Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Mecz na styku, gospodarze pewniejsi w końcówce

Wtorek, 09 Marca 2021, 19:49, Sebastian Falkowski

PGE Spójnia Stargard pokonuje Anwil Włocławek 77:67. Gospodarze umieli wykorzystać swoje atuty i choć Rottweilery do samego końca były zaangażowane, ostatecznie musiały przełknąć gorycz porażki.

TŁO: Zaangażowanie włocławian w starciu z Eneą Zastalem BC Zielona Góra mogło się podobać. Rottweilery nie zamierzały na tym poprzestać – przeciwko PGE Spójni Stargard zawodnicy trenera Przemysława Frasunkiewicza chcieli pokazać się z dobrej strony i powalczyć z gospodarzami.

KLUCZOWY MOMENT: Na minutę przed końcem włocławianie mieli kilka szans na zdobycie punktów, ale żadna próba nie znalazła drogi do kosza. Za chwilę rywale odpowiedzieli celną trójką w ostatniej sekundzie akcji i wyszli na dziewięciopunktowe prowadzenie (73:64). Anwil walczył, jednak było już za późno – biało-bordowi kontrolowali wydarzenia i nie pozwolili na oddanie wygranej.

NAJSKUTECZNIEJSZY W ANWILU: Kolejny raz pod względem zdobyczy nieźle wypadł James Washington. Rozgrywający i Jay Threatt przez niemal cały mecz toczyli korespondencyjny pojedynek. Amerykanin spędził na parkiecie ponad 38 minut, w trakcie których obok 19 oczek (8/8 z linii rzutów wolnych) zdobył też siedem zbiórek, pięć asyst oraz dwa przechwyty, wymusił osiem przewinień. Pod koniec starcia zebrał i dobił spod obręczy, a następnie trafił rzut wolny, czym ustalił wynik pojedynku.

DRUGI PLAN: Rekord zbiórek Shawna Jonesa wyrównał dziś Ivica Radić. Środkowy miał ich na koncie 17 (trzy w ataku), zanotował tyle samo punktów. Miał również asystę, przechwyt i blok. Double-double zaliczył już w drugiej kwarcie. W kilku sytuacjach podkoszowi PGE Spójni nie mogli znaleźć na niego recepty. 12 oczek i po dwie zbiórki oraz przechwyty – to dorobek Artura Mielczarka. Skrzydłowy jak zawsze pokazał charakter – w pamięci z pewnością zapadnie moment, kiedy jako jedyny pobiegł do obrony i zebrał piłkę po niecelnej próbie Nicka Fausta, który przestrzelił w sytuacji sam na sam z koszem.

STATYSTYKA: Można żałować przestoju w drugiej kwarcie – od stanu 25:22 rywale zdobyli 15 oczek z rzędu i zeszli na przerwę z przewagą. Podobnie wygląda kwestia skuteczności – Rottweilerom brakowało wykończenia. Łącznie zaliczyły 22/67 z gry, przy 34/66 przeciwników.

KONFERENCJA: – Wymusiliśmy więcej fauli, wykonaliśmy więcej rzutów wolnych, mieliśmy więcej zbiórek w ataku, graliśmy agresywnie. Niestety znów zdarzały nam się dłuższe momenty, gdzie np. przez trzy minuty nie byliśmy w stanie zareagować na proste ścięcia czy wbiegnięcia rywali. W takim spotkaniu, przy niskim wyniku, jeśli odda się sześć oczek z rzędu w sytuacji, gdzie przeciwnicy trafiają z pięciu centymetrów do kosza, potem trudno jest odpowiedzieć. To jedna sprawa. Druga jest taka, że w końcówce wykreowaliśmy sobie pozycje, po jakichś specjalnych zagraniach czy normalnych akcjach, ale niestety nie umieliśmy tego wykończyć – podsumowywał trener Przemysław Frasunkiewicz.

COMING SOON: Kolejny pojedynek Rottweilery stoczą z HydroTruckiem Radom. Spotkanie zaplanowano na sobotę 13 marca o godz. 19:30. Transmisję internetową z meczu przeprowadzi portal Emocje.tv, zapraszamy też do Radia Rottweilery na kanale Anwilu Włocławek w serwisie YouTube.

PGE Spójnia Stargard – Anwil Włocławek 77:67 (16:17, 23:10, 19:28, 19:12)

PGE Spójnia: Faust 19, Steele 12, Gudul 11, Matczak 9, Threatt 8, Kostrzewski 7, Młynarski 6, Cowels III 5, Han 0

Anwil: Washington 19, Radić 17, Mielczarek 12, Jerrells 9, Janiak 5, Zamojski 5, Komenda 0, Tomaszewski 0