Anwil Włocławek w szóstym z rzędu meczu w Hali Mistrzów wygrywa po raz szósty w sezonie. Rottweilery pokonały dziś prowadzoną przez trenera Przemysława Frasunkiewicza Asseco Arkę Gdynia 86:78.
TŁO: Anwil i Asseco Arka Gdynia przed rozpoczęciem starcia miały taki sam bilans (5-7). Dla obu ekip to wynik poniżej oczekiwań. Zwycięstwo pozwoliłoby włocławianom oddalić się od rywali w tabeli i w kolejny tydzień wejść z jeszcze większą dawką motywacji.
KLUCZOWY MOMENT: Na minutę do końca po indywidualnej akcji z półdystansu trafił Ivan Almeida, a Rottweilery wyszły na ośmiopunktowe prowadzenie (77:69). Każde oczko było dziś na wagę złota, więc przewaga cieszyła tym bardziej. Na 45 sekund przed ostatnią syreną w obronie zebrał McKenzie Moore, podał przez całe boisko do Garlona Greena, a ten wykończył wsadem. Choć koncentrację trzeba było zachować do końca, włocławianie mogli już wtedy zaczynać cieszyć się z wygranej.
NAJLEPSZY W ANWILU: 24 punkty, 12 zbiórek (pięć w ataku), dwie asysty i przechwyt – takim dorobkiem może się pochwalić Ivan Almeida. Skrzydłowy grał sporo z piłką w rękach, decydował o przebiegu niemal każdej akcji. Trafił kilka bardzo istotnych prób. W drugiej kwarcie dzięki swojej postawie nieco polepszył obraz drużyny – dzięki niemu Anwil mógł utrzymywać kontakt z rywalami. Prawdą jest jednak, że nie wszedł najlepiej w mecz, przez co forsował niektóre rzuty i niemal do końca szukał właściwego rytmu.
DRUGI PLAN: Pierwsze triple-double w tym sezonie powędrowało na konto McKenzie’go Moore’a! Rozgrywający do 22 oczek dodał 12 zbiórek i 11 asyst. Miał także cztery przechwyty i blok. Zaczął od celnej trójki, ostatecznie zanotował 3/8 z dystansu – można mieć nadzieję, że od teraz będzie pod tym względem jeszcze lepiej. Mocno wbijał się na kosz, manewrował między przeciwnikami, biegał do kontr i co najważniejsze – walczył o każdą piłkę. Znów double-double zdobył Ivica Radić. Obok 12 punktów miał też 10 zbiórek, asystę oraz przechwyt. Rotnei Clarke dołożył 13 oczek, trzy asysty, dwie zbiórki i przechwyt. Dwukrotnie po jego dobrych zagraniach o przerwę prosił trener zespołu gości, Przemysław Frasunkiewicz.
ZDROWIE: W dzisiejszym starciu z powodu choroby nie mógł wystąpić Wojciech Tomaszewski. Zawodnikowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
ATRAKCJE: Wprawdzie kibiców nadal nie może być na trybunach, jednak dzisiejsza transmisja z meczu na portalu Emocje.tv nieco im to wynagrodziła. Przedmeczowe studio, sędziowie oraz trenerzy z mikroportami, 10 kamer rozmieszczonych w całej Hali Mistrzów, wywiady w przerwach – to było coś! Dodatkowo, dzięki wsparciu naszego sponsora strategicznego, firmy ANWIL S.A., spotkanie można było obejrzeć za darmo. Z całą pewnością było warto!
STATYSTYKA: Rottweilery wygrały wyraźnie jeśli chodzi o punkty z kontr (24:5) oraz zbiórki (45:34). Z tych dwóch rzeczy fani włocławian mogą cieszyć się szczególnie. Anwil na samym początku pokazał, że chce grać szybko i na przestrzeni meczu to realizował. Niestety drużyna zanotowała 19 strat, przy 17 asystach – nad tym trzeba będzie się pochylić.
MAMY SZÓSTE ZWYCIĘSTWO ❗️ BRAWO CHŁOPAKI #WracamyPoKoronie #plkpl @PLKpl pic.twitter.com/O8c0fMigYJ
— Klub Koszykówki Włocławek (@Anwil_official) November 21, 2020
KONFERENCJA: – Gratulacje dla moich chłopaków. Bardzo się cieszę z defensywy – dużo nad nią pracowaliśmy, usprawnialiśmy pewne detale, które do tej pory źle egzekwowaliśmy. Wypadliśmy pod tym względem o wiele lepiej niż wcześniej – mowa np. o pomocach przy określonych zawodnikach. Na początku mieliśmy problemy z indywidualną obroną, pozwalaliśmy niektórym rywalom atakować na ich mocniejszą stronę – kilka razy Bartłomiej Wołoszyn wymusił w ten sposób przewinienia. W drugiej połowie jednak dobrze zareagowaliśmy. Usprawniliśmy zbiórkę defensywną, przyspieszyliśmy tempo – skończyliśmy z 24 punktami z szybkiego ataku. To mnie cieszy. Graliśmy zespołowo, zrobiliśmy progres w obronie – będziemy nad tym pracować dalej – mówił trener Marcin Woźniak.
COMING SOON: Z uwagi na przerwę reprezentacyjną kolejne spotkanie Rottweilerów jest zaplanowane na czwartek 3 grudnia. Włocławianie zmierzą się z WKS-em Śląskiem Wrocław. Jak tylko szczegóły dotyczące godziny i transmisji z meczu zostaną ustalone będziemy informować o nich poprzez nasze kanały informacji.
Anwil Włocławek – Asseco Arka Gdynia 86:78 (17:23, 24:19, 19:16, 26:20)
Anwil: Almeida 24, Moore 22, Clarke 13, Radić 12, Green 7, Sulima 6, Lichodiej 2, Bogucki 2, Mielczarek 0, Pluta 0
Asseco Arka: Wołoszyn 19, Żołnierewicz 17, Szubarga 11, Witliński 10, Hrycaniuk 7, Czerlonko 5, Wadowski 5, Dylewicz 4, Kowalczyk 0, Malczyk 0