12, Taylor 11, Dziemba 9, Kostrzewski 9, Lamb 7, Jeszke 5, Davis 4, Pelczar 3, De Cosey 2, Szymański 2

Anwil: Łączyński 15, Dykes 14, Szewczyk 14, Petrasek 12, Bell 7, Mathews 7, Bigby-Williams 4, Bojanowski 2, Komenda 0, Kowalczyk 0, Olesinski 0, Woroniecki 0